Opinia na temat książki Fatalne zauroczenie. Tom pierwszy

Jeżeli uwielbiacie książki z historycznym tłem to koniecznie musicie sięgnąć po trylogię, której opis umieściłam w poprzednim poście - „Fatalne zauroczenie” autorstwa wyjątkowej kobiety – Elżbiety Gizeli Erban. Jeżeli nigdy nie było Wam po drodze z takim rodzajem literatury to zatrzymajcie się na moment przy mojej recenzji.

Przyznam szczerze, że historia zawsze mnie męczyła. Książek z takim tłem unikałam jak ognia – wątki historyczne, przeplatane opisy wydarzeń z kraju niezmiernie mnie odpychały od lektury. Jednak trylogia „Fatalne zauroczenie” bardzo mnie zaintrygowała i postanowiłam się przełamać. I całe szczęście! Pani Elżbieta ma cudowne pióro, wciąga czytelnika w zupełnie inny, odległy już dla mnie świat, sprawiając, że jej książki czyta się z zapartym tchem, nie łatwo jest je odłożyć i zapamiętuje się je na bardzo długo. Nie przeszkadzały mi nawet opisy sytuacji z ówczesnego świata – wręcz przeciwnie, dzięki nim łatwiej było mi wyobrazić sobie życie głównych bohaterów. Bez wątpienia mogę stwierdzić, że była to nie tylko dobra lekcja historii dla opornych, ale również cenna lekcja życiowa. Przedstawiona historia Izabeli jest dogłębnie poruszająca, wzruszająca do łez, momentami naprawdę przerażająca i szokująca ale przede wszystkim, co najcenniejsze dla czytelnika – bardzo wciągająca. Wyjątkowo brakuje mi słów aby opisać jak wspaniała była ta trylogia, jak cudownie napisana, a to świadczy tylko o tym, że koniecznie musicie po nią sięgnąć. Niezmiernie cieszę się, że miałam okazję doświadczyć zupełnie innych wrażeń czytelniczych niż do tej pory i poszerzyć nieco swoje upodobania – to dla mnie bardzo cenne.

Dziękuję autorce za spędzone cudowne chwile z „Fatalnym zauroczeniem”, a Was moi drodzy gorąco zachęcam do zapoznania się z trylogią.