Opinia na temat książki Co nas nie zabije
Rok 2018. Czytam 4. tom, czyli pierwszy tom Davida Lagercrantza. Trzeba było mieć odwagę, żeby podjąć się napisania tej kontynuacji!
Do lektury zasiadam dobrze nastawiona do nowego autora i jego dzieła będąc wdzięczna, że ktoś się podjął przedłużenia serii, a przede wszystkim dał mi możliwość spotkania się z Lisbeth i Mikaelem. Ponieważ 3 tomy Larssona czytałam trzy lata temu, nie specjalnie widzę różnicę między autorami. Dobra intryga, wciągająca akcja, te same postaci, czyta się bardzo dobrze, trudno się oderwać. Kawał bardzo dobrej sensacji.
Rok 2022, październik.
Chcę sięgnąć po piąty tom, więc kartkuję dla przypomnienia czwarty (ten, o którym ta opinia), o co też tam chodziło? I nie pamiętam nic, zupełnie nic, po czterech zaledwie latach. Więc czytam kolejny raz, może teraz zostanie coś w głowie.
A 3 tomy Larssona? Po sześciu latach nic się nie zapomniało. Mogę opowiedzieć treść i drobne wydarzenia każdego z tomów.
Taka to różnica między Millennium Stiega Larssona a Davida Lagercrantza, między mistrzem a czeladnikiem, między arcydziełem w swym gatunku, a książką rewelacyjną. Między oceną 10 a 8 punktów.
/8e25d486-4e09-4451-a62d-4185d018da6b/n/co-nas-nie-zabije)
Książka, na którą czeka cały świat! Co nas nie zabije – kontynuacja trylogii Millennium Stiega Larssona napisana przez Davida Lagercrantza. Mikael Blomkvist przechodzi kryzys i rozważa po...
Pozostałe opinie
Trylogię "Millenium" uwielbiam! Natomiast ta część już nie przypadła mi do gustu. Niestety, autor starał się jak mógł, moim zdaniem, ale nie da się zastąpić w pisaniu swego poprzednika.
"Co nas nie zabije" to kontynuacja doskonałej trylogii "Millenium", od której zaczął się mój wielki powrót do czytania. Dlatego podchodziłam do niej z dużym dystansem, wszak literackie i filmowe kont...
@equidad
Do lektury podchodziłem z ciekawością, ale też lekkim strachem. W końcu czy ktoś potrafi dorównać takiemu mistrzowi pisania kryminałów, jakim jest Stieg Larsson? Moje lęki, niestety, się spełniły. Ch...
Na początku chciałabym zaznaczyć, że nie jestem fanatyczną miłośniczką trylogii Millenium – oczywiście, muszę przyznać, że Larsson znał się na swojej robocie i wyszło mu coś naprawdę dobrego, ale osob...
