Jedna z nielicznych - jeżeli nie jedyna - książka o historii Kaszub i Kaszubów w tle dramatycznych wydarzeń XX wieku. I dlatego po nią sięgnęłam. Spodziewałam się sagi rodzinnej, powieści XX wieku, na miarę "Kronik Ptaków i Ludzi" Aidy Amer (tylko że Aida Amer pisała o Podlasiu).
Niestety...
Równie szybko jak sięgnęłam, zapragnęłam odłożyć na półkę. Do mniej więcej połowy, książka jest niestety, ale nijaka. Płaska i beznamiętna.
Dopiero w drugiej połowie (wybuch II WŚ) powieść zaczyna wciągać. Pytanie jednak czy ze względu na powieść jako taką, czy na dramatyczne wydarzenia w tym czasie.
Główne postacie są mdłe, miłość nijaka (gdzieś wyczytałam, że taka letnia, wakacyjna - trudno się nie zgodzić). Mistrzynią drugiego planu jest zdecydowanie Gerda. I to bodaj jedyna postać z charyzmą, choć z treści wynikałoby że jest charyzmy w postaciach winno być znacznie więcej...
Jak wspomniałam, książkę chciałam odłożyć nieprzeczytaną, ale...
No właśnie. Jest małe ale. Pięciu gwiazdek nie daję ot tak sobie...
* idzie za poruszenie tematu Kaszub i Kaszubów w świetle historii XX wieku
** autorzy nie mieli łatwo. Jako pierwsi poruszyli ten temat, zatem musieli przebić się nie tylko przez archiwalia, ale głównie przez plotki, pomówienia i "regionalne źródła" - To musiała być ogromna praca i ogromne poświęcenie. I to, że jednym z autorów jest Kaszub, świadczy o poważnym podejściu do tematu.
*** Za bestialski opis mordu w Piaśnicy. Niby wszyscy wiedzą, że tak wyglądała eliminacja tych, którzy nie pasowali...
**** idzie za sowietów - opis najazdu na dwór w Starzynie jest przerażający.
Pominę to co wszyscy wiedzą - chciałam tylko podziękować autorom za pokazanie "działalności" obu stron.
***** piąta gwiazdka idzie za pokazanie niszczącej siły ideologii (jakiejkolwiek). I haseł nacjonalistycznych. I jak zatwardziali propagatorzy jakiejkolwiek idei zmieniają poglądy, kiedy uderza w nich...