❗TW: alkoholizm, przemoc nad dzieckiem, śmierć, utrata rodziców, pożar
Mam bardzo mieszane uczucia do tej książki.
Czytając, czułam się, jakby autor miał świetny pomysł na naprawdę dobrą książkę, taki thrillero-kryminał z rozbudowanym życiem bohaterów - jak dla mnie, idealna książka - ale dostał limit 300 stron, więc finalnie powstały dziury w ciągłości zdarzeń, zbyt szybkie tempo i lekki chaos. Nie zauważyłam tu tej ,,gry" i ,,otrzymywania wskazówek" z opisu, jedyną wskazówką były pewne symbole, które musieli rozszyfrować. Było trochę wykładów na uczelni, było trochę romansu, a zabrakło mocniejszego skupienia się na najciekawszym - sprawie porwania - czyli tak jak wspomniałam wyżej, jakby jakaś część historii została wycięta.
To, czego nie mogę odmówić autorowi, to genialne wykreowanie postaci psychopaty. Nie dość, że był spójny w swoich działaniach, miał sensowny motyw, to jeszcze czytelnik dostał backstory, dzięki któremu można wywnioskować, dlaczego stał się tym, kim był. Zdecydowanie był to mój ulubiony bohater i ulubiona perspektywa.
Rozwiązanie również było świetne, nie z tych prostych. Ciężko mi stwierdzić, czy czytelnik sam byłby w stanie do niego dojść, może jakby miał odpowiednią wiedzę? Nie wiem. Niemniej fajnie dopełniło to książkę w logiczną całość. Choć mam wrażenie, że sprawa nie została zamknięta, bo z tego co pamiętam zakończenie było otwarte - czy to może zwiastun drugiego tomu?
[współpraca recenzencka z @ni...