Książka opowiadająca o poczynaniach żołnierzy armii czerwonej po wkroczeniu do Polski w 1944 r. Sprawa do dziś budzi spore emocje, bo przez jednych uznawani są za wyzwolicieli a drudzy mówią o kolejnych okupantach. Cóż, po przeczytaniu nie można mieć wątpliwości, jaki stosunek do żołnierzy radzieckich ma autor. Książka ma nie tyle poszerzyć wiedzę o tym okresie, co raczej zagrać na emocjach poprzez opisy, często bardzo szczegółowe, postępowania rosyjskich wojaków wobec Polaków. Jednocześnie, sięgając do opracowań i literatury z tamtego okresu, autor opiera się zwłaszcza na wspomnieniach i relacjach, co sprawia, że historia przekazana jest w sposób bardzo subiektywny, bez głębszej analizy. Myślę też, że dążenie do przytłoczenia czytelnika potwornością tego okresu, trochę przerosła autora, bo w narracji można znaleźć takie kwiatki jak poniemiecki burdel w podbitej Rzeszy (to Rzesza nie jest niemiecka?), opis doświadczeń seksualnych kirgiskiego pasterza, czy stwierdzenie, że gwałty żołnierzy amerykańskich bledną przy wyczynach sowieckich żołnierzy ( w przypadku gwałtu narodowość sprawcy ma dla ofiary chyba najmniejsze znaczenie). Tekst podzielony jest na rozdziały porządkujące działalność radzieckiej armii na naszym terenie, nie ma jednak omówionej ani jej struktury, ani kierunków działania poszczególnych frontów (są wymienione daty wyzwalania poszczególnych miast) co dałoby szerszy pogląd na postępy zmian. Jednocześnie autor, chcąc zgromadzić jak najwięcej drastycznych opisów, gubi specyfikę poszczególnych regionów dzisiejszej Polski i np. mówi o laniu w pysk panoszących się Niemców na ziemiach odzyskanych, zapominając, że akurat na tym terenie, ze względu na specyfikę przemysłu, wielu Niemców zmuszonych było zostać, bo brakowało fachowców do obsługi maszyn. Wszystko wrzucone jest do jednego worka, np. rabunki przemysłu w okolicy Bydgoszczy i Inowrocławia opisane są zaraz obok scen płukania prochów ludzkich w poszukiwaniu złota w Oświęcimiu.
Myślę, że jest przynajmniej kilka naukowych opracowań, które ten etap historii opisują w sposób bardziej rzetelny i z większym taktem.