Cytaty z książki "El año del diluvio"

Dodaj nowy cytat
Zmierzył zakonnicę wzrokiem, chcąc ją przestraszyć: był z natury uprzejmy, ale nie wątpił, że nasłucha się westchnień, zająkliwego mamrotania i narzekań, i ta perspektywa go irytowała.
Chyba nie jest taka młoda, na jaką wygląda, skoro została przeoryszą wspólnoty zakonnej, pomyślał, i nie taka głupia, za jaką chce uchodzić: ot, dwulicowość i tyle.
Problem starych ludzi to sprawa poważna i coraz bardziej alarmująca, mówiła zakonnica, jeszcze niedawno starcami zajmowały się rodziny, dziadkowie mieszkali razem ze swoimi dorosłymi dziećmi i wnukami, a teraz to się skończyło.
Starcy to duży kłopot, toteż rodziny, co jest rzeczą smutną, próbują się od tego kłopotu uwolnić.
Dzisiaj młodzi idą do pracy w miastach, wyjeżdżają też za granicę i nie mogą zabierać ze sobą starych, a choćby nawet mogli i chcieli, to gdzie by ich umieścili?
To pewnie jeden z tych przygłupków, których nigdy nie brak w wielkich majątkach, pomyślała mniszka, zajmują się wszelkimi pomocniczymi robotami, są bardzo oddani i pracowici, ale nigdy nie można na nich polegać.
Psy tymczasem spełniały swój obowiązek ze zwykłą zajadłością; szczekamy, skaczemy i dajemy do zrozumienia, że aby zapracować na życie, możemy także gryźć, zdawały się mówić.
Każę siostrze przynieść lemoniady, powiedział dziedzic, i zanim zdążyła zaprotestować, dodał: Napoić spragnionego to miłosierny uczynek, niech mi siostra nie przeszkadza w spełnianiu go.