Opinia na temat książki Kołysanka z Auschwitz

@zarwananoc @zarwananoc · 2019-05-07 11:45:33
Przeczytane
"Wtedy zrozumiałam, że być matką to coś znacznie więcej, niż wychowywać dzieci; to naginać duszę, aż własne ja na zawsze połączy się z ich pięknymi niewinnym twarzami."

Kolejna cudowna i zarazem ciężka dla serca książka, która na prawdę potrafi dać do myślenia co robimy ze swoim życiem. Jak dobrze mamy siedząc w ciepłych domach z pełną lodówką, bez zmartwień czy kolejnego dnia wywiozą nas na pewną śmierć. "Kołysanka z Auschwitz" to przede wszystkim pokazanie co znaczy być matką, która za dziećmi potrafi skoczyć w ogień. Czytając książkę nie mógł dojść do mnie fakt, że wszystko co czytam jest oparte na faktach, a każde z niedorzecznych wydarzeń nie jest wymysłem autora. Co prawda zdarzały się także chwile, gdzie człowiekowi występował cień uśmiechu na twarzy, lecz zawsze gdzieś z tyłu głowy siedziała myśl, że nawet te małe chwile mogą być zdmuchnięte w jednym momencie.
Podejrzewam, że każdy w większym lub mniejszym stopniu miał już do czynienia z fabuła wojenną, przepełnioną brutalnością i przede wszystkim niesprawiedliwością, więc możemy się spodziewać co przeżyła Helene. Dla mnie w tym wszystkim najgorszy był fakt zabijania bezbronnych istot, które nawet dobrze nie zdążyły zobaczyć tego świata, a ich małe duszyczki już zostawały wysłane do nieba. Lecz w całym złu, zawsze pojawi się ta mała iskierka dobra, która za wszelką cenę pragnie choć trochę ująć cierpienia. Tą iskierką okazuje się Helene, kobieta, o gołębim sercu, która nie jest w stanie patrzeć na to co ją otacza i próbuje coś wskórać. Po czasie los się uśmiecha i zsyła szanse prowadzenia przedszkola, gdzie dzieci dostawałyby jedzenie czy mogły najzwyczajniej w świecie, spędzić miło czas. Tutaj zaczyna się pojawiać ta zła myśl, lecz sami już musicie stwierdzić, czy jest ona słuszna.
Według mnie fabuła jest jak najbardziej warta uwagi, zwłaszcza, że wszystko kiedyś miało miejsce. Jeśli chodzi o przebieg lektury, nie mam większych zastrzeżeń, ponieważ przemknęłam przez nią bardzo szybko i dowiedziałam się wielu rzeczy, o których nie miałam kiedyś bladego pojęcia. Bohaterowie także ukradli moje serce, zwłaszcza jeden z synów Helene, Blaz, który po kryjomu przed matką dowiadywał się wielu spraw i przekazywał rodzicielce. Chłopak mimo młodości, bardzo szybko dorósł, patrząc na fakt, że nie siedział bezczynnie i próbował znaleźć jakąkolwiek pomoc czy drogę ucieczki.
Reasumując, książka jak najbardziej jest warta przeczytania, zwłaszcza, że pokazuje jak bardzo może zmienić świat jeden nieodpowiedzialny głupiec.

"Czasami, gdy rzeczywistość dręczy duszę, lepiej jest uciec w marzenia."

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-05-04
× 5 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Kołysanka z Auschwitz
4 wydania
Kołysanka z Auschwitz
Mario Escobar
8.5/10

Wzruszająca opowieść o wytrwałości, nadziei i sile w jednym z najbardziej przerażających okresów w historii świata Niemcy, 1943 rok. Helene Hannemann budzi swoje dzieci, aby zaczęły szykować się do ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Warta przeczytania. Historia matki, która zrobiła bardzo wiele dla swoich dzieci, nie zostawiła ich samych, lecz chciała z nimi w pełni świadoma dzielić los do samego końca; kobiety, która przejęła s...

To poruszająca książka. Dotychczas czytałam o Auschwitz w odniesieniu do dorosłych. Pierwszy raz spotkałam się z opisem tych okropieństw w odniesieniu do dzieci, do ich życia w tak strasznym miejscu....

@pat.rojecka@pat.rojecka

Znowu trafiłam w losowaniu na tematykę wojenną. Dziś skupię się na „Kołysance w Auschwitz”. Przeczytałam ju wiele książek o wojnie i przeważnie były one na faktach autentycznych, lecz z każdą jedną p...

@ksiazkowywirek@ksiazkowywirek

O obozach koncentracyjnych przeczytałam czytałam dużo, pozycji dokumentalnych i reportaży historycznych, odwiedziłam Auschwitz, Stutthof, Treblinkę. I nie mam potrzeby na większą porcję poważnej, rze...

EK
@EwaK.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl