W latach 2009-2010, przez wiele miesięcy, merle Hilbk podróżowała przez strefę zamkniętą otaczającą elektrownię atomową w Czarnobylu. Katastrofę z 1986 roku potraktowała jako pretekst do opowiedzenia o współczesnej Białorusi i Ukrainie, a przede wszystkim o życiu ludzi, dla których te odizolowane od świata i silnie skażone radioaktywne tereny stały się azylem, miejscem pracy, ojczyzną i którzy pomimo zakazów zdecydowali się tam zamieszkać.