Miłość Juliana wydawała się piękna i wyjątkowa. Jego admiracja jej pochlebiała; ona sama kwitła w jego oczach, a bliżsi i dalsi znajomi uważali, że spotkało ją wielkie szczęście. Jak trudno było przyznać przed sobą i światem, jak bardzo wszyscy się mylili...
Dedykuję tę książkę każdej zagubionej, osamotnionej i nieszczęśliwej ofierze, która na próżno usiłuje pojąć, dlaczego doświadcza obelg, gróźb, przemocy psychicznej i/lub fizycznej ze strony ukochanego mężczyzny (lub kobiety), podczas gdy jej dręczyciel uchodzi bez mała za ideał w oczach postronnych.
Caroline Bréhat