Opinia na temat książki Festiwale wyklęte

@Paulina_Wu @Paulina_Wu · 2020-01-17 10:24:18
Przeczytane
Książka ta ukazuje początki wielu znanych do dziś polskich artystów oraz tych, o których może już niewielu pamięta, może co najwyżej Wasi rodzice lub dziadkowie. Jedno ich łączy - początki ich kariery przypadły na czasy PRL-u, a możliwości na zaistnienie w tamtych czasach to często jedynie poprzez festiwale, o których dzisiaj mało kto mówi. To Festiwal Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze oraz Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Nazwane są festiwalami wyklętymi, ponieważ podczas przemian ustrojowych po roku 1989, nikt nie chciał być kojarzony z tymi wydarzeniami, wręcz niektórzy dostali amnezji, że tam właśnie debiutowali.
Na szczęście nie wszyscy zapomnieli o swoich pierwszych krokach na scenach festiwali w Zielonej Górze i Kołobrzegu. Muszę przyznać, że świetnie opracował i przygotował tą książkę. Wszystkie wydarzenia są opisane chronologicznie, z roku na rok obserwujemy jak rozwija poszczególny festiwal, jak zmieniają się organizacja i wykonawcy. Kto debiutuje w danym roku, a kto zagrzał miejsce na dłużej i pojawia się tam rokrocznie. 
Poznajemy rozmiar sowieckiej propagandy, który o dziwo nie przeszkadza współtworzącym festiwale . Wiedzą, że to jedyny sposób, aby zaistnieć - niektórym nawet nie przeszkadza, że zostają zapisani do partii. Polityka i cała ta otoczka ich nie interesuje - chcą śpiewać, tworzyć, cieszyć się swoją pasją. W końcu nie było wtedy telewizyjnych talent show, do których mógł pójść każdy. Aby znaleźć się na festiwalowej scenie trzeba było przejść przez szereg ogólnopolskich eliminacji, do których zgłaszały się dziesiątki tysięcy osób. Ukazuje nie tylko historię festiwali, ale również PRL-owskie realia: przepych władzy czy szaleństwo fanów chcących w histerii rozszarpać swoich idoli. Dzisiaj to nie do pomyślenia, aby na scenie po każdym występie wtargnęła grupa fanów ściskających artystów. Dla takich osób jak ja, które urodziły się w roku, kiedy komuna dobiegła końca, jest to idealna propozycja aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat historii polskiej muzyki. Wartościowa pozycja, świetnie napisana, opracowana, uzupełniona o wiele fotografii - wciąga od pierwszej strony. 
 www.czytampierwszy.pl 
Ocena:
Data przeczytania: 2020-01-16
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Festiwale wyklęte
2 wydania
Festiwale wyklęte
Bartosz Żurawiecki
6.4/10

Kariery zaczynało tam wiele późniejszych gwiazd estrady: Małgorzata Ostrowska, Izabela Trojanowska, Janusz Panasewicz, Mieczysław Szczęśniak, Michał Bajor czy Urszula. Festiwal Piosenki Radzieckiej w ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Uwielbiam książki, które pokazują nam nieznany kawałek historii naszego kraju. Które uczą i odkrywają przed nami niektóre z tajemnic. Tutaj zagłębimy się w polski kawałek kultury. Zobaczymy początki ...

Każdy z nas ogląda festiwale, na żywo lub przed telewizorem, są to różne festiwale, muzyczne lub kabaretowe, ale nikt z nas nie zastanawia się dlaczego akurat jest on w tym mieście lub dlaczego akur...

W książce „Festiwale wyklęte” autor opisuje dwa PRL-owskie festiwale piosenki, które odeszły już do lamusa: w Zielonej Górze (Festiwal Piosenki Radzieckiej) i w Kołobrzegu (Festiwal Piosenki Żołniers...

JU
@Justyna_6

Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu oraz Festiwal Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze w czasach PRL-lu, oprócz konkursu w Sopocie i Opolu należał do jednego z najpopularniejszych i najwa...

BL
@Blueberry_cake13
© 2007 - 2024 nakanapie.pl