O pięknych książkach nie trzeba wiele pisać. Tutaj ta inność wypływa już w pierwszych wersach. Wiemy, że trafiliśmy na cudeńko z którym tak szybko sie nie rozstaniemy, a później wykupimy wszystko, co tylko autorka napisała:-) Bohaterzy żyją tutaj z pasją, podążają tam, gdzie słychać odbicie ich serca i wierzą w miłość nieskalaną grzechem. W pewnym momencie zdają sobie sprawę, że jak małe dziecko dali się nabrać i ktoś porzucił ich z zabawkami, którymi mieli bawić się razem. Następuje bunt i niedowierzenie, ból większy niż policzek od dziecka i szok, który totalnie ich paraliżuje. Tkwią w miejscu, choć tak naprawdę cofają sie do swojej skorupy każdego dnia. Dopiero bardzo denerwujący i uporczywy osobnik będący totalnym przeciwieństwem nie zejdzie z jej drogi, gdyż tak mu podpowiada jego serce. Będzie pukał do jej skorupy zdecydowany na wszystkie chwyty, byleby tylko się do niej zbliżyć. Jak sądzicie, czy koniec może być prosty?
Przepiękna, cudowna i bardzo hipnotyzująca pozycja! Porwie was od pierwszej strony wywlekając wszystkie uczucia żonglując nimi naprzemiennie. Muszę również podkreślić, że książka jest przecudnie wydana! Każdy rozdział zapoczątkowuje wzruszający obraz. Ją się nie tylko czyta, ale i czuje. Bardzo przeżywałam ich rozterki, a kiedy doszły dodatkowe problemy potrzebowałam chwili, aby odetchnąć. Czyta się ją w głębokim napięciu i ciężko przewidzieć co się może wydarzyć. Sceny bywają zaskakujące i chwilami romantyczne. Może z okładki wygląda na romans, ale w dużej mierze nim nie jest. To z pewnością historia z przesłaniem o pięknym zakończeniu. Bohaterów można traktować jako kogoś, kogo się zna i lubi, choć będą i tacy, którzy was odepchną. Są jednak potrzebni by odebrać ich w sposób jaki widziała ich w swojej głowie autorka. Święta za pasem, więc to idealny moment, byście zakupili ją na prezent dla kogoś na kim wam zależy. Będzie z niej bardzo zadowolony. Bardzo ją polecam!