Dysforia. Przypadki mieszczan polskich

Marcin Kołodziejczyk
6.8 /10
Ocena 6.8 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów
Dysforia. Przypadki mieszczan polskich
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.8 /10
Ocena 6.8 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów

Opis

Nową książką Marcin Kołodziejczyk potwierdza, że jest dziś jednym z najlepszych i najbardziej oryginalnych obserwatorów rzeczywistości, a szkoła polskiego reportażu, znaczona nazwiskami Wańkowicza czy Krall, ma godnego następcę w nowym pokoleniu. Kołodziejczyk zagląda do mieszkań naszych sąsiadów, siada na ławce w parku, w poczekalni, pubie. Z podsłuchanych rozmów na korytarzu, na balkonie i przy świątecznym stole tworzy portrety – typy mieszkańców wielkich miast: przyjezdnych i autochtonów, z pokolenia przedwojennego i tych najmłodszych. Piętnaście opowieści, które składają się na Dysforię przedstawiają ludzi w różnych „miejskich fazach życia”, ich emocje, problemy, rejestrowanie codzienności i odbieranie drugiego człowieka. Co odkrył pewien „metrobudowlaniec”, wynajmujący pokój u dawnej „powstanki warszawskiej”? Czym żyją lokatorzy nowego apartamentowca, zbudowanego tak, że łatwo wzajemnie się podglądać? Czego naprawdę życzą swej bogatej i odnoszącej sukcesy „przyjaciółce” jej koleżanki, analizując jej kłopoty w małżeństwie? Autor opisuje biedę i bogactwo, głupotę i swego rodzaju mądrość, butną młodość i mało rozumiejącą starość, podsłuchując swe postaci tyleż przez niewidoczną ścianę, jakby był gdzieś tam i słyszał, co od najbardziej osobistego, intymnego środka. Jego Polska jest tyleż barwna, wkurzająca, dramatyczna i absurdalna, co prawdziwa do bólu. Inteligentna, ale też cierpka lektura, którą powinno się czytać na osobności – grozi niekontrolowanymi wybuchami śmiechu i zakłopotaniem, bo na każdej stronie znajdziemy kolegów z pracy, kogoś z rodziny i siebie samych. Fragmenty To jest miasto, tu ludzie robią sobie nawzajem krzywdę, jeśli się zbyt do siebie zbliżą. Całe życie się zastanawiam, jak to jest, że po siódmym półlitrowym piwie nie chce mi się sikać, tylko chce mi się płakać. Kto ze mną pił, ten wie. Jakoś woda się musi we mnie źle przemieszczać, czy coś, bo co innego? Posłuchaj mnie, ty Halinko Kiepska, ty płyto paździerzowa, mówię szeptem, Sandy nie spadła z żadnego krzesełka u mojej mamy! Spadła! Nie spadła! Spadła, nabiła siniaki, będziesz miał kłopoty, przygotuj się! Niestety, nie spadła, siniaki ma od ciebie!
Data wydania: 2015-05-13
ISBN: 978-83-8032-033-8, 9788380320338
Wydawnictwo: Wielka Litera
Kategoria: Reportaż
Stron: 288

Autor

Marcin Kołodziejczyk Marcin Kołodziejczyk
Urodzony w 1973 roku w Polsce (Warszawa)
Polski dziennikarz, reportażysta, dokumentalista filmowy, a ostatnio też pisarz. Autor wielu zaangażowanych tekstów prasowych i dokumentów literackich. Za swoją pracę dziennikarską i książki Marcin Kołodziejczyk był wielokrotnie nagradzany. Na swoim...

Pozostałe książki:

Grzech jest kobietą Dysforia. Przypadki mieszczan polskich Morze po kolana B. Opowieści z planety prowincja Wartało Wolnoć Bardzo martwy sezon. Reportaże naoczne Prymityw. Epopeja narodowa Dziennikarstwo lokalne w praktyce Peryferyjczyk
Wszystkie książki Marcin Kołodziejczyk

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy ja dobrze widzę, że znasz książkę Dysforia. Przypadki mieszczan polskich? Koniecznie daj znać, co o niej myślisz w recenzji!
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@zuszka60
2019-12-01
10 /10
Przeczytane Reportaż

Sięgając po tę książkę nastawiona byłam na reportaż, dostałam natomiast kilkanaście opowieści dotyczących nas - współczesnych Polaków różnych pokoleń. Opis codzienności, podany w niezwykły , bardzo kontrowersyjny ( opinie czytelników) sposób.
Książka reklamowana jako "I śmieszno, i straszno". Ja odebrałam ją zdecydowanie bardziej jako "śmieszno" - rzeczywistość tak dobrze znana mi od lat nie jest już dla mnie straszna. W miejsce smutku w trakcie czytania pojawiały się raczej chwile refleksji niż smutku. Specyficzne poczucie humoru, błyskotliwość reporterska i umiejetność spojrzenia z dystansem na nasze społeczeństwo czyni tę pozycję jedyną w swoim rodzaju.
Marcin Kołodziejczyk zachwycił mnie swoją książką. Podziwiam wielką wrażliwość dziennikarza i jego umiejetność przelania na papier swoich obserwacji. Posłużył się językiem, który świetnie oddaje charakteryzowane postaci i sytuacje. Jego polszczyzna w tym wydaniu to dla mnie mistrzostwo. Ocena nie może być inna niż 10.

× 1 | link |
@zooba
@zooba
2019-11-27
7 /10
Przeczytane Reportaże i literatura faktu Posiadam

Dla tych, którzy nie znają pojęcia 'dysforia' (tak jak ja do niedawna) podaję: Zaburzenia nastroju ze skłonnością do drażliwości, agresji i wybuchowości nieadekwatnej do sytuacji, przeciwieństwo euforii.
Tak definiuje autor tytułowe przypadki mieszczan polskich, ze szczególnym uwzględnieniem aspirujących mieszkańców dużych miast.
Wbrew opisowi nie jest to reportaż, a opowiadania napisane w manierze reportażu, inspirowane prawdziwymi postaciami. Bohaterowie są przerysowani do bólu, karykaturalni wręcz - trudno mi przypomnieć sobie kogokolwiek 'normalnego'.
Parę rozdziałów to perełki:
- historia mieszkańców bloku w Warszawie-Wygnajewie "reklamowanego przez dewelopera jako Wierzba Chopinowska Ostoja Spokoju W Morzu Zieleni Tak Cicho A Tak Zdumiewająco Blisko Centrum Miasta [...] apartamentowca waloru prestige" (piękne!)
- wierszem pisany opis wieczoru poetyckiego w powiatowym domu kultury
- pastisz typowego reportażu z Dużego Formatu
- scenka z poczekalni w popołudniowej szkółce baletowej - są takie mamuśki, sama taka jestem
- wreszcie kończąca książkę Dysforia, czyli bełkot telewizyjny od rana "Biznes: startapperzy sprzedają selfmejdowe naszyjniki z podkładek pod śrubki. [...] Kuchnia: weźmy taki zwyczajny, prosty topinambur, tu są właściwie nielimitowane alternatywy, jeśli chodzi o kreowanie codziennych, każualowych dań."

Niestety, są też opowiadania wybitnie nudne, rozwlekłe, przekombinowane. Jednak największą wadą książki dla mnie ...

| link |
@eledhwen
2022-08-11
4 /10
Przeczytane Porzucone
@MLB
2021-06-23
8 /10
Przeczytane
KA
@ZenonMarian
2020-11-22
7 /10
Przeczytane 2020 Legimi
@Beata_
2019-11-12
7 /10
Przeczytane Posiadam E-booki
@Malgorzata_K_o
@Malgorzata_K_o
2019-08-04
3 /10
Przeczytane
@Sun.shine
@Sun.shine
2015-11-13
8 /10
Przeczytane Ze mną. Na moich półkach

Cytaty z książki

O nie! Książka Dysforia. Przypadki mieszczan polskich. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat