Świetna saga rodzinna umieszczona w historii Indii. Opowieść Salima, którego data i godzina urodzin jest też datą i godziną odzyskania niepodległości przez Indie. Salim otrzymawszy z okazji swoich urodzin list od premiera, że jego życie stanie się w pewnym sensie zwierciadłem narodu, pragnie to ukazać . Opisując swoje życie kieruje się prawdą pamięci. A co to jest prawda pamięci?
„Prawdę pamięci, bo pamięć ma swoją specyficzną prawdę. Wybiera, eliminuje, zniekształca, przesadza, umniejsza, gloryfikuje, ale i oczernia; w ostatecznym rozrachunku tworzy własną rzeczywistość, niejednorodną, choć zwykle spójną wersję wydarzeń; i żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie zawierzy cudzej wersji bardziej niż swojej.”
W jego opowieści prawda miesza się z fikcją, postacie autentyczne z postaciami fikcyjnymi i postaciami nierealnymi. Jednak jego opowieść ma głównie odpowiedzieć na podstawowe pytanie dotyczące każdego z nas:
„ Kim, czym jestem? Oto moja odpowiedź: jestem sumą wszystkiego, to się przede mną zdarzyło, wszystkiego czym byłem co widziałem i czego dokonałem, wszystkiego, co-mnie-uczyniono. Jestem wszystkimi wszystkim, których czego bycie-w-świecie wywarło wpływ na moje bycie-w-świecie oraz na których na co moje bycie-w-świecie wywarło podobny wpływ. Jestem tym, co się zdarzy po moim odejściu, a co by się nie zdarzyło bez mojego przyjścia.”
Wspaniała książka, którą gorąco polecam.
PS. Jedno mnie zastanawia , że ostatnio czytane książki o wie...