Coś nowego

Nie jest to typowy romans a piękna, wzruszająca, dająca też nadzieję książka. Porusza typowo kobiece problemy i „strachy”, które rosną w naszych głowach i ograniczają codzienne egzystowanie.
Autorka, moim zdaniem, bardzo umiejętnie przygotowała się, wręcz weszła w umysł i myśli osób po przejściach… co też potwierdziła cześć „od autorki” na sam koniec.
Wciągająca, pełna emocji, wyciekająca uśmiech, ale i łzy książka. 💛

Nieoczekiwane zakręty losu mogą przygnieść swoim ciężarem każdego. Jak wybrnąć z sytuacji, które na pierwszy rzut oka zdają się nie mieć wyjścia? Czy po kolejnych ciosach od życia można się podnieść, znowu zacząć uśmiechać i być zwyczajnie szczęśliwym? Można, oczywiście, trzeba tylko mieć siłę i odpowiednie osoby wokół, a wtedy wszystko stanie się prostsze.

Karolina miała wszelkie predyspozycje, by zostać świetną pływaczką. Wychowywana przez ojca, może nie miała wiele dóbr materialnych ale dom pełen miłości i sukcesy sportowe, a także szczęśliwy związek sprawiały, że była naprawdę spełniona. Po trzech latach w niczym nie przypomina już siebie. Zamknięta na ludzi, odepchnęła ze swojego otoczenia wszystkich znajomych. Porzuciła marzenia o sporcie, studiach i żyje tak, by po prostu przetrwać. Pracuje zdalnie jako dietetyk i to właściwie jej jedyny kontakt ze światem zewnętrznym. Wyrzuca sobie wiele rzeczy, nie potrafi spojrzeć na siebie bez odrazy i nie widzi szans, by jej życie jakkolwiek mogło ulec zmianom na lepsze. Aż do przypadkowego spotkania..

Teo to zapracowany restaurator, który pracuje przez prawie całą dobę. Dodatkowo zawsze jest dostępny dla przyjaciół, rodziny, znajomych i wszystkich, którzy by go potrzebowali. Taki już jest, towarzyski, zawsze skory do pomocy, potrafiący nawiązać kontakt z każdym. Bardzo dużo randkuje, lecz nie przekłada się to na związki, bo żadna z kobiet nie spełnia jego oczekiwań. Choć prowadzi bardzo aktywny tryb życia...

O pięknych książkach nie trzeba wiele pisać. Tutaj ta inność wypływa już w pierwszych wersach. Wiemy, że trafiliśmy na cudeńko z którym tak szybko sie nie rozstaniemy, a później wykupimy wszystko, co tylko autorka napisała:-) Bohaterzy żyją tutaj z pasją, podążają tam, gdzie słychać odbicie ich serca i wierzą w miłość nieskalaną grzechem. W pewnym momencie zdają sobie sprawę, że jak małe dziecko dali się nabrać i ktoś porzucił ich z zabawkami, którymi mieli bawić się razem. Następuje bunt i niedowierzenie, ból większy niż policzek od dziecka i szok, który totalnie ich paraliżuje. Tkwią w miejscu, choć tak naprawdę cofają sie do swojej skorupy każdego dnia. Dopiero bardzo denerwujący i uporczywy osobnik będący totalnym przeciwieństwem nie zejdzie z jej drogi, gdyż tak mu podpowiada jego serce. Będzie pukał do jej skorupy zdecydowany na wszystkie chwyty, byleby tylko się do niej zbliżyć. Jak sądzicie, czy koniec może być prosty?
Przepiękna, cudowna i bardzo hipnotyzująca pozycja! Porwie was od pierwszej strony wywlekając wszystkie uczucia żonglując nimi naprzemiennie. Muszę również podkreślić, że książka jest przecudnie wydana! Każdy rozdział zapoczątkowuje wzruszający obraz. Ją się nie tylko czyta, ale i czuje. Bardzo przeżywałam ich rozterki, a kiedy doszły dodatkowe problemy potrzebowałam chwili, aby odetchnąć. Czyta się ją w głębokim napięciu i ciężko przewidzieć co się może wydarzyć. Sceny bywają zaskakujące i chwilami romantyczne. Może z okładki wygląda na romans...

Jeśli szukasz książki, która wciągnie Cię bez reszty, którą będziesz chcieć przytulić do duszy - to jest właściwy kierunek —> RECENZJA „Coś nowego” Magdalena Winnicka.

Moja ocena to 10/10 - jak również jest to mój PATRONAT.

Kochani, gdy Magda napisała do mnie, byłam zaciekawiona tym, co chciała mi pokazać.
Jakby wyczuła to, że pokocham jej bohaterów, historię, jaką mi zaserwowała. Zaczęłam czytać w nocy i nie mogłam przestać dopóki nie przestałam.
Jest to historia, jakich wiele… w życiu codziennym, ale mam wrażenie, że brakuje ich w literaturze XXI wieku.
Powiecie pewnie, że nie mam racji - oczywiście! Każdy z nas czyta coś innego, ale to, co przeczytałam w tej książce mnie przycisnęło i wywróciło na lewą stronę.
Magdalena przepięknie i z wyczuciem wykreowała postaci, które miałam okazję poznać.
Historia ta, chociaż przeczytana już jakiś czas temu, wciąż jest w mojej głowie. Dlaczego? Powinniście spróbować sami się tego dowiedzieć. Przeczytajcie a przyznacie mi pewnie rację (pewna siebie, co nie?)!
Każdy z nas jest inny i zwraca uwagę na różne aspekty książek, które czytamy, ale mam pewność, że nie przejdziecie obojętnie obok tej pozycji. Nie da się. Po prostu otwieracie książę i po kilku stronach dajecie się jej porwać. Przytulić do serca. Pokazać krzywdę, chorobę, przyjaźń i… miłość? Pokazać to, co chciała Magda.
Czy jej się to udało?
Mój patronat jest najlepszym dowodem na to, że chociaż rzadko bardzo sięgam po tego ty...

Zakochałam się w niej. Książka jest fantastyczna, daje naprawdę wiele do myślenia, dzięki niej teraz inaczej patrzę na swoje życie

Bardzo dobra i piękna historia. Daje wiele do myślenia i do tego łapie za serce. Warto ją przeczytać

Wspaniała książka. Bardzo przyjemnie się ją czyta, dostarcza wielu emocji, wzruszyłam się nieraz ;)

Po prostu nie mogłam się od niej oderwać, tak bardzo mnie wciągnęła. Piękna i wzruszająca historia

Coś pięknego. Oceniam ją na 10. Jest bardzo ciekawa, wzruszająca, bardzo przypadła mi do gustu.

Nie można się oderwać, pełna emocji trzyma w napięciu do końca. Przeczytałam jednym tchem.