Kobieta Gabriela

Zaczynając czytanie kobiety Gabriela byłam niemal pewna, że będzie bliźniaczo podobna do Kochanka.
Szkielet obu powieści koncentruje się w końcu na Michaeleu i Gabrielu, ulubionych archaniołach Boga, w tym przypadku męskich prostytutkach.
Owszem w obu książkach jest dużo scen erotycznych. Mocnych, odważnych, nieprzeciętnych ale także niepowtarzalnych.
W obu mamy ciekawy wątek kryminalny, z elementami thillera, który trzyma w napięciu, niemniej jednak nie są to książki podobne.
Gabriel twardo stąpa po ziemi, jest człowiekiem szukającym zemsty.
Przed wieloma latami pewien człowiek najpierw go uwięził a następnie regularnie dbał o to, aby Gabriel nigdy go nie zapomniał. Nigdy tego nie wybaczy.
Gabriel jest wrakiem człowieka, nie cieszy go już nic.
Kiedy pojawia się możliwość wyrównania rachunków, nie zastanawia się ani chwili. Jest żądny mordu na oprawcy.
Kiedy w jego ekskluzywnym domu schadzek pojawia się Victoria, która wystawia na licytacji swoje dziewictwo, Gabriel przekonany, że dziewczyna jest częścią planu jego ciemiężyciela, kupuje ją.
Prawda okazuje się być jednak zaskakująca.
Victoria jest zafascynowana Gabrielem, każdym jego szczegółem.
Tylko Gabriel nie chce otworzyć się na uczucie, nie chce otworzyć się nawet na jakiekolwiek zbliżenie między nimi, mimo że Victoria niemal cały czas przebywa w jego towarzystwie nago.
Choć dziewczyna skrupulatnie wyjaśnia mu, że nie zna jego krzywdziciela, w jego domu rozpusty pojawiła...