Szukały miłości. Znalazły śmierć.
Adam był kobiecym ideałem. Zawsze dobrze ubrany, o hipnotyzujących oczach i ujmującej gadce. Jego urokowi nie oparła się żadna kobieta czy to matka, nieszczęśliwa żona, a nawet poważna urzędniczka.
Mężczyzna potrafił omotać nie jedną kobietę i prowadzić jednocześnie kilka romansów. Większość z nich trwała latami. Jednak przynajmniej trzy z jego kochanek zginęły. Zabił je z zimną krwią. Mordował bez hamulców i poczucia winy.
Wanda Rudecka nie szukała miłości, a wspólnika. Miały łączyć ich tylko interesy, które dzięki urokowi Adama zmieniły się w ślubne planowania.
Jednak nie tylko Wanda w tym czasie planowała wspólna przyszłość z mężczyzną.
“Adam nie należał do osób, które łaszą się i umizgują. Był hardy, pewny siebie i nie chodził na kompromisy. Sprawiał, że znowu czuła się młoda.”
I choć 14 czerwca 2023 roku pierwowzór Adama Szulca został skazany na dożywocie, to sprawa “Krwawego Tulipana” wciąż kryje wiele tajemnic.
Powieść kryminalna na kanwie prawdziwych wydarzeń.
“Krew w piach” to mrożąca krew w żyłach historia o losach kobiet, które przez swoją naiwność i łatwowierność, padły ofiarą ukochanej osoby.
Emocje, jakie zaserwowała nam autorka to totalny rollercoaster i jazda na nim bez trzymanki. Zagłębiając się w każdą stronę, miałam coraz większą gęsią skórkę a wraz z opisami morderstw, włoski na rękach stawały mi dęba.
Trzeba dodać, że książka napisana jest na faktach, choć nie brakuje w niej również fikcji literackiej.
Autorka, nie tylko pokazuje nam jak naiwne potrafią być samotne kobiety, ale również to, jak pokrętna może być ludzka psychika.
“Krew w piach” to nie tylko zbrodnie, ale również mistrzowsko pomieszany kryminał z wątkiem miłosnym.
Ja po książki Pani Kasi sięgam w ciemno uwielbiam jej styl pisania i lekkie pióro i to jak potrafi wciągnąć czytelnika w duszne kryminalne klimaty.