"Ponieważ z natury jestem ciekawski (nikt nie jest doskonały), już pół godziny po tajemniczej rozmowie telefonicznej stałem przed drzwiami opatrzonymi numerem 22. Do blaszanego numerka przyczepiona została kartka w kratkę, z wykaligrafowanym dziecinnym pismem zdaniem: Zanim wejdziesz, przez próg przejdziesz, wytrzyj buty, łbie zakuty. Nie powiem, żeby ta rymowanka szczególnie mnie zachęciła, ale westchnąłem tylko, pamiętając, że sam ogłosiłem, iż pilnuję dzieci NIEZNOŚNYCH, i nacisnąłem dzwonek..."