Opinia na temat książki Chłopiec, kret, lis i koń

-Pomóż mi- odparł koń."'

Chłopiec, kret, lis i koń na pierwszy rzut oka wyglądają jak bajka dla dzieci. I oczywiście, może nią być, ale starsi odnajdą w niej coś jeszcze.
Nienazwani bohaterowie przemierzają drogę do domu. Na początku był chłopiec i kret, dołączył do nich lis i koń. Ta dziwna zgraja odkryje przed nami bardzo prawdziwe, uniwersalne prawdy. Świat widziany oczami dziecka może wydawać się prosty, ale jest tak boleśnie prawdziwy...

Każdy z nas kiedykolwiek bał się czy tonął w smutku i beznadziei. Ta historia jest jak wyciągnięcie dłoni przez przyjaciela, jak słońce w niepogodzie. Możemy rozważać, że przedstawione dialogi są oczywiste, ale z drugiej strony, czy kiedykolwiek przyznawaliśmy przedstawione mądrości przed sami sobą? Zastanawialiśmy się przed ich większym sensem?

Kupcie tę książę mamie, dziecku, babci czy bratu. Każdy wyciągnie z niej coś dla siebie i nie raz po nią sięgnie. Może nie rozwiąże problemów czytelników, ale zdecydowanie może naprowadzić na właściwe tory, poruszyć, rozśmieszyć i poprawić nastrój. I niczym jak lukier na torcie, wszystko jest oprawione przepięknymi, a jakże prostymi ilustracjami autora.

Ja baba, lat dwadzieścia trzy wracam do niej przy każdym złym nastroju. Jest ona dla mnie tym, czym dla kreta ciasto...

"-Miałem dla Ciebie pyszne ciasto- oznajmił kret.
-Naprawdę?
-Tak.
-Gdzie ono jest?- spytał chłopiec.
-Zjadłem je.
-Och.
-Ale zdobyłem drugie.
-Naprawdę? I co się z nim stało?
-To samo co z poprzednim."