„Jak w człowieku siedzi coś złego, powiedziała, to wyjdzie na wierzch, nawet jak on tego nie chce. Podniosła skarpetkę, która spadła na podłogę, dołożyła do innych, i ruszyła do drzwi. Janet mówi, żebym się nie obwiniała, nie mogłam nic na to poradzić. Może wyszedłeś ze mnie na odwyrtkę. Potem zeszła na dół do kuchni”. „Opowieść Rossa Raisina o tym, jak zaburzony, ale w głębi serca poczciwy wiejski chłopak zamienia się w groźnego socjopatę jest zarazem przerażająca i przekonująca”. J.M. Coetzee Mięśniaki, matoły i bleblary - dla Sama Marsdyke’a nie została już w dolinie ani jedna osoba, która nie zwróciłaby się przeciwko niemu. Odkąd Sam Marsdyke został wyrzucony ze szkoły na skutek incydentu, który wciąż kładzie się cieniem na jego reputacji, pomaga ponuremu ojcu w hodowli owiec na farmie pośród pagórkowatych wrzosowisk w Yorkshire. Chłopiec obserwuje z daleka, jak zachwyceni wycieczkowicze mijają jego gospodarstwo, a „miastowi” przenoszą się na wieś i przeobrażają okolicę – kupują farmy jako drugie domy i zabudowują dolinę snobistycznymi nowymi barami i sklepami. Potem, kiedy ze swojego kamienia na wzgórzu patrzy na przyjazd nowej rodziny, spragnionej „gumiakowych weekendów” i „pocztówkowego widoku za oknami”, wpada mu w oko córka państwa domu. Marsdyke tylko przez jakiś czas potrafi trzymać się na dystans i znajomość samotnego młodego rolnika ze zbuntowaną nastolatką wyrwaną ze swojego dawnego środowiska powoli zamienia się w coś bardziej niepokojącego, ponieważ umysł Marsdyke’a ulega niebezpiecznym urojeniom. Głosem zarazem komicznym i mrocznym Istny raj opowiada o podróży nie tylko przez wiejski krajobraz, ale również po umyśle niezapomnianej postaci – głos ten zostaje w głowie na długo po tym, jak zamkniesz książkę i nareszcie wypuścisz powietrze z płuc. Ross Raisin urodził się w 1979 roku w West Yorkshire. Mieszka w Londynie. Istny raj to jego pierwsza powieść.