Jacek bardzo lubi słuchać radia, a zwłaszcza audycji dla dzieci. Po każdej takiej audycji zasypuje ojca pytaniami:
– Tatusiu, a kto to jest ten pan, co mówił o tym
piesku Maszeńce?
– A jak to jest, tatusiu, z tym radiem?
Skąd to się mówi?
– A jak to się robi, że jak się tam mówi,
to tutaj słychać?
Tatuś odpowiadał cierpliwie na wszystkie pytania,
aż raz po powrocie z miasta oznajmił:
– Jacusiu, czy chcesz pojechać do Radia i zobaczyć, jak tam nadają te audycje?
Bo tatuś miał przyjaciela spikera, któremu opowiedział o kłopotach Jacka, a ten zaprosił ich obu w odwiedziny do Radia. Jacek bardzo się ucieszył i przez cały tydzień nie mówił o niczym innym, tylko o zamierzonej wyprawie do Radia…
– Tatusiu, a kto to jest ten pan, co mówił o tym
piesku Maszeńce?
– A jak to jest, tatusiu, z tym radiem?
Skąd to się mówi?
– A jak to się robi, że jak się tam mówi,
to tutaj słychać?
Tatuś odpowiadał cierpliwie na wszystkie pytania,
aż raz po powrocie z miasta oznajmił:
– Jacusiu, czy chcesz pojechać do Radia i zobaczyć, jak tam nadają te audycje?
Bo tatuś miał przyjaciela spikera, któremu opowiedział o kłopotach Jacka, a ten zaprosił ich obu w odwiedziny do Radia. Jacek bardzo się ucieszył i przez cały tydzień nie mówił o niczym innym, tylko o zamierzonej wyprawie do Radia…