Opinia na temat książki Ginekolodzy

@zooba @zooba · 2019-11-27 10:28:32
Przeczytane Z historią w tle Posiadam Reportaże i literatura faktu Popularnonaukowe
Kocham Pana, panie Thorwald!
Od pierwszej historii w „Stuleciu chirurgów” o usunięciu olbrzymiej torbieli u żony farmera z Kentucky. Czytałam jak książkę sensacyjną i większość „Ginekologów” też pochłaniałam jak pierwszorzędny kryminał.

Dla osób, które nie znają autora napiszę, że znany jest z fabularyzowanych historii o rozwoju nauk medycznych i kryminalistyki. Wszystko to pisane w konwencji wyścigu z czasem, z ograniczeniami technicznymi, brakiem wiedzy i zasobów i wreszcie z zabobonami. W „Ginekologach” mamy przegląd wielkich nazwisk wśród lekarzy od chorób kobiecych, a przy okazji mnóstwo wiedzy jak dawniej leczono kobiety, jak odbierano porody i zapobiegano ciąży. W zasadzie wiedziałam o wielu przerażających aspektach bycia kobietą w minionych wiekach, jednak zebrana tutaj razem stanowiły przytłaczającą dawkę nieszczęścia.

Przygnębiające jednak było najbardziej to, że środowisko ginekologiczne z takim oporem przyjmowało nowe rozwiązania, często wbrew faktom, z pozamedycznych powodów powstrzymując się np. przed stosowaniem znieczulenia podczas porodu czy przed zalecaniem antykoncepcji. Natomiast wiele innych drastycznych metod obchodzenia się z problemami kobiecymi miało się zupełnie dobrze.

Fascynujące dla mnie było jakie to poglądy uważano za prawdy naukowe – np. wg uznanego czasopisma Lancet” uśmierzanie bólu porodowego powoduje pobudzenie seksualne u rodzących a to z kolei stawia je na równi ze zwierzętami oraz to, że ‘żona, której mąż praktykuje to, co nazywane jest zapobieganiem ciąży, podpada siłą rzeczy w stan ducha prostytutki’. Ciekawe, jakie z naszych współczesnych niezachwianych przekonań co do właściwych metod terapii za sto czy dwieście lat nasi potomkowie będą uważać za skrajne barbarzyństwo.

Zastanawiałam się dlaczego tak bardzo lubię książki tego typu, a kiedy byłam młodsza zaczytywałam się w historii wielkich odkryć geograficznych i wynalazków. Może dlatego, że pokazują jak ludzkość rozwija się w dobrym kierunku, dzięki wysiłkom ludzi o ogromnej wyobraźni, pomysłowości i wrażliwości. Bardzo optymistyczna jest taka lektura.

Gdyby komuś było mało w tematyce historii medycyny, polecam jeszcze „Cesarza wszech chorób”, „Nieśmiertelne życie Henrietty Lacks” i oczywiście „Stulecie chirurgów”.
A z trochę innej bajki – „Eunuchy do raju” i „Piekło kobiet”.
Ocena:
Data przeczytania: 2016-01-23
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Ginekolodzy
Ginekolodzy
Jürgen Thorwald
7.4/10

Najbardziej kontrowersyjna książka Jürgena Thorwalda. Zanim ginekologia stała się tym, co znamy dziś, trwał horror. Lekarze, czy jak ich nazywano „rzeźnicy”, prześcigali się, kto szybciej wytnie macic...

Komentarze

Pozostałe opinie

Można powiedzieć, że książka jest historią ginekologii. Prowadzi nas poprzez porody, choroby kobiece (w tym raka) od pierwszych wieków, kiedy lekarze (mężczyźni) zaczęli mieć jakieś znaczenie w spraw...

To po prostu horror.

Świetna pozycja dotycząca historii ginekologii, pokazująca jak ciężko jest walczyć lekarzom-naukowcom z Kościołem i zabobonami oraz jak wiele nauka osiągnęła w ostatnim stuleciu. Procedury, które wyd...

AG
@Castiel

Oto cały Thorwald - tym razem zabrał się za temat medycyny konkretnej - czyli historię rozwoju nauki, zwanej ginekologią. Jest to kolejny przykład genialności autora - przedstawia historię zwięźle, k...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl