Pan Romantyczny zawładnął moim serduszkiem 💕 Profesor Feelgood zmiażdżył wierszami...
Jakże bardzo nie mogłam się doczekać trzeciej części tej serii!
Czy Doktor Love również miał być tak cudowny?
Wyobraźcie sobie, że istnieje aplikacja, która potrafi naprawdę świetnie dopasować do Was partnera! Mogą ominąć Was wszelkie rozczarowania.
Właśnie coś takiego stworzył Toby. Jak na ironię jednak, sam dla siebie nie mógł znaleźć idealnej kobiety. Jego dopasowania, wszystkie próby były żałośnie niskie.
I właśnie wtedy poznał Joannę, z którą zaiskrzyło od samego początku! To przecież musi być to! Chwila prawdy i... aplikacja pokazała jednocyfrową wielkość dopasowania... a przecież ta aplikacja się nie myli.
Skazani na porażkę? Mogą zostać tylko przyjaciółmi?
Doktor Love, to historia typu slow burn. O ile początkowo naprawdę mi się podobała, z czasem niestety zaczęła się zbyt bardzo dłużyć.
Trochę mam wrażenie, że tym razem autorka chciała skupić się na zbyt wielu wątkach. Sam Doktor Love poszedł jakby w odstawkę na rzecz zabawy ze sztuczną inteligencją (co samo w sobie było ciekawe!), żeby jeszcze upchnąć do tego akcję szpiegowską.
Za dużo, przez co wszystko stało się trochę rozwleczone.
Nie mówię, że książka była zła, ale jednak była dla mnie sporo słabsza od poprzedniczek.
Niezłym smaczkiem było jednak pojawianie się bohaterów dwóch poprzednich części :)