Czas burz

Przeczytałam, podobało mi się, taka przyjemna bajeczka dla pań :) Główna bohaterka tak sobie dość lekko  przegalopowała przez największe wydarzenia historyczne tamtego okresu, gdzie coś się działo tam i Felicja była :) Zawsze z każdej opresji wychodziła cało, niemalże cudownie przenosiła się z miejsca na miejsce :) 
 Czytało mi się bardzo przyjemnie, będę czekała na kolejne części ale do domowej biblioteczki raczej nie kupię wersji papierowej. 

Osiemnastoletnia Felicja, zakochana w przyjacielu Maksymie, oddaje się w pełni swojemu uczuciu. Chłopak nie jest zainteresowany jej adoracją i wyrusza do Rosji, w której trwa rewolucja, zostawiając Felicję ze zranionym sercem. Dziewczyna pod wpływem odrzucenia i impulsu zgadza się wyjść za mąż za starszego od siebie, Alexa Lombarda. Małżeństwo to nie ma w sobie żadnego uczucia i kiedy los ponownie stawia na drodze Felicji, jej prawdziwą miłość, Maksyma postanawia w zupełności zmienić swoje życie i nie siedzieć dalej w złotej klatce.. 

Pierwsza wojna światowa, konflikt zbrojny Niemców, Rosja w rewolucji, a w tym wszystkim wielopokoleniowa rodzina Dombergów. Bardzo ciekawie przedstawiona historia, z trudnym dokonywaniem właściwego wyboru, nieszczęśliwa młodzieńcza miłość i zaangażowanie dla kraju. 
 Bunt i wojna w tle. Konflikt polityczny, trud przeżycia i ogrom emocji. 

Główna bohaterka nie widzi nikogo poza sobą i własnych potrzeb, liczy się tylko ona, nie docenia innych. Jednak w tym przedstawieniu postaci pokazane jest jak kobieta musi zmierzyć się ze swoimi słabościami i stawić czoło wszystkim przeciwnościom losu.
 Nie mogę się doczekać kolejnej części sagi. 

Lubicie przenieść się czytając książkę do zupełnie innych czasów? Jeśli tak to zachęcam do zapoznania się z lekturą 'Czas burz' od Charlotte Link.  Mimo swojej sławy to moje pierwsze spotkanie z autorką i z całą pewnością nie osta...

„Czas burz” to pierwszy tom historycznej sagi rodzinnej autorstwa niemieckiej pisarki Charlotte Link i muszę przyznać, że książka jest naprawdę godna uwagi. Napisana z rozmachem charakterystycznym dla tego typu powieści, ma naprawdę rzetelne, świetnie przedstawione tło historyczne – całość dzieje się na przestrzeni lat 1914-130, więc poprzez powieść doświadczamy wojny oczami niemieckiej arystokracji oraz wydarzeń powojennych w Rosji i Niemczech. Dobrze opisane są zmiany społeczne i kulturowe, widzimy jak rola i postrzeganie kobiet zmienia się w tym gorącym okresie. Oczywiście dostajemy też historię obyczajową – wycinek z życia głównej bohaterki Felicji, która jest postacią mocną, dosyć kontrowersyjną i chwilami ciężką do polubienia. To ona przechodzi tu też największą przemianę, którą z przyjemnością obserwowałam.
Jestem z lektury jak najbardziej usatysfakcjonowana i już teraz czekam na tom drugi.

Nie wiem jak Wam, ale mnie nazwisko Charlotte Link kojarzyło się z thrillerami. Nie miałam okazji po nie sięgnąć, ale gdzieś z tylu głowy takie skojarzenie mi utkwiło. A tu okazuje się, że autorka potrafi pisać również sagi rodzinne. Mnie na ten gatunek nie trzeba namawiać, bo książki obyczajowo-historyczne bardzo lubię.

Losy Felicji mocno mnie zaciekawiły, z zainteresowaniem czytałam o dalszych poczynaniach bohaterki. Jak to w sagach rodzinnych możemy ją obserwować na przestrzeni lat. Nie zawsze podzielałam zdanie bohaterki, a jej zachowanie nie do końca było zrozumiałe. Ale za to ile emocji mi dostarczyła!
Książkę bardzo dobrze mi się czytało i nawet jej gabaryt i zbity tekst nie były mankamentem. W historycznych powieściach lubię ten specyficzny, stateczny klimat i na tym polu było bardzo dobrze. Autorka pisze tak, że jej twórczość dobrze się czyta - wciągająco, emocjonalnie i bez problemu udaje się jej utrzymać idealną atmosferę.

Niespodziewałam się, że ta powieść tak mi się spodoba i już teraz, zaraz, zabieram się za kontynuację tej trylogii.

Akcja powieści rozpoczyna się tuż przed wbuchem I wojny światowej, główną bohaterką jest Felicja, dziewczyna uparta, o bardzo silnym charakterze. Jej przeżycia na tle koszmaru wojny, rewolucji bolszewickiej oraz kryzysu końca lat 20tych pokazują, że jest ona kobietą, która zawsze jak kot spada na cztery łapy... Polecam

Ach! jakaż to była irytująca powieść. Nikogo nie zaskoczę jak napiszę, że skusiłam się na ten tytuł ze względu na autorkę. Jednak stwierdzam, że zdecydowanie lepiej wychodzi jej pisanie kryminałów niż powieści historycznych. Zacznijmy od tego, że „Czas burz” to pierwszy tom rodzinnej sagi, w którym na pierwszy planie są kobiety z rodziny Dombergów, pochodzącej z Prus Wschodnich. Zaznaczam, że akacja rozpoczyna się tuż przed I wojną światową. Kobiety z tejże rodziny przedstawione są jako niezłomne, wytrwałe i dzielne, hmm...nie do końca tak jest. Ta niezłomność to raczej potrzeba władzy i pomnażania majtku. Weźmy na tapet główną bohaterkę Felicję. Gdy wybucha wojna dziewczyna ma osiemnaście lat i jest zakochana w Maksymie, synu Rosjanina i Niemki, który swoje życie chce poświęcić dla socjalistycznych ideałów. Felicję absolutnie nie interesuje polityka, jest egocentryczna i pozbawiona wyższych wartości. Postawa Maksyma ją irytuje, nie rozumie jak chłopak może ją porzucić, jak może nie ulec jej wdziękowi i urodzie, wszak to jej największa broń. Muszę przyznać, że Felicja to najbardziej wkurzająca postać z jaką miałam do czynienia. Żałuję, że autorka nie obdarzyła jej żadnymi pozytywnymi cechami. Oczywiście Fela ma zrywy dobroduszności, ale najczęściej podyktowane są jej interesem. Pomijając tę młodą damę, fabuła powieści jest powierzchowna. Mam wrażenie, że autorka ulepiła ją z pewnych wydarzeń, którym brak płynnego przejścia. Dla przykładu. MOŻLIWE SPOJLERY....

W książce jest wiele opisów, (czego nie lubię), jednak w tej książce kompletnie mi nie przeszkadzały a wręcz pomagały przenieść się w tamte czasy. Nie były nudne i czytało mi się je bardzo przyjemnie.

Wydanie książki również bardzo mi się podoba. Okładka jest urzekająca, a strony są takie jak lubię, cienkie, delikatne, bardzo przyjemnie mi się je przewracało. Fakt, iż czcionka mogłaby być ciut większa jednak da się to przeżyć.

Książka jest naprawdę godna polecenia. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Charlotty Link i powiem wam, że na pewno nie ostatnie, a najbardziej nie mogę się doczekać kolejnych części tej sagi rodzinnej.

"Czas burz" to pierwszy tom wielopokoleniowej sagi (prawie 600 stron!). Bohaterów poznajemy w 1914 roku, kiedy to Niemcy szykują się do wojny.

Główna bohaterka to osiemnastoletnia Felicja Domberg, która wiedzie spokojne życie w rodzinnym majątku w Prusach Wschodnich. Wtedy nie interesuje ją polityka. Jej przyjaciel Maksym, w którym jest zakochana, marzy o socjalistycznych ideałach. Opuszcza Prusy i udaje się do ogarniętej rewolucją Rosji. Felicja wychodzi za mąż za przypadkowo poznanego, przystojnego przedsiębiorcę z Monachium,, Alexa. Ale wojenne losy powodują, że Felicja spotyka znów Maksyma. Jak potoczą się dalsze losy tej trójki bohaterów? Jak młoda Felicja poradzi sobie w wojennych czasach?

Autorka przedstawiła nam w przystępny sposób wydarzenia tamtych lat w Europie - I wojnę światową i rewolucję w Rosji oraz krach na Wall Street. Podobały mi się postacie silnych kobiet, wykreowane w tej powieści.

Przeczytałam kilka thrillerów autorki i byłam bardzo ciekawa tej powieści. Z ciekawością więc sięgnęłam po tę książkę. Okazała się ona dla mnie świetną lekturą. Czekam na kolejny tom sagi! Gorąco polecam - losy rodziny Domberg! Zwrócę też uwagę na piękną okładkę!

Poznając Felicję, mam wrażenie, że przypomina ona Scarlett O`Harę z "Przeminęło z wiatrem". :)

Charlotte Link znam przede wszystkim z rewelacyjnych thrillerów i kryminałów, a tu taka niespodzianka. Polecam zdecydowanie