Chcesz się założyć?

„Chcesz się założyć?” to idealna komedia romantyczna, autorstwa Lynn Painter, która bawi i wzrusza. Hallie i Jack to dwoje ludzi, którzy szukają miłości, ale nie szukają jej w sobie nawzajem. Po przypadkowym spotkaniu w hotelu, stają się oni przyjaciółmi, którzy pomagają sobie w znalezieniu idealnej drugiej połówki. Nie zdają sobie jednak sprawy, że od przyjaźni do miłości, droga wcale nie jest taka długa, a im bardziej się poznają, tym bardziej się do siebie zbliżają. Czy zdołają przełamać swoje uprzedzenia, a może wcześniej znajdą bratnią duszę?

Autorka pisze z humorem i lekkością, tworząc sympatycznych i wiarygodnych bohaterów. Hallie i Jack mają swoje zalety, ale również i wady, marzenia, ale i obawy. Ich rozmowy są pełne dowcipu i iskry, a ich randki z innymi osobami są źródłem wielu zabawnych sytuacji. Romantyczna, emocjonalna i pełna napięcia, które narasta wraz z rozwojem fabuły.

„Chcesz się założyć?” to fenomenalna komedia romantyczna, której niczego nie brakuje. To książka, która poprawia humor i sprawia, że kibicujemy bohaterom oraz wierzymy w happy end. Polecam ją wszystkim, którzy chcą się założyć, że się w niej nie zakochają!

Jak jestem nią oczarowana 🩷!

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictwo.kobiece (współpraca reklamowa) 🩷.

Nie sądzę by nadszedł dzień, w którym jakaś książka Lynn Painter nie wciągnie mnie tak, żebym była gotowa zawalić noc na jej przeczytanie (a uwierzcie mi, kocham sen - zwłaszcza odkąd do mojego łóżka co noc przydreptuje synek😅). Jej książki to czyste złoto, jeśli chodzi o wciągającą fabułę i prosty język, dzięki, któremu czyta się po prostu ekspresowo. Do tego humor, który znajdziemy w książkach Lynn jest po prostu bezbłędny. Naprawdę przy niewielu pozycjach potrafię się tak uśmiać. Genialnie narastające napięcie pomiędzy głównymi bohaterami. Oczywiście rozczulające sceny też się znajdą. Poza tym, jak nie zachwycać się książką, która od pierwszej strony wciąga! No błagam! Także wiecie, Lynn Painter, polecam 😉

„Chcesz się założyć?” To historia Hallie i Jacka - brata Olivii, którą poznaliśmy w książce „Pan zły numer” (też genialna, jak coś 😉). Początek znajomości tych dwojga jest dość banalny - ona jest barmanką na weselu jego siostry, na którym on rozstaje się ze swoją dziewczyną. Następnego dnia Hallie budzi się w pokoju hotelowym, a obok niej, w łóżku smacznie śpi… Oczywiście. Jack. W dziewczynę uderza to jak grom z jasnego nieba. Jest chodzącym chaosem i musi się w końcu ogarnąć. Tak, ta wspólnie spędzona noc, z dopiero co poznanym mężczyzną, sprawia, że Hallie bierze się za swoje życie i postanawia wprowadzić zmiany. Jedną z nich ma być znalezienie drugiej połówki. Loguje się do aplikacji randkowej, a tam… niespodzianka, niespodzianka, trafia...

„Chcesz się założyć?” to naprawdę świetna komedia romantyczna. Chyba mam słabość do historii od autorki. Owszem, może i są szablonowe i każdy wie jak potoczą się losy bohaterów, ale kompletnie nie odbiera mi to przyjemności z lektury!

W tej książce dwoje głównych bohaterów na siłę stara się szukać idealnej drugiej połówki przez aplikacjię randkową, w międzyczasie przyjaźnią się. Możecie się domyślać, ze po wspólnie spędzonej, gorącej nocy, ich relacja jest…. dosyć osobliwa, przesycona napięciem seksualnym i chemią. Owszem, chodzą osobno na randki, po czym i tak kończą razem na tacos! I tak w kółko. Ich relacja zacieśnia się, poznają swoje lepsze i gorsze strony. Jest między nimi wiele wsparcia, pomocy, mogą szczerze porozmawiać (ale oczywiście nie w aspekcie swoich uczuć). Nie raz, nie dwa zastanawiałam się, dlaczego nie wyciągną kiji z tyłków i nie uświadomią sobie, ze co to najlepsze jest tuż obok! Ale tak przecież musiało być, by fabuła nie składała się tylko z 50 stron.

Polubiłam ich. razem, bo tworzyli świetny duet, a ich dialogi, a szczególnie chyba wiadomości, wywołały uśmiech na mojej twarzy. Osobno takze byli niczego sobie!Jack oczywiście (jakby mogło być inaczej) był totalnie wyidealizowany, ale musze przyznać, ze Hallie nie pozostała mu dłużna!

Jak widzicie, to kolejna świetna, choć może oklepana historia. Bawiłam się przednio, chce więcej takich ksiazek, które czyt się na raz, a uśmiech nie schodz...