Cytaty z książki "Cud w Dolinie Poskoków"

Do książki zostały dodane 7 cytatów przez:

@maciejek7 @maciejek7 (7)
Dodaj nowy cytat
Wysoko w górach leży Dolina Poskoków. Trudno ją znaleźć, skryła się jak obwarowana twierdza, tylko z jedną drogą otwierającą się, wijącą niczym rzeka w parowie, który za jednym z zakrętów niespodziewanie rozszerza się w małe krasowe pole, a potem, zaledwie dwieście metrów dalej, zamyka wysoką, niemal pionową turnią.
Na skraju pola, pod turnią, skryła się wieś z dziesięcioma niezamieszkanymi, rozsypującymi się, zarosłymi mchem kamiennymi domami i stodołami, tu i tam widać porozbijane dachówki, a wśród tej pustki pręży się wyniosły dwupiętrowy dom Jozy Poskoka, jedynego, który został tu z synami, na ojcowiźnie, na ziemi swojego rozproszonego plemienia.
Stary Poskok, zawzięty, zawsze ponury mężczyzna, nigdy w życiu nie powiedział nikomu miłego słowa, nie pogłaskał po głowie czy, a gdzieżby tam, ucałował. Gdyby zaś ktokolwiek spróbował jego pocałować, Jozo by go z miejsca zatłukł.
Odkąd umarłą mu żona, zmuszony jest rozmawiać z synami więcej niżby chciał.
Stary zawsze się rozanielał, odkrywając nowy smak mamałygi, nawet gdy niespecjalnie przypadł do gustu jego synom, którzy raz dostali sraczki po kaszy z kakao. Mimo to ojczulek się nie poddawał. On by mamałygę mógł jeść każdego dnia.
I rzeczywiście każdego dnia wszyscy ją jedzą.
Głuche, ślepe, kulejące, zwariowane, nieme, koślawe, z obwisłymi uszami, pyskate zrzędy, zdziry, lezbije, syćkie kobity za mąż teraz idą.
- Niebieskie oczy som najlepsze - stwierdziła ciotka oczarowana.