Jesteśmy sobą

„Jesteśmy sobą” to druga odsłona losów Marceliny i Franka znanych nam z powieści „Jesteśmy inni”. Gdy Marcelina wybudza się po zabiegu, musi stawić czoła niełatwej rzeczywistości – straciła dziecko, Franek po raz kolejny ją okłamał, staje oko w oko z jego byłą ukochaną Nataszą, która delikatnie rzecz ujmując, nie jest pacjentce zbyt przychylna, a do tego w głowie Marceliny tkwi niejasne poczucie, że tuż przed operacją mama powiedziała jej coś bardzo ważnego, co może mieć wpływ na jej życie. Niestety kobieta nie wie, czy miało to miejsce naprawdę, czy też było wytworem jej zamglonego anestetykami umysłu…

Opisane w tym tomie perypetie bohaterów są niczym przejażdżka rollercoasterem. Buzujące w wykreowanych postaciach uczucia i niekiedy mocno skrajne emocje nie dają czytelnikowi wytchnienia.

Wielka miłość, depresja, lęk, niepewność, zazdrość i całe mnóstwo tajemnic z przeszłości to zaledwie kilka wątków tej wartkiej opowieści. Na uwagę zasługują także rysy psychologiczne bohaterów, które nadają tej historii wielowymiarowy wydźwięk.

Zaznaczyć należy, że nie jest to wyłącznie płomienny romans, ale również ciekawa powieść sensacyjna. Dzieje się tak dzięki naświetleniu przeszłości pani prokurator Julianny Szafrańskiej, której mocno zawikłany życiorys rzuca zupełnie inne światło na całą historię, a oprócz tego nasyca ją interesującym dla czytelnika dreszczykiem.

Książka ta według mnie jest ciekawie skonstruowana, a jej akcja toczy się dosyć sz...

„Jesteśmy sobą” to kontynuacja książki „Jesteśmy inni”. Niestety nie miałam okazji przeczytać pierwszego tomu, ale nie przeszkadzało mi to za bardzo. Szybko wciągałam się w fabułę książki.

Marcelina po ciężkiej operacji i wybudzeniu z narkozy dowiaduje się, że została okłamana przez ukochanego. Ale nie tylko Franek zrobił coś co nie tylko bohaterkę książki zszokowało, ale również mnie. Również jej matka, pani prokurator Juliana Szafrańska coś przed córka przez lata ukrywała. Czy Frankowi uda się odzyskać zaufanie ukochanej? I co takiego skrywa przeszłość matki Marceliny? Przekonacie się sami.

Książa naładowana jest sporą dawką emocji. Napisana jest głównie z punktu widzenia Marceliny i Franka, ale również z punktu Juliany Szafrańskiej. Przez co można lepiej poznać bohaterów i zrozumieć ich postępowanie. Osobiście bardzo polubiłam Marcelinę, która jest dla mnie ciepłą osoba pragnącą kochać i być kochaną. Książka kierowana jest głównie do kobiet i opisuje to czego pragniemy. Znajdziemy tutaj dużo bólu i cierpienia, tajemnic i sekretów. Autorka porusza również problem depresji. Zazwyczaj nie przepadam za książki, które mają sceny erotyczne. Tutaj chociaż są one, nie przeszkadzają mi. Czytając miałam wrażenie, że sceny te mają czemuś służyć. Znajdziemy tutaj również wątek sensacyjny i mafijny. Myślę, że każdy w tej niewielkich rozmiarów książce znajdzie coś dla siebie. Autorka posiada lekkie pióro i książkę czyta się bardzo szybko. Ja ...

Cześć!
Jeszcze niedawno rozkoszowałam się ostatnimi stronami książki "Jesteśmy inni", a już nadszedł czas na pożegnanie drugiego jej tomu 😢. Serce mnie boli na myśl, że nie ma jeszcze części trzeciej.... Jak ja zasnę nie wiedząc co wydarzy się dalej?!

Mogę to powiedzieć głośno- uzależniłam się od Marceliny i Franka.. Ja chcę więcej!!!

Tak jak się spodziewałam, książka okazała się być genialna!

Dowiadujemy się jak Marcelina przeszła operację, co spotkało ją w szpitalu i jakie sekrety wyszły na jaw.
W jednej chwili kobieta dowiaduje się, że zarówno Franek jak i jej ukochana mama, okłamali ją w bardzo ważnych sprawach, przez co nawróciła się jej depresja.

Tym razem mamy zdecydowanie więcej rozdziałów pisanych perspektywą Julianny Szafrańskiej. Są to głównie jej wspomnienia sprzed lat.
Odkrywa przed nami swoje mroczne oblicze, które może szokować.
Poznajemy bliżej postać niejakiego Piotra "Orła", kim jest, co nim kieruje i w jaki sposób jest związany z rodziną Szafrańskich.

Nie jestem pewna, czy kiedykolwiek czytałam równie pokręconą, pełną intryg, niebezpieczeństwa, sekretów ale i burzliwych romansów książkę.
Spędzone z nią chwile wspominam bardzo dobrze. Styl pisania @malgorzatakoch_autor bardzo przypadł mi do gustu i na pewno chętnie będę sięgała po każdą kolejną jej książkę.

Marcelina wybudził się z narkozy. To cud. To świetna wiadomość.. ale to także brutalne zderzenie się z rzeczywistością. Że szpitalem,z kłamstwami zarówno od matki jak i od ukochanego.

Okazuje się że praca jej matki pani prokuratora była dość skomplikowana i zamieszany w tym był niejaki Orzeł przez którego musiała ona podejmować trudne decyzję.
O co w tym chodzi? Czy Marcelina dojdzie do prawdy i czy sobie poradzi?

Ciekawa książka, interesująca książka i ukazanie trudnych życiowych problemów schowanych pod pozorami.