Jak wymówić knife

Souvankham Thammavongsa
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 7 ocen kanapowiczów
Jak wymówić knife
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 7 ocen kanapowiczów

Opis

"Jak wymówić knife" to czternaście krótkich opowiadań o uchodźcach z Laosu, spisanych oszczędną, intymną prozą, nasyconą ładunkiem emocjonalnym i błyskotliwym dowcipem. Mamy tu przegranego boksera, który maluje paznokcie w lokalnym salonie. Kobietę oskubującą pióra w przetwórni kurczaków. Matkę uczącą córkę sztuki łapania robaków.

To opowieści o ludziach, którzy muszą zaczynać wszystko od nowa, jakby życie, które mieli, nie miało znaczenia. To ludzie, którzy chcą jedynie znaleźć pracę, kochać, nazwać jakieś miejsce swoim, przetrwać.

I właśnie to robią w niniejszych historiach - pogodnie, zaciekle, niezapomnianie.
Tytuł oryginalny: How to pronounce Knife
Data wydania: 2022-10-04
ISBN: 978-83-67280-07-5, 9788367280075
Wydawnictwo: Labreto
Stron: 144
dodana przez: jorja

Autor

Souvankham Thammavongsa Souvankham Thammavongsa
Urodzona w 1978 roku w Tajlandii
Souvankham Thammavongsa jest laotańsko-kanadyjską poetką i pisarką opowiadań. W 2019 roku zdobyła nagrodę O. Henry Award za swoje opowiadanie „Slingshot”, które zostało opublikowane w Harper's Magazine, a w 2020 jej zbiór opowiadań How to Pronounce ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Uchodźcy w nowym kraju.

WYBÓR REDAKCJI
21.10.2022

Ostatnio zauważyłam, że coraz lepiej rozumiem lub można powiedzieć, że bardziej odczuwam emocje czytając literaturę azjatycką. A te krótkie opowiadania w zbiorze "Jak wymówić knife" są jakby krótkimi spojrzeniami czytelnika w okna mieszkań przypadkowych ludzi, ludzi którzy musieli uciekać ze swojego kraju. Tym razem z Laosu. Ostatnio w naszym kraj... Recenzja książki Jak wymówić knife

@maciejek7@maciejek7 × 36

Smutne losy laotańskich uchodźców

4.11.2022

„Od czasu do czasu zapraszano nas na spotkania w domach innych uchodźców z Laosu. Niektórzy mieszkali tu już od dawna, tak jak my, inni dopiero co przyjechali. Na takich domówkach wszyscy tańczyli, słuchali muzyki, grali w karty, jedli, wspominali i rozmawiali o dawnych czasach. Śmiali się całą noc, ale wybuchy śmiechu były smutne i słabe. I kręci... Recenzja książki Jak wymówić knife

@jorja@jorja × 22

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@maciejek7
2022-10-21
6 /10
Przeczytane literatura piękna Posiadam konkurs

Ostatnio zauważyłam, że coraz lepiej rozumiem lub można powiedzieć, że bardziej odczuwam emocje czytając literaturę azjatycką.
A te krótkie opowiadania w zbiorze "Jak wymówić knife" są jakby krótkimi spojrzeniami czytelnika w okna mieszkań przypadkowych ludzi, ludzi którzy musieli uciekać ze swojego kraju. Tym razem z Laosu.
Ostatnio w naszym kraju jest sporo uchodźców ze wschodu, więc być może bardziej potrafimy zrozumieć również innych, którzy z różnych powodów opuścili swój kraj i muszą się przystosować do nowych warunków panujących w obcym kraju i mówić w obcym języku.
To smutne, słodko-gorzkie historie ludzi w nowym miejscu skłaniające do przemyśleń.
Każdy zbiór opowiadań zawiera w sobie lepsze i gorsze historie. Tak jest i tutaj. Niektóre z pewnością zostaną w pamięci na dłużej.
Opowiadania są krótkie, ale niektóre z nich trafiają prosto w serce. Niby nie mają ze sobą nic wspólnego, lecz mają wspólny mianownik - łączą je uchodźcy z Laosu, którzy próbują nowego życia w obcym dla siebie kraju. Opowiadania mówią o ich zmaganiach w nowej rzeczywistości, w pracy, w szkole, w nowym kraju, w nowym mieście.

