Opinia na temat książki Jedno z nas kłamie

Sportowiec, kujonka, diler i ślicznotka. Poza chodzeniem do jednej szkoły nic ich nie łączy. Do czasu, gdy wszyscy muszą zostać po lekcjach. Oprócz nich do kozy trafia Simon, który prowadzi blog z plotkami o uczniach. I ma haka na każdego z tej czwórki. Nikt nie spodziewa się jednak, że podczas kary straci życie. Czy za śmiercią Simona stoi ktoś z czwórki podejrzanych? Czy jedno z nich kłamie?
Zacznijmy od fabuły. Historia w książce była intrygująca, zaciekawiająca od pierwszych stron. Autorka zostawiała pełno fałszywych tropów, więc ciekawość nie opuszcza aż do samego końca. Miałam kilka podejrzeń co do tożsamości mordercy, jednak rozwiązanie zagadki i tak mnie zaskoczyło. Mimo to momentami wydarzenia wydawały mi się mało prawdopodobne. Trudno było mi w nie uwierzyć. Nie zmienia to faktu, że powieść jest wciągająca, więc przymknęłam na to oko.
Podobał mi się zabieg autorki, aby opisywać wydarzenia oczami czwórki podejrzanych bohaterów. Dzięki temu można łatwo polubić bohaterów, a także możemy się bardziej wczuć w historię. Przez to trudniej snuć podejrzenia na temat tożsamości mordercy. Czytelnik przywiązuje się do bohatera i trudno mu podejrzewać, że mógłby być odpowiedzialny za czyjąś śmierć. Wywołało to na mnie dość duże wrażenie.
Język powieści nie jest zbyt skomplikowany ani trudny. Było tylko kilka pojedynczych słów, których nie rozumiałam, ale i tak spokojnie dało się radę zrozumieć sens zdania. Jeśli planujecie zacząć przygodę z czytaniem po angielsku to ta książka wydaje mi się dobrym wyborem.
Czytałam ”One of us is lying” w języku angielskim, więc nie wiem, jak prezentuje się polska wersja „Jedno z nas kłamie”. Nie słyszałam jednak, by ktoś narzekał na tłumaczenie, więc chyba spokojnie możecie sięgać po obie wersje językowe. Nie jest to wybitna powieść, ale na pewno będziecie się przy niej bawić tak dobrze jak ja.