We wrześniu 1969 roku niezdarny, zrzędliwy stary diakon, znany jako Sportcoat, wkracza na dziedziniec osiedla Cause Houses na południowym Brooklynie, wyciąga z kieszeni broń i na oczach wszystkich strzela z bliska do handlarza narkotyków.
W Diakon kontra King Kong McBride ożywia ludzi dotkniętych strzelaniną: ofiarę, Afroamerykanów i Latynosów, którzy byli tego świadkami, białych sąsiadów, miejscowych gliniarzy wyznaczonych do zbadania sprawy, członków kościoła baptystów Five Ends, gdzie Sportcoat był diakonem, włoskich gangsterów z sąsiedztwa i samego Sportcoata.
W miarę jak historia się pogłębia, staje się jasne, że losy bohaterów – uwikłanych w burzliwy wir Nowego Jorku lat sześćdziesiątych – nakładają się na siebie w nieoczekiwany sposób. Kiedy prawda wychodzi na jaw, McBride pokazuje nam, że nie wszystkie sekrety należy ukrywać, że najlepszym sposobem na rozwój jest stawianie czoła zmianom bez strachu oraz że nasiona miłości tkwią w nadziei i współczuciu.