Opinia na temat książki Bramy Domu Umarłych

@Maynard @Maynard · 2013-01-31 17:38:26
Przeczytane Fantasy anglosaska i amerykańska U mnie na półce OKŁADKI / WYDANIA które rzuciły mnie na kolana
Przymiotniki w liczbie trzy: MONUMENTALNA, EPICKA, FANTASTYCZNA. Druga część sagi o Malazjańskim imperium, jego przeciwnikach, jednostkach i armiach prezentuje się o wiele lepiej niż część poprzednia, brak tu chaotycznych przeskoków akcji, postacie są bardziej zarysowane, ale tym samym powieść jest "rozbuchana" i rozbudowana do granic bezgranicznego Malazu. Akcja jest tu wieloliniowa, tak jak w "Ogrodach...", jednakże przeskoki między przygodami poszczególnych bohaterów (Kalam/ Skrzypek,Apsalar, Crokus/ Mappo,Icarium/ Felisin,Heboric) są bardziej uporządkowane i mają określoną chronologię. Sama fabuła przenosi nas na,wspomniany w tomie poprzednim, kontynent Siedmiu Miast, pełny pustynnych plemion i stojący na skraju wyzwoleńczego powstania zwanego Tornadem Apokalipsy. Erikson zastosował tu ciekawy koncept wprowadzenia na scenę postaci o których w "Ogrodach..." były tylko wzmianki. Dowiadujemy się, również, więcej o jednopochwyconych, d'iversach, historii Malazu, Cesarzu i Tancerzu. Tym samym mamy dużo większy wgląd w konstrukcję świata Malazu. Niestety, ilość stron i wydarzeń może miejscami przytłoczyć, a kilkanaście stron można sobie nawet darować (dłużyzny ciągnącego się w nieskończoność marszu Sznura Psów), powieść mogłaby być z powodzeniem krótsza o jakieś 200 stron. Polecam i czytam dalej.
Ocena:
Data przeczytania: 2013-01-01
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Bramy Domu Umarłych
4 wydania
Bramy Domu Umarłych
Steven Erikson
9.2/10

Osłabione konfliktem w Darudżystanie, Imperium Malazańskie stoi o krok od wojny domowej. Na świętej Pustyni Raraku, jasnowidząca sha'ik zbiera olbrzymią armię, która weźmie udział w Tornadzie Apokalip...

Komentarze

Pozostałe opinie

Po przeczytaniu pierwszej części, nie było trzeba mnie namawiać do sięgnięcia po drugą. Wielkość świata i mnogość postaci może przytłaczać, lecz kiedy już się do tego przyzwyczaimy pozostaje sama przy...

@michu@michu

Druga część cyklu posiada wadę poprzedniej części - czyli wolne nabieranie tempa. Mnogość postaci i skomplikowanie intrygi powoduje, że Erikson potrzebuje jakichś 300 stron, żeby rozstawić na szachown...

@Palamedes@Palamedes

Rozbuchana epickość, monumentalność - takie stwierdzenia przychodzą mi do głowy po lekturze Eriksona.

@Emczak@Emczak
© 2007 - 2024 nakanapie.pl