× 10 | link |
@mewaczyta
2022-10-28
8 /10
Przeczytane

Społeczeństwo imigrantów z Laosu to ludzie wykluczeni. Osoby, które w poszukiwaniu lepszej rzeczywistości zaryzykowały własne życie, a w zamian dostały rasizm, ksenofobię i wszelkie oblicza nietolerancji. W nowym miejscu nie znają języka i nie znają zwyczajów, a wymaga się od nich niemożliwego. Pracują za najmniejsze pieniądze i robią wszystko, by zapewnić rodzinie przetrwanie. W szkole dzieci wciąż narażone są na większy stres i nikt nie próbuje nawet wczuć się w ich sytuację. Tworzy to odbicie rzeczywistości smutnej i przygnębiającej, ale nie pozbawionej kolorów.

Souvankham Thammavongsa stawia na zgrabne miniatury literackie. Tworzy wycinki żyć bohaterów i robi to na tyle umiejętnie, że każda opowieść zaczyna się oraz kończy w odpowiednim miejscu. Są niedopowiedzenia i jest nieoczywistość, ale jedynie w formie zabiegu celowego. Wszystko zdaje się być na właściwym miejscu. Plus pociąga za odpowiednie struny.

Tak, to była lektura zaskakująco satysfakcjonująca.

przekł. Emilia Skowrońska

× 1 | link |
@Bibliotekarka_Natalka
2023-06-19
8 /10
Przeczytane

Książka ma dość nietypowy tytuł, więc oprócz opisu wydawcy nie wiedziałam, co znajdę w środku. Czy ta lektura mnie porwała? O czym możemy przeczytać w środku ? Zapraszam do zapoznania się z moimi odczuciami.

Zacznijmy od tego, że publikacja ta jest zbiorem opowiadań. Znajdziemy tutaj 14 różnych historii, w których głównymi bohaterami są uchodźcy z Laosu. Możemy przeczytać tutaj między innymi o starszej kobiecie i młodym mężczyźnie i łączącej ich intymnej relacji. O byłym bokserze, który aktualnie zajmuje się malowaniem paznokci czy o pracy matki i córki, jaką jest łapanie dżdżownic. Każda z tych opowieści jest pełna tęsknoty za krajem ojczystym, oraz próbą odnalezienia się w zupełnie nowej dla nich rzeczywistości. Wszyscy ci ludzie uczą się żyć w nowym dla nich świecie. Znaleźć pracę i po prostu przetrwać. Każda z tych opowieści, jest niezależną historią. Jedynym elementem wspólnym, są właśnie dawni mieszkańcy Laosu. W opowiadaniach znajdziemy bijącą tęsknotę za ojczyzną, za narodowymi potrawami, za rodziną. Jednym z niewątpliwie wielkich powodów do radości jest napotkanie kogoś, kto również posługuje się laotańskim językiem. Zbiór ten ukazuje nam, z czym Ci ludzie musieli się zmierzyć, oraz jakie wspomnienia pozostawili za sobą.

Pełna tęsknoty, smutku i wyobcowania lektura. Porusza skłaniając czytelnika do refleksji. Pozwala na to, by pochylić się nad losem Laotańczyków. Zrozumieć, że to, co dla nas jest normalne, dla nich jest zupełnie nowe. Ciekawa p...

| link |
MA
@matimajczyta
2023-09-01
3 /10
Przeczytane 2023

Książka to zbiór ciekawych opowiadań, kilka lepszych, kilka gorszych. Nie jestem całkiem przekonana że to był dobry wybór dla mnie. Bo mimo wszystko brakowało mi większego połączenia między historiami. Rozumiem, że jedynym połączeniem jest to, że bohaterami są migranci z tego samego miejsca. Ale niestety nie czuję tego ich pochodzenia. Gdyby ktoś powiedział że każdy pochodził z innego miejsca to też bym uwierzyła. Był potencjał, ale nie został wykorzystany. Szkoda, bo chyba brakuję literatury o osobach, które porzucają swoje dotychczasowe życie lub opuszczają tożsamość pochodzenia. Ważny temat, ale za mało drążony.

| link |
@Vanille
2023-01-29
7 /10
Przeczytane
@guzemilia2
2022-10-23
4 /10
Przeczytane literatura piekna
@jorja
2022-11-04
6 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Nie ma czegoś takiego jak miłość. To twór myśli.
Każdy mężczyzna, którego się tam spotkało, był samotny lub na dobrej drodze do samotności.
Być brzydkim i o tym nie wiedzieć – to jedno. Inną sprawą jest mieć tego świadomość.
Powiedział mi, że jest młodym mężczyzną, a ja nic na to nie odpowiedziałam, bo naprawdę nie wiedziałam, co to znaczy być młodym człowiekiem i czy to dobrze, czy źle.
Za pomocą żartu można ukryć swoje uczucia, a jednocześnie mieć na myśli dokładnie to, co się powiedziało, i nikt się nie zorientuje.
Dodaj cytat