Opinia na temat książki Krokodyl z Kraju Karoliny

@gala26 @gala26 · 2019-11-28 21:04:11
Przeczytane Moja prywatna biblioteczka 2019 Thriller, sensacja, kryminał
W każdym szaleństwie jest jakaś metoda

„ To już tak bywa, że wszelkie dziwaczne historie przytrafiają się nam przypadkowo.”

Pani Joanna Chmielewska, a właściwie Irena Kuhn niekwestionowana królowa polskiej komedii kryminalnej, niewątpliwe jedna z najpopularniejszych pisarek polskich. Niezwykła kobieta, która była znana ze swojej pogody ducha i z niebywałego poczucia humoru. Kochała konie, namiętnie grywała na wyścigach, nie stroniła od hazardu w kasynach całej Europy, uwielbiała podróże. Niestety nie napisze już żadnej książki, bo wiadomo, że nie ma jej już wśród żywych. Wielbicielom talentu i twórczości pani Joanny nie trzeba o tym wszystkim wspominać, bo doskonale to wiedzą. Skoro była tak popularna, to tak od pewnego czasu zaczęłam się zastanawiać czy to wypada, a może nawet wstyd, że do tej pory nie przeczytałam ani jