Człowiekiem, który tam wjechał, był Morgan Kane... Miejsce: rezerwat San Carlos, Arizona. Zadanie: uprowadzanie ludzi. Rezultat: krwawa walka z trzema wynajętymi mordercami i z oprawcą w osobie indiańskiego agenta. Ale to dopiero początek. Dopiero w tym momencie pojawili się "coyoteros", działający na granicy bandyci, którzy nawet takiego zwiadowcę Apaczy jak Shilo napełniali strachem. Bezduszne bestie, które mogła powstrzymać jedynie kula. Morgan Kane spotkał ich tuż przy granicy z Meksykiem - i spotkał też człowieka, dla którego pracowali: El Coyotero...