TOYOTA. Nazwa tożsama z wielkością – światowej klasy samochody i myślenie zmieniające reguły gry w biznesie. Toyota ponosi ogromne nakłady inwestycyjne, aby uważnie wyselekcjonować, a następnie wykształcić przywódców, którzy wpiszą się w jej unikalną filozofię i kulturę. Jak wyjaśniają autor Drogi Toyoty, Jeffery Liker oraz były dyrektor Toyoty, Gary Convis, dzięki takiemu podejściu do przewodzenia firmie, uznany producent samochodów rozbudził potrzebę dążenia do doskonałości na każdym poziomie organizacji. To pozwala na:
- stały wzrost: Toyota zwiększa rentowność nieprzerwanie od 58 lat – zwolniła jedynie w roku 2008 w obliczu światowej recesji, kryzysu wadliwych samochodów i najtragiczniejszego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Japonię;
- niewyczerpaną pomysłowość: podejście Toyoty do innowacyjnego myślenia i rozwiązywania problemów przynosi rezultaty w postaci czołowych miejsc w rankingach i rzeszy niezwykle zadowolonych klientów, a jednocześnie pozwala firmie na zregenerowanie sił po trzech kryzysach, które ją dotknęły w krótkich odstępach czasu;
- zbudowanie silnej marki i szacunku: reputacja Toyoty miała kluczowe znaczenie dla zdolności firmy do przetrwania kryzysu wadliwych samochodów – burzy medialnej z roku 2010.
A cóż to była za burza! Jednak statek, który według niektórych osób zdawał się tonąć, znów wypływa na szerokie wody. Możliwe, że kultura Toyoty straciła wtedy na sile, lecz przywództwo było jak latarnia wskazująca drogę powrotną.
W rzeczywistości, jak pisze Liker, firma „stanowi prawdopodobnie jeszcze lepszy model szczupłego przywództwa niż kiedykolwiek wcześniej”.
Na potwierdzenie tych słów Toyota za niedługo obchodzić będzie osiemdziesięciolecie ciągłego rozwoju i innowacji. A jednak według magazynu Industry Week jedynie 2% firm stosujących Lean może pochwalić się długoterminowymi sukcesami. To, czego brakuje pozostałym 98% to ujednolicone metody i spójna filozofia leżące u podstaw przywództwa.