„Zawsze mi żal ludzi, którzy nie znają szachów, tak jak mi żal ludzi, którzy nie znają miłości. Szachy, podobnie jak miłość, mają moc uszczęśliwiania człowieka” – powiedział wielki mistrz niemiecki Siegbert Tarrasch. Ta książka powstała z miłości do szachów.
W dwudziestym wieku czas płynął wolniej. Partie szachowe trwały wiele godzin. Jeśli gra się nie skończyła w jednej pięciogodzinnej sesji, partia była odkładana. Gracz zapisywał swój kolejny ruch na blankiecie do zapisu partii, który wkładał do koperty. Arbiter zaklejał kopertę, gracz podpisywał się na skrzydełku. Nazajutrz partia była wznawiana i kontynuowano ją przez następne godziny.
W tamtych czasach nie było komputerów osobistych ani inteligentnych przenośnych telefonów, podłączonych do ogólnoświatowej sieci. Ludzie mieli czas, mieli spokój i polegali na własnym rozumie.
Pozycję z odłożonej partii szachiści analizowali w nocy, czasami aż do rana, przestawiając drewniane figury na szachownicy. Czynili to metodą prób i błędów. Całymi dniami, w ciszy gabinetu, studiowano sztukę szachową z papierowych książek i czasopism. Przygotowując się do rozgrywek, szachiści tworzyli kartoteki partii przeciwników, zapisywali swoje komentarze i analizy w zeszytach i notatnikach. Turnieje i mecze toczyły się tygodniami, a nawet miesiącami. Graczom nie skąpiono dni wolnych, na dogrywki odłożonych partii przeznaczano osobne dni.
Niniejsza opowieść obejmuje okres od początku dwudziestego wieku aż do lat siedemdziesiątych. Rozwija się niespiesznie jak klasyczna partia szachowa. Daje czas do namysłu, pokazuje ciekawe warianty i kombinacje. Omawia daleko przemyślane plany, błyskotliwe koncepcje, pomyłki i przeoczenia. Opisuje wygrane i porażki. Wszystko jest ważne, wszystko jest piękne, wszystko zasługuje na uwagę. Samotne studiowanie szachów w domu i niekończące się analizy z trenerem lub partnerem w klubie. Turnieje, mecze, poszczególne partie, nawet pojedyncze ruchy. Fascynujące są debiuty, końcówki i gra środkowa.
„Gra o szachowy tron” przedstawia szczegółowo historię pojedynków o mistrzostwo świata w szachach od roku 1948 do roku 1972. Ukazane są kulisy batalii o szachowy tron i gra rozmaitych sił. Do wygranej prowadzi wiele posunięć, sporo z nich wykonuje się poza szachownicą. Pokazane są namiętności, sprzeczne interesy, przyjaźń i wrogość, szczęście i tragedia zarówno bezpośrednich uczestników walki o najwyższy tytuł, jak i wielu osób pośrednio w tę walkę zaangażowanych. Tak jak to się dzieje we wszystkich innych dziedzinach życia, na rywalizację o szachową koronę ma wpływ polityka. Tak jak wszędzie i zawsze liczą się pieniądze, prestiż i władza.
Głównymi bohaterami są mistrzowie świata wspomnianego wyżej okresu: Botwinnik, Smysłow, Tal, Petrosjan, Spasski i Fischer. Ważne miejsce w tej opowieści zajmują również wcześniejsi czempioni: Steinitz, Lasker, Capablanca i Alechin.
Oprócz mistrzów świata na kartach tej książki występuje wielu mistrzów i arcymistrzów szachowych oraz rozmaitych postaci w ten czy inny sposób związanych z szachami. Niepoślednią rolę odgrywają także liczne osoby spoza szachowego świata.
Najwięcej miejsca zajmuje dwóch bohaterów: Rosjanin Borys Spasski i Amerykanin Robert Fischer. Opowieść śledzi ich losy od wczesnego dzieciństwa aż do słynnego meczu o mistrzostwo świata, rozegranego w roku 1972 w Reykjaviku, na tle zimnowojennego antagonizmu między Związkiem Sowieckim a Stanami Zjednoczonymi. Książka opowiada nie tylko o ich niezwykłym rozwoju szachowym, którego początkiem była chłopięcia fascynacja szachami i nieprzeciętne zdolności, zaś apogeum zdobycie tytułu najsilniejszych szachistów planety. Książka przybliża psychologiczne sylwetki obu arcymistrzów, zwłaszcza odbiegającą od normy osobowość Fischera.
„Gra o szachowy tron” jest oparta na faktach i zawiera ogromną ilość wiedzy historycznej. Ale nie jest książką historyczną. Jest fabularyzowaną opowieścią o życiu prawdziwych ludzi, o ich umysłach i charakterach, widzianych przez pryzmat piękna i logiki szachów.
„Gra o szachowy tron” jest powieścią i miejscami nie stroni od fikcji. Czytelnik znajdzie w niej intrygi i tajemnice, humor i smutek, sensacje i rewelacje.
A przede wszystkim czas, który minął, lecz wciąż trwa.
W dwudziestym wieku czas płynął wolniej. Partie szachowe trwały wiele godzin. Jeśli gra się nie skończyła w jednej pięciogodzinnej sesji, partia była odkładana. Gracz zapisywał swój kolejny ruch na blankiecie do zapisu partii, który wkładał do koperty. Arbiter zaklejał kopertę, gracz podpisywał się na skrzydełku. Nazajutrz partia była wznawiana i kontynuowano ją przez następne godziny.
W tamtych czasach nie było komputerów osobistych ani inteligentnych przenośnych telefonów, podłączonych do ogólnoświatowej sieci. Ludzie mieli czas, mieli spokój i polegali na własnym rozumie.
Pozycję z odłożonej partii szachiści analizowali w nocy, czasami aż do rana, przestawiając drewniane figury na szachownicy. Czynili to metodą prób i błędów. Całymi dniami, w ciszy gabinetu, studiowano sztukę szachową z papierowych książek i czasopism. Przygotowując się do rozgrywek, szachiści tworzyli kartoteki partii przeciwników, zapisywali swoje komentarze i analizy w zeszytach i notatnikach. Turnieje i mecze toczyły się tygodniami, a nawet miesiącami. Graczom nie skąpiono dni wolnych, na dogrywki odłożonych partii przeznaczano osobne dni.
Niniejsza opowieść obejmuje okres od początku dwudziestego wieku aż do lat siedemdziesiątych. Rozwija się niespiesznie jak klasyczna partia szachowa. Daje czas do namysłu, pokazuje ciekawe warianty i kombinacje. Omawia daleko przemyślane plany, błyskotliwe koncepcje, pomyłki i przeoczenia. Opisuje wygrane i porażki. Wszystko jest ważne, wszystko jest piękne, wszystko zasługuje na uwagę. Samotne studiowanie szachów w domu i niekończące się analizy z trenerem lub partnerem w klubie. Turnieje, mecze, poszczególne partie, nawet pojedyncze ruchy. Fascynujące są debiuty, końcówki i gra środkowa.
„Gra o szachowy tron” przedstawia szczegółowo historię pojedynków o mistrzostwo świata w szachach od roku 1948 do roku 1972. Ukazane są kulisy batalii o szachowy tron i gra rozmaitych sił. Do wygranej prowadzi wiele posunięć, sporo z nich wykonuje się poza szachownicą. Pokazane są namiętności, sprzeczne interesy, przyjaźń i wrogość, szczęście i tragedia zarówno bezpośrednich uczestników walki o najwyższy tytuł, jak i wielu osób pośrednio w tę walkę zaangażowanych. Tak jak to się dzieje we wszystkich innych dziedzinach życia, na rywalizację o szachową koronę ma wpływ polityka. Tak jak wszędzie i zawsze liczą się pieniądze, prestiż i władza.
Głównymi bohaterami są mistrzowie świata wspomnianego wyżej okresu: Botwinnik, Smysłow, Tal, Petrosjan, Spasski i Fischer. Ważne miejsce w tej opowieści zajmują również wcześniejsi czempioni: Steinitz, Lasker, Capablanca i Alechin.
Oprócz mistrzów świata na kartach tej książki występuje wielu mistrzów i arcymistrzów szachowych oraz rozmaitych postaci w ten czy inny sposób związanych z szachami. Niepoślednią rolę odgrywają także liczne osoby spoza szachowego świata.
Najwięcej miejsca zajmuje dwóch bohaterów: Rosjanin Borys Spasski i Amerykanin Robert Fischer. Opowieść śledzi ich losy od wczesnego dzieciństwa aż do słynnego meczu o mistrzostwo świata, rozegranego w roku 1972 w Reykjaviku, na tle zimnowojennego antagonizmu między Związkiem Sowieckim a Stanami Zjednoczonymi. Książka opowiada nie tylko o ich niezwykłym rozwoju szachowym, którego początkiem była chłopięcia fascynacja szachami i nieprzeciętne zdolności, zaś apogeum zdobycie tytułu najsilniejszych szachistów planety. Książka przybliża psychologiczne sylwetki obu arcymistrzów, zwłaszcza odbiegającą od normy osobowość Fischera.
„Gra o szachowy tron” jest oparta na faktach i zawiera ogromną ilość wiedzy historycznej. Ale nie jest książką historyczną. Jest fabularyzowaną opowieścią o życiu prawdziwych ludzi, o ich umysłach i charakterach, widzianych przez pryzmat piękna i logiki szachów.
„Gra o szachowy tron” jest powieścią i miejscami nie stroni od fikcji. Czytelnik znajdzie w niej intrygi i tajemnice, humor i smutek, sensacje i rewelacje.
A przede wszystkim czas, który minął, lecz wciąż trwa.