Kołysanka z Auschwitz

Mario Escobar
8.5 /10
Ocena 8.5 na 10 możliwych
Na podstawie 142 ocen kanapowiczów
Kołysanka z Auschwitz
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.5 /10
Ocena 8.5 na 10 możliwych
Na podstawie 142 ocen kanapowiczów

Opis

Wzruszająca opowieść o wytrwałości, nadziei i sile w jednym z najbardziej przerażających okresów w historii świata

Niemcy, 1943 rok. Helene Hannemann budzi swoje dzieci, aby zaczęły szykować się do szkoły. Jej mąż Johann niedawno stracił pracę i nie ma szans na nową ze względu na swoje romskie pochodzenie. Jednak zanim rodzina Hannemann rozpocznie kolejny dzień, ich codzienność przerywają mundurowi wysłani przez SS.

Johann razem z pięciorgiem dzieci mają zostać zesłani do Auschwitz, ponieważ w ich żyłach płynie romska krew. Helene jest czystej krwi Niemką i może zostać, a mimo to dobrowolnie postanawia opuścić dom razem z najbliższymi. Wszyscy trafiają do nazistowskiego obozu koncentracyjnego.

Johann zostaje oddzielony od reszty rodziny, a Helene jako wyszkolona pielęgniarka zostaje
wyznaczona przez doktora Mengele do prowadzenia obozowego przedszkola. Nie ma złudzeń co do brutalnych zamiarów tego człowieka. Chce jednak dać tym małym niewinnym istotom choć cząstkę nadziei oraz poczucie normalności.

Inspirowana życiem Helene Hannemann opowieść o heroicznej kobiecie, której odwaga i miłość rozświetliły najgorsze mroki historii.
Tytuł oryginalny: Canción de cuna de Auschwitz
Data wydania: 2019-03-13
ISBN: 978-83-66134-83-6, 9788366134836
Wydawnictwo: Kobiece
Stron: 240
dodana przez: withmybooks
Mamy 3 inne wydania tej książki

Autor

Mario Escobar Mario Escobar
Urodzony 23 czerwca 1971 roku w Hiszpanii (Madryt)
Mario Escobar Golderos. Z wykształcenia historyk. Napisał wiele książek i artykułów na temat Inkwizycji, reformacji protestanckiej i sekt religijnych. Pasjonat historii i jej tajemnic, Escobar zagłębił się w historię Kościoła oraz odkrycie i koloni...

Pozostałe książki:

Kołysanka z Auschwitz Bibliotekarka z Saint-Malo Dzieci żółtej gwiazdy Nauczyciel z getta Spisek Maine
Wszystkie książki Mario Escobar

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Strach o każdy, dziecięcy oddech...

WYBÓR REDAKCJI
14.11.2019

„(…) Bóg nigdy nie opuszcza swoich dzieci. (…) - Myślę, że w takim miejscu chyba będziemy musieli Mu pomóc (…)". „Jedno jest pewne: wszyscy umrzemy. Ale jeśli możemy kogoś uratować, warto codziennie podejmować walkę”. Jedna z trudniejszych, ale jakże i ważnych pozycji książkowych w ostatnim czasie. Na co dzień żyjemy w pogoni za szczęściem, spełni... Recenzja książki Kołysanka z Auschwitz

@panzksiazka@panzksiazka × 5

"Nigdy nie dostajemy tego czego chcemy, tylko to z czym potrafimy sobie poradzić"

28.01.2020

Jest mi wstyd, jest mi tak bardzo wstyd, że nie wiem, gdzie głowę podziać, dlaczego? Ponieważ jak każdy słyszałam i znam historię Auschwitz, ale nigdy nie pofatygowałam się żeby przeczytać jakąkolwiek książkę o tematyce obozów. Powód? nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ale kiedy wreszcie przeczytałam jedną z historii, tak się zdarzyło, że w dn... Recenzja książki Kołysanka z Auschwitz

@Ewelina229@Ewelina229 × 11

Matczyna miłość i poświęcenie

16.07.2020

"Czasem musimy stracić wszystko, aby zrozumieć, co jest najważniejsze. Kiedy życie odbiera nam rzeczy, bez których - jak dotąd sądziliśmy - nie da się żyć, i zostawia nas nagich wobec rzeczywistości, prawdziwą wartość zyskuje to, co do tej pory pozostawało niewidoczne". (str. 155) Przedstawiona historia jest oparta na autentycznych wydarzeniach i... Recenzja książki Kołysanka z Auschwitz

@asach1@asach1 × 7

Z rodziną do Auschwitz

12.04.2020

Wojenne historie związane z obozem w Oświęcimiu - Brzezince są od pewnego już czasu popularnym tematem wśród pisarzy nie tylko polskich, ale i zagranicznych. Jedną z takich powieści jest "Kołysanka z Auschwitz" hiszpańskiego autora Mario Escobara wydana nakładem Wydawnictwa Kobiecego. Z ogromnym zainteresowaniem wysłuchałam prawdziwej historii Hel... Recenzja książki Kołysanka z Auschwitz

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@kryminal_na_talerzu
2019-04-10
8 /10
Przeczytane

W marcu swoją premierę miała niepozorna rozmiarowo książka hiszpańskiego pisarza Mario Escobar pt.”Kołysanka z Auschwitz”. Opowiada (prawdziwą!) historię Niemki, żony Roma, matki 5 dzieci „mieszanego” pochodzenia, która podejmuje decyzję, by razem z zesłaną rodziną pojechać do obozu Auschwitz II Birkenau. Jest to opowieść głównie o matczynej miłości, instynkcie macierzyńskim, który jest najsilniejszy ze wszystkich. Jest to też opowieść o człowieczeństwie, o tym jak nie zatracić własnego ducha, mimo przeciwności, mimo nieszczęść. A także o obojętności, która jest gorsza od wszystkich innych negatywnych uczuć, jest najgorszym, czym możemy potraktować innego człowieka. Historia przypomina nam, że wszystkie chwile życia są skarbem, musimy pamiętać o tym, co mamy, o wszystkich tych małych i niepozornych momentach, które na co dzień jakoś nam uciekają, a które powinniśmy przyjmować z wdzięcznością, doceniać je i cieszyć się nimi, bo właśnie dzięki nim możemy godnie i spokojnie żyć, być człowiekiem. Bo przecież niektórym nawet to zostało odebrane.
Historia przestrzega nas także przed rasizmem, przez złym traktowaniem mniejszości narodowych – przecież każdy z nas jest człowiekiem, niezależnie od wyznania czy koloru skóry.
Lektura powieści jest ciężka, ale ważna. Mocno wzruszająca, ale warto przeczytania, jeśli nawet nie po to by pogłębić wiedzę o tamtych wydarzeniach, to po to by docenić swoje życie i człowieczeństwo. Cieszę się, że po nią sięgnęłam, chociaż nieczęsto czytam...

× 17 | Komentarze (1) | link |
@WolneLitery
2019-03-21
9 /10
Przeczytane

Trzymam kciuki, żeby tę książkę przeczytało jak najwięcej osób. Historia Niemki, która wraz dziećmi i mężem trafia do Auschwitz. Mimo, że ona jest "czystej" krwi, to nie chcąc opuszczać swoich dzieci i rodziny udaje się razem z nimi. Po kilkunastu stronach chciałam tę książkę odłożyć. Musiałam, to zrobić, ponieważ jest tak smutna i dramatyczna! Wszystkie książki o takiej tematyce pozostają z nami na bardzo długo i nie da się o nich zapomnieć. Z tą było tak samo. Helene w obozie dostaje polecenie od samego Josepha Mengele, aby otworzyć tam przedszkole. Aż serce mnie boli, że to wszystko było robione "pod publiczkę"! Tylko po to, żeby się pokazać i udowodnić, jak świetne warunki tam panują... Książkę ostatecznie pochłonęłam podczas jednej podróży. Jest przerażająco smutna, prawdziwa i wzruszająca. Do tego jest przepięknie wydana, w twardej oprawie. I z jednej strony żałowałam, że ma ona tylko 240 stron, a z drugiej nie wiem czy to nie lepiej, że zamyka się ona tylko w tylu. Czy dałabym radę czytać o tym dłużej? Musicie ją przeczytać!

× 12 | link |
AL
@AleksandraRK
2019-04-13
9 /10

Wojna nie zna ciszy. Wciąż brzmią huki pocisków spadających z lecących nad miastem samolotów. Karabiny wysyłają serie pocisków dosięgających kolejnych ciał. Ciężarówki zatrzymują się, a żołnierze karzą ludziom wchodzić do środka. Nie zwracają uwagi na krzyki i błagania. Mają rozkazy, które muszą wykonać. Wojna nie zna ciszy ani współczucia.

Helene Hannemann była zwyczajną Niemką, która miała kochającego męża, cudowne dzieci i dobrą pracę. Jej życie nie różniło się zbytnio od życia innych kobiet. Wstawało rano, budziła dzieci, przygotowywała je do szkoły, a potem razem z nimi wychodziła z domu. Tak wyglądała jej codzienność aż do dnia przybycia SS-manów.

Kołysanka z Auschwitz Maria Escobara to historia zainspirowana życiem Helene Hannemann. W tej książce przenosimy się — nie po raz pierwszy i nie ostatni — do czasów II wojny światowej, kiedy świat stanął na głowie. Wtedy właśnie na terenie okupowanej Polski powstawały niemieckie obozy koncentracyjne, do których wysyłano Żydów, Polaków, ale także ludzi innych narodowości, w tym Romów. Do tej grupy należał mąż Helene oraz jej dzieci, dlatego zostali zesłani do Auschwitz, a kobieta nie zamierzała ich zostawiać samych, więc również ruszyła w drogę do piekła na ziemi.

Helene była zwykłą kobietą, która nagle znalazła się w obozie koncentracyjnym ze swoimi dziećmi i mężem, Johannem. Mężczyzna został oddzielony od rodziny i odesłany w inne miejsce, by pracować. Później dowiemy się, że trafił do Kanady, gdzie...

× 9 | Komentarze (1) | link |
ID
@IdeCzytac
2019-04-25
8 /10
Przeczytane

Historia Helene Hannemann to historia pełna miłości, poświęcenia, troski i oddania rodzinie - dzieciom i mężowi. Przez wiele lat czytałam tylko o Polakach i Żydach więzionych w obozie Auschwitz. Teraz przyszedł czas na obóz dla Romów, który funkcjonował w Birkenau. Romowie to trzecia grupa deportowanych, po Polakach i Żydach, a transporty więźniów przyjeżdżały tam aż z czternastu państw.
Helene to Niemka, która poślubiła Roma, Johanna, utalentowanego muzyka. Ten poranek miał być jak wiele innych. Śniadanie, przygotowanie dzieci do szkoły, wyjście do pracy. Jednak szybko okazało się, że ten dzień to początek końca. Johann i dzieci mają zostać wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Tylko oni, Helene jest przecież Niemką, nieskażoną romskim pochodzeniem.
Helene nie dopuszcza do siebie myśli, że mogłaby zostawić rodzinę w tym trudnym czasie i decyduje, że pojedzie z nimi. Jak matka mogłaby zostawić swoje dzieci w obliczu śmierci? Kiedy transport z Romami dociera do Birkenau, rodzinna Hannemann'ów zostaje rozdzielona. Mąż Helene zostaje zabrany do męskiej części obozu, natomiast ona i ich piątka dzieci zostają w drugiej części. Wszechobecny głód, bród i przemoc przerażają nowo przybyłych, jednak muszą sobie zacząć radzić, aby przeżyć. Pomaga im fakt, iż są niemieckimi Romami, a tacy mają swój barak w nieco lepszym stanie niż inne. Przeżycie ułatwia im również pielęgniarskie wykształcenie Helene. W szpitalu Helene poznaje Josefa Mengele, niemieckiego lekarza, Anioła Śmierci....

× 9 | link |
MA
@Martak180
2019-04-08
9 /10
Przeczytane

Majowy poranek 1943 r. okazał się brzemienny w skutkach dla Heleny Hannemann i jej rodziny. W ich życie wkroczyła policja. Johann i pięcioro dzieci mają zostać wywiezieni do Auschwitz, ponieważ byli Romami. Jednak Helene się na to nie zgadza. Jako matka nie zostawi dzieci samych ani męża. Idzie tam, gdzie jej rodzina. Aby uspokoić dzieci, w trakcie schodzenia po schodach kamienicy nuci im kołysankę. Wtłoczeni do bydlęcego wagonu wyruszają w podróż w nieznane. W obozie rodzinę rozdzielono. Pierwsze dni pobytu to piekło na ziemi. Wkrótce trafiają do baraku dla Niemek. Kobieta zostaje pielęgniarką. Gdy rządy w szpitalu przejmuje doktor Josef Mengele, Helene otrzymuje propozycję. Zostaje dyrektorką przedszkola, by bliźnięta i cygańskie dzieci nie cierpiały na niedostatek. Tak zaczyna się nowe wyzwanie dla Helene Hannemann i dla… doktora.
Po obozie krążą plotki o szpitalu i dzieciach. Pielęgniarki pracujące bezpośrednio z doktorem Mengele nic nie mówią. Autor nie epatuje „dokonaniami” lekarza, ale wystarczą dwie sceny, by mocno wstrząsnąć czytelnikiem, przerazić go i poruszyć jego wyobraźnię. Sama postać doktora, jego słowa, poglądy, wygląd, zachowanie zaskakują i przerażają. Inne osoby z personelu medycznego zajmują się walką z różnymi chorobami szerzącymi się w obozie, ale leczenie wydaje się fikcją.
Mario Escobar opisuje obozową rzeczywistość dokładnie, nie szczędząc okrutnych szczegółów czy chwil ulotnego szczęścia. Wiernie oddaje funkcjonowanie obozu koncentracyjnego...

× 8 | link |
@MariDa
@MariDa
2019-03-26
8 /10

Temat obozów koncentracyjnych nieustannie budzi wiele emocji. Na ich temat powstało wiele historii – nie zawsze prawdziwych. Ale nie należy zapominać, że obóz to nie tylko cyfry i statystyki, ale przede wszystkim ludzie. „Kołysanka z Auschwitz” Mario Escobara to opowieść inspirowana prawdziwą historią Helene Hannemann, która zrobiła coś, na co wielu ze strachu by się nie odważyło.

Nim Helene Hannemann trafiła do obozu koncentracyjnego, wiodła spokojne życie wraz ze swoim mężem, Romem, oraz piątką dzieci. Nie było im łatwo, jednak naziści zdawali się ich nie dostrzegać. Jednak wszystko się zmieniło w maju 1943 roku o poranku. Helene wraz ze swoimi dziećmi została zatrzymana i zmuszona do powrotu do mieszkania. Zmuszona została również do podjęcia pewnej decyzji. Rozpoczął się koszmar.

„Kołysanka z Auschwitz” to kolejna opowieść o obozowym życiu, jednak tym razem nieco inna, bo łagodniejsza. Na pierwszym planie jest Helene i jej dzieci, a w krótkim czasie pojawia się również przedszkole. To dość nietypowe, by to dzieci były na pierwszym planie, spychając okrutne zbrodnie na ten dalszy. W ogóle sama idea szkoły w takim miejscu brzmi co najmniej niedorzecznie. A jednak! Nie spotkałam się z czymś takim nigdy wcześniej, a czytałam już niejedną opowieść poświęconą obozom koncentracyjnym.

Jestem pod ogromnym wrażeniem autora, który na niecałych 220 stronach zdołał zawrzeć opowieść, która zdaje się mieć znacznie więcej stron! Krótka, a jednocześnie obszerna....

× 8 | link |
RU
@rudy_lisek_czyta
2019-04-28
9 /10
Przeczytane

”Kołysanka z Auschwitz”to bardzo poruszająca i refleksyjna opowieść.Dodatkowo jest niezwykłości dodaje fakt,że oparta została na prawdziwych wydarzeniach.Wszyscy więźniowie w Auschwitz mieli smutne historie do opowiedzenia,ponieważ pod polskim niebem na zawsze stracili kogoś,koga kochali.
.🌿
”Czasem musimy stracić wszystko,aby zrozumieć,co jest najważniejsze”
.🌾
W maju 1943 roku Helene Hannemann wraz z mężem Romem i ich pięciorgiem dzieci została wysłana do Auschwitz,gdzie wraz z rodziną była przetrzymywana w cygańskim obozie.Jako Niemka czystej krwi nie musiała tam przebywać,mogła wybrać wolność,ale Helene,jako matka i żona nie wyobrażała sobie jak mogłaby w takich chwilach opuścić najważniejsze osoby na świecie.Kobieta decyduje się na dobrowolne zesłanie do piekła.Dręczeni głodem,bólem,strachem i poniżeniem,walczyli o każdy dzień przetrwania.Kiedy jednak do obozu przybył doktor Mengele z wizją otwarcia przedszkola dla dzieci,wybiera ją na jego dyrektorkę.Helene jest bardzo zdeterminowana i podejmuje heroiczną walkę o lepszy los dla tych wszystkich dzieci.Dodatkowo w doktorze Mengele dokonuje się potworna zmiana.Z bohatera wojenne przeobraził się w makabrycznego lekarza,który traktował tę placówkę jako przechowalnię dzieci,które bezdusznie wykorzystywał do swoich okropnych i nieludzkich eksperymentów.
.🌱
”Kołysanka z Auschwitz”to trudna i bolesna literatura obozowa.Opowieść jest bogata w szczegóły historyczne z urzekającymi postaciami i wydarzeniami.T...

× 8 | link |
BO
@bookoholik27
2019-05-01
10 /10

Ta książka jest rewelacyjna! Gdy tylko spotkałem się z fragmentami książki Zofii Nałkowskiej pt. „Medaliony” uznałem, że muszę pogłębić swoją wiedzę na temat wydarzeń z czasów wojennych. Powieść „Kołysanka z Auschwitz” jest oparta na prawdziwej historii Helene Hannemann, matki pięciorga dzieci i żony Cygana. Postanowiła dobrowolnie pójść ze swoją rodziną do obozu Auschwitz. Założyła tam przedszkole mieszczące się w barakach numer dwadzieścia siedem i dwadzieścia dziewięć. Pokazała mi, że nigdy nie można się podawać, nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że nie mamy szans. Pomimo, że wiedziałem jaki los może spotkać głównych bohaterów, mocno wierzyłem w cud.

Czytając uświadomiłem sobie jaką bezsilność, bezbronność czuli więźniowie obozu. Dzięki pierwszoosobowej narracji jeszcze lepiej mogłem wczuć się w historię Helene. Mną również targały takie emocje jak złość, bezsilność, rozpacz i zdziwienie. Nie spodziewałem się, że ludzie mogą posunąć się do tak okropnych rzeczy. Postać mówiąca również nie może w to uwierzyć: „W ciągu ostatnich kilku lat widziałam wiele, lecz ludzkie okrucieństwo ma swoje granice. Przynajmniej wtedy tak myślałam.” . Dlaczego tyle tysięcy ludzi było zsyłanych do obozów, zabijanych w komorach gazowych? Przecież Romowie czy Żydzi to także ludzie, którzy różnią się od nas tylko wyglądem i zwyczajami. Pamiętajmy o tym!

Książka nie jest przeznaczona dla osób młodszych. Pomimo tego, że jest przepełniona przemocą, śmiercią, brakiem równouprawnienia,...

× 7 | link |
@Zaczytane_Strony
2019-04-15
9 /10

Wojna to najgorszy czas i chociaż teraz w Polsce jej nie ma to nadal pojawiają się nowe książki o tym okrutnym czasie. Tym razem sięgnęłam po smutną historię kobiety oraz jej rodziny.
Helene Hannemann jest czystej aryjskiej krwi a jej mąż jest Romem, znali się od dzieciństwa i połączyła ich prawdziwa miłość która przetrwała wszystkie ciężkie dni. "Wywodziliśmy się z bardzo różnych kultur. W końcu jednak miłość pokonała przeszkody i uprzedzenia otaczającego nasz świata. Naturalnie, po ślubie wiele wycierpieliśmy". Pewnego dnia w ich domu pojawia się policja z rozkazem Heinricha Himmlera, mąż Helene oraz pięcioro dzieci zostają zesłani do obozu, ona może wybrać wolność lub życie w piekle, jej wybór jest z góry wiadomy. "Poprowadzili nas przez korytarz do wyjścia. Mąż szedł pierwszy z dwiema walizkami, tuż za nami obaj młodsi rangą policjanci. Potem dwaj nasi starsi synowie, bliźniaki czepiające się mojego płaszcza i ja z Adalią na rękach". Helene oraz Johann pomimo też że sami byli głodni i spragnieni cały transport wszystko co mieli oddawali dzieciom, tak samo w obozie, kobieta przez trzy dni nie jadła żeby dzieci dostały trochę więcej jedzenia a gdy współlokatorki chciały siłą odebrać im płaszcze chciała się nawet bić żeby je ochronić. Przy życiu utrzymywało ich jedynie przedszkole, próbowali wprowadzić trochę normalności w ich okrutny los, to dzięki niemu mieli czym zająć się cały dzień i nie myśleć o tym że nie daleko nich co chwila ktoś umiera.
Chociaż każdy wiedzi...

× 7 | link |
@agulkag
2021-10-02
Przeczytane

Mam bardzo mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki. Dlaczego ? Miałam możliwość przeczytania wielu pozycji o tej tematyce, jedne bardzo poruszające inne mniej. No cóż ta chyba jednak jest trochę mniej.
Autor zawarł w niej historię autentycznej bohaterki Helen, która była narodowości niemieckiej, ale niestety na swoje nieszczęście miała za męża mężczyznę wywodzącego się z narodowości cygańskiej. Już przed wojną było to swego rodzaju faux pas. W 1943 roku Johann Hannemann dostaje nakaz wyjazdu do obozu koncentracyjnego w Auschiwtz. Helen jako Niemka może pozostać w kraju. Kobieta nie chce opuścić rodziny i wraz z mężem i 5 dzieci trafia do Polski.
Odniosłam takie wrażenie, że autor opisujący obozowa rzeczywistość, trochę ją spłycił. Wydarzenia związane z działalnością kobiety w obozie, są trochę wyidealizowane, a postać kata Mengele ugrzeczniona.
Owszem nie brakuje chwil chwytających za serce, ale jakoś do mnie książka jako całość nie przemówiła.

× 7 | link |
@zarwananoc
@zarwananoc
2019-05-07
9 /10
Przeczytane

"Wtedy zrozumiałam, że być matką to coś znacznie więcej, niż wychowywać dzieci; to naginać duszę, aż własne ja na zawsze połączy się z ich pięknymi niewinnym twarzami."

Kolejna cudowna i zarazem ciężka dla serca książka, która na prawdę potrafi dać do myślenia co robimy ze swoim życiem. Jak dobrze mamy siedząc w ciepłych domach z pełną lodówką, bez zmartwień czy kolejnego dnia wywiozą nas na pewną śmierć. "Kołysanka z Auschwitz" to przede wszystkim pokazanie co znaczy być matką, która za dziećmi potrafi skoczyć w ogień. Czytając książkę nie mógł dojść do mnie fakt, że wszystko co czytam jest oparte na faktach, a każde z niedorzecznych wydarzeń nie jest wymysłem autora. Co prawda zdarzały się także chwile, gdzie człowiekowi występował cień uśmiechu na twarzy, lecz zawsze gdzieś z tyłu głowy siedziała myśl, że nawet te małe chwile mogą być zdmuchnięte w jednym momencie.
Podejrzewam, że każdy w większym lub mniejszym stopniu miał już do czynienia z fabuła wojenną, przepełnioną brutalnością i przede wszystkim niesprawiedliwością, więc możemy się spodziewać co przeżyła Helene. Dla mnie w tym wszystkim najgorszy był fakt zabijania bezbronnych istot, które nawet dobrze nie zdążyły zobaczyć tego świata, a ich małe duszyczki już zostawały wysłane do nieba. Lecz w całym złu, zawsze pojawi się ta mała iskierka dobra, która za wszelką cenę pragnie choć trochę ująć cierpienia. Tą iskierką okazuje się Helene, kobieta, o gołębim sercu, która nie jest w stanie patrzeć na to co ...

× 5 | link |
@Patriseria
@Patriseria
2019-04-20
10 /10
Przeczytane

‘Kołysanka z Auschwitz’ jest fikcją literacką opartą na prawdziwych wydarzeniach, co nie oznacza, że nie wzbudza emocji. Forma pamiętnika jest niezwykle przystępna i sprawia, że szybciej wczuwamy się w główną postać. Helene Hanneman i jej piątka dzieci żyły naprawdę. Przed autorem było nie lada wyzwanie, ze szczątkowych informacji o tej kobiecie chciał wykreować obraz macierzyństwa i heroicznej miłości do swoich dzieci.

‘Matki nie mają ideologii. Nasze dzieci to nasza jedyna sprawa, jedyna ojczyzna. Mężczyznom zabijanie i umieranie w imię ideałów może przychodzić naturalnie. Dla as, nosicielek życia, morderstwo popełnione w imię ideałów jest najgorszym wynaturzeniem, jakie stworzyła ludzkość.’

Helene naprawdę prowadziła przedszkole w obozie, starając się by chociaż na chwilę na ustach najmłodszych zagościł uśmiech.
Książkę czyta się ciężko, ze względu na emocje jakie towarzyszą. Każdy wie, że w obozach były dzieci, ale poznawać szczegóły to coś zgoła innego. Lekki styl autora pozwoliłby na pochłanianie kartek w zastraszającym tempie, gdyby nie poruszona tematyka.
Pośród całego tego bestialstwa pokazywane są także proste rzeczy, które dawały radość. Bohaterzy są dobrze zbudowani, dialogi bardzo naturalne.
Helene jest symbolem matki, dla której rodzina jest najważniejsza, w opozycji do niej stoi nie kto inny jak Mengele.
Doktor jest przystojny i uśmiecha się czarująco, jest bardzo obowiązkowy. Jednak z każdym spotkaniem Helene zauważa u nie...

× 5 | link |
AN
@Anya_86
10 /10
CC
@Oldzah
2019-05-04
9 /10

Tematyka obozu jest mi bliska ze względów osobistych i dlatego sięgam po tego typu książki.

Bohaterów książki poznajemy w zwykły dzień dzieci szykują się do szkoły, a ich matka do pracy. Niestety zostaje ON przerwany przez oficerów SS, którzy mają rozkaz zabrać ojca rodziny Johanna wraz z piątką dzieci, ponieważ Johann jest pochodzenia romskiego. Matka Helene Hannemann jest czystej krwi Niemką i może zostać w domu, ale dla niej jest to nie do pomyślenia żeby w takiej chwili opuścić swoje dzieci, więc idzie razem z nimi.

Tym sposobem po kilku dniach jazdy pociągiem trafiają do Auschwitz, gdzie zostają rozdzieleni. Helene z dziećmi trafiają co obozu dla Romów. Jest rok 1943 maj. Helene jako Niemka i przeszkolona pielęgniarka zostaje wybrana przez doktora Mengele do prowadzenia przedszkola, gdzie dostaje całe wyposażenie razem z huśtawkami i przyborami do pisania. Mimo, że wie w jakim znajdują się miejscu chce tym dzieciom dać odrobinę nadzieli i radości.

Książka opowiada prawdziwą historię kobiety, która mimo że mogła pozostać na wolności nie opuszcza swoich dzieci. Książka ukazuje ogrom cierpienia, bólu, głodu oraz okrucieństwa i niewyobrażalnego bestialstwa.

"Kołysanka z Auschwitz" to powieść, którą warto przeczytać, to historia którą warto zapamiętać. Autor pokazuje nam obóz oczami Helene ukazuje światło tam gdzie zapadła ciemność. Dzięki kartkom tej książki poznajemy historie matki, która daje nadzieję pomimo otaczającej wszystkich śmierc...

× 4 | link |
NA
@nadson.czyta
2019-04-08
Przeczytane

Zawsze, kiedy sięgam po książkę o tematyce obozowej, wiem, że będę ją przeżywała jeszcze długi czas po przeczytaniu. Tak było i tym razem, "Kołysanka z Auschwitz" to naprawdę niesamowita opowieść o sile matczynej miłości, która dla swoich dzieci jest w stanie przetrwać wszystko, nawet w najbardziej skrajnych okolicznościach.
Historia Helene Hannemann oparta jest na faktach, dlatego też wzrusza podwójnie i pozostaje w pamięci na dlugo. Auschwitz - Birkenau niewątpliwie było piekłem na ziemi, a Helene - matka piątki dzieci, stworzyła tam, dzięki swojej sile i determinacji namiastkę normalności w postaci przedszkola dla najmłodszych, co było swoistą oazą na pustyni. Jest to niezwykle poruszająca książka, którą pomimo bardzo trudnego tematu, czyta się błyskawicznie.
Polecam każdemu, to naprawdę pięknie napisana, autentyczna opowieść o bezgranicznej miłości i woli przetrwania. Radzę też jednak przygotować paczkę chusteczek, ponieważ otrzymamy naprawdę solidną dawkę wzruszeń i niezrozumienia dla tego, co wówczas przeżywali ludzie.
Moja ocena to mocne 10/10

× 4 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

„Umiemy tylko niszczyć naturalne piękno i zmieniać świat w niegościnne miejsce”
„Czasem musimy stracić wszystko,
aby zrozumieć, co jest
najważniejsze. ”
"Czasem musimy stracić wszystko, aby zrozumieć, co jest najważniejsze."
"Tyle odwagi, tyle miłości wśród najciemniejszego mroku- przez chwilę poczułem się oślepiony. Zrozumiałem jednak, że los człowieka jest tajemnicą w boskim zamyśle, a my jesteśmy bogami, choć nasz zmierzch właśnie dobiega końca."
"Przestajemy istnieć, jeśli nie ma na tym świecie nikogo, kto by nas kochał."
Dodaj cytat