Opinia na temat książki Cold Storage. Przechowalnia śmierci

@Miss_Libro @Miss_Libro · 2019-11-24 15:18:28
Przeczytane
W pierwszej chwili nie byłam przekonana. Scenarzysta będący jednocześnie dobrym pisarzem? To chyba niemożliwe. Jednak do sięgnięcia po "Cold storage. Przechowalnia śmierci" przekonały mnie dwa słowa z tyłu okładki - czarny humor.

Po tej lekturze już nigdy nie wybierzecie się na grzybobranie 😂

I nie, nie myślę o tym, że emocje w tej powieści są jak na grzybobraniu, ale raczej, że ze strachu już nigdy nie dotknięcie żadnego grzyba. Choćby był to najszlachetniejszych i najdorodniejszy z borowików. Po prostu nie 😂A do zapleśniałej kanapki znalezionej w szkolnym plecaku dziecka będziecie wzywać służby zajmujące się neutralizacją broni biologicznej.



Cordyceps novus, bo tak nazywa się nasz główny bohater, jest niesamowicie szybką uczącym się grzybem. Pierwszy raz poznajemy go w Australii, gdzie nie był jeszcze najmądrzejszą formą życia i jego jedynym celem było zainfekować jakiś organizm, wejść jak najwyżej, wywołać wybuch i rozprzestrzenić się jak najdalej. Grzyb prawdopodobnie zostałby w Australii, gdyby nie Roberto Diaz i Trini Romano nie pojawili się tam jako specjaliści wojskowi, by go unieszkodliwić. Zabierają jednak ze sobą próbkę, która umieszczają w wojskowej bazie głęboko pod ziemią. Kilkadziesiąt lat później w wyniku globalnego ocieplenia podziemia przestają być bezpiecznym miejscem. Grzyb od razu to wykorzystuje i rozumie, że aby przetrwać, nie wystarczy wleźć na najwyższy punkt w okolicy i eksplodować.



W miejscu dawnej bazy wojskowej jest teraz budynek z magazynami, w których ludzie przechowuje różne rzeczy. Dwójkę strażników na nocnej zmianie niepokoi pikanie. Dobiega zza ściany recepcji. Po rozwaleniu ściany okazuje się, że to czujka z poziomu znajdującego się głęboko pod ziemią. Ciekawscy Krakers i Naomi postanawiają to sprawdzić. Wkrótce zostają świadkami niesamowitych zdarzeń, w wyniku których znajdujący się już na emeryturze Roberto Diaz musi wrócić na służbę...


Na początku nie mogłam się wkręcić, ale historia się rozwija niczym Cordyceps. Długie opisy nie nudzą, moja wiedza z chemii dramatycznie wzrosła, choć wyobrażanie sobie niektórych scen powodowało mdłości to na szczęście czarny humor wszystko ratuje. I co by tu dużo mówić - wyszła mu ta książka. Tak samo jak Mission Impossible czy Jurassic Park ;)
Ocena:
Data przeczytania: 2019-11-17
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Cold Storage. Przechowalnia śmierci
Cold Storage. Przechowalnia śmierci
David Koepp
6.8/10

Dla miłośników Michaela Crichtona. Genialny debiut scenarzysty Jurassic Park, Mision: Impossible i Spider-Mana: przerażająca, karkołomna misja trojga nieznajomych – aby uratować świat, muszą powstrzy...

Komentarze

Pozostałe opinie

Boimy się chorób, wojen, głodu, klęsk żywiołowych a nawet napadów obcych cywilizacji. Śledzimy wiadomości i czujemy dreszcz niepokoju na wieść o kolejnych zaczątkach konfliktu czy o tym, że NASA zau...

@o_mamo_i_corko@o_mamo_i_corko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl