Opinia na temat książki Kiedy Pan Piecho gryzie

@tylko_ksiazki_w_glowie @tylko_ksiazki_w_glowie · 2019-02-23 15:06:56
Przeczytane
Miałam niedawno przyjemność przeczytania książki „Kiedy pan piecho gryzie” autorstwa Briana Conaghana. Opowiada ona o szesnastoletnim Dylanie Mintcie, który ma zespól Tourette’a. Głowny bohater prowadzi ciągłą walkę z niekontrolowanymi przekleństwami, tikami, emocjami. Chodzi on do specjalnej szkoły Drumhill, w której ma najlepszego przyjaciela Amira. Rozumieją się oni bez słów. Kiedy dzieją się złe rzeczy mogą obaj na siebie liczyć. Pewnego dnia Dylan idzie z mamą do lekarza. Po ich wymianie zdań Dylan myśli, że zostało mu parę miesięcy życia. Sporządza on listę rzeczy, które chciałby zrobić przed śmiercią…
Zespół Tourett’a jest chorobą nieuleczalną. Dylanowi przysparza ona trochę problemów w kontaktach z innymi osobami. Kłopotliwe są sytuacje, kiedy Dylan rzuca przekleństwa pod adresem rozmówcy.
W książce mamy przedstawioną narrację ze strony Dylana. Tym sposobem możemy poznać go bardzo dokładnie. O czym myśli, z czym każdego dnia musi się zmierzać. Autor mimo tego, że podjął się bardzo trudnego tematu, przedstawił to w sposób dosyć ciekawy. Bardzo zachęcający aby bliżej czytelnik mógł poznać taką osobę i ją zrozumieć. Taki człowiek nie ma kontroli nad tym co robi. Ludzie często się taki ludzi boją. Ponieważ nie rozumieją tego do końca.
Kiedy czytałam „Kiedy pan piecho gryzie” czułam, że nic nie jest przekoloryzowane. Każda emocja byłam zgodna z zachowaniami bohaterów. Relacja Dylana z mamą nie jest przerysowana czy sztuczna, ale autentyczna, nacechowana skrajnymi emocjami i ludzka. Jego mama mimo dużych problemów w życiu, które na nią spadły nie poddała się i walczyła dalej aby pomóc swojemu synowi.
Rzeczą, która najbardziej mnie wzruszyła są listy Dylana do ojca. Mimo tego, że jego tata nie był obecny w życiu syna ponieważ bohater myślałam, że jest on na wojnie to chciał żeby wiedział co się u nich dzieję. Z niecierpliwością czekał on na powrót taty do domu. Jednak tajemnica wyszła na jaw i Dyaln dowiedział się prawdy. Ale żeby wiedzieć co to a tajemnica musicie koniecznie przeczytać książkę…
Jedynym problemem jak dla mnie był slang, którym posługiwali się Dylan z przyjaciółmi. Czasami nie widziałam o co dokładnie chodzi. Musiałam chwilę się zatrzymać i bardziej wgłębić w lekturę. Ale to nie aż tak bardzo psuło mi czytanie.
Moim zdaniem warto było przeczytać „Kiedy pan piecho gryzie”. Polecam ją każdej osobie aby bliżej poznać osoby z zespołem Tourette’a. Dyalan chciał być taki sam jak każdy inny człowiek. Mieć dziewczynę, przyjaciół, dobrą pracę… Myślę, że szybko o tej książce nie zapomnę i nie żałują, że mam ją na swojej półce.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-02-21
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Kiedy Pan Piecho gryzie
Kiedy Pan Piecho gryzie
Brian Conaghan
7/10

Dylan Mint ma zespół Tourette’a – jego życie to ciągła walka z niekontrolowanymi tikami, wybuchami i przekleństwami. Kiedy podczas rutynowej kontroli w szpitalu przypadkiem podsłuchuje, że zostało mu ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Nasz główny bohater jest bardzo miłym i uczynnym chłopcem. Stara się nikomu nie narażać ze względu na swoją chorobę zespół Tourette'a. Chodzi do specjalnej szkoły do której chodzą jego rówieśnicy z in...

@Smallbookworld@Smallbookworld

Książka, która przybliża nam bardzo ważną chorobę i pozwala poczuć się, jak osoba nią dotknięta. Widzimy wszystko oczami chłopca, który cierpi na zespół Tourette’a. Chodzi on do specjalnej szkoły i na...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl