HISTORIE WIERSZEM PISANE

Małgorzata Malangiewicz
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
HISTORIE WIERSZEM PISANE
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów

Opis

Trafiłem na ten zbiór wierszy przypadkiem i już po przeczytaniu kilku z nich zrozumiałem, że to nie byle jaka uczta dla zmysłów. Spędziłem cały wieczór na kanapie delektując się nimi . Wiersze poruszają do głębi każdą strunę w duszy i każdy nerw. Chwytające za serce, czasem żartobliwe a czasem też zadziwiająco celnie komentujące rzeczywistość. W każdym odnajdziecie cząstkę swojego życia,cząstkę samych siebie i w innym świetle ujrzycie otaczający Was świat. Jestem oszołomiony przekazem i treścią. Zbiór pięknej, refleksyjnej poezji w mistrzowskim wykonaniu, wygląd i jakość tomiku rewelacyjne. Papier dobrej jakości, widnieją również zdjęcia w postaci szarych grafik, które są świetną dekoracją. Polecam ten tomik.
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-7745-044-4, 9788377450444
Wydawnictwo: Radwan
Stron: 110

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy ja dobrze widzę, że znasz książkę HISTORIE WIERSZEM PISANE? Koniecznie daj znać, co o niej myślisz w recenzji!
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

UL
@Ulisses
2014-07-07
10 /10
@MironJarzebski
@MironJarzebski
2011-10-05
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Na cóż jesieni wiersze. Tyle już pisano wierszy o jesieni… O barwach jej złotych i deszczu poszumie. Jesiennej depresji co puka do sieni i rzadko kto jeszcze, oprzeć się jej umie. Lecz ona ma za nic wiersze i patosy. Jak zwykle przychodzi, krok cicho szeleści. Otrzepuje z płaszcza rześkie krople rosy i chłodnym podmuchem skrzydła sikor pieści. Zakłada czapeczki żołędziom pękatym i jeże nakłania do nocnych wędrówek. Mokrą mgłą otula konające kwiaty kołysanki nucąc nad łóżkami mrówek. Liście kolorowe strąca z drzew niedbale igra jeszcze z latem przez króciutką chwilę. Karminem ubiera jarzębin korale by powitać nimi wracające gile. Patrzymy bezradnie, w kołnierze wtuleni jak zieleń odprawia niecierpliwym gestem. Rozlewa paletę brązów i czerwieni kolorami głosząc „Patrzcie, oto jestem”. Wiersz z tomiku " Historie wierszem pisane." Małgorzata Malangiewicz
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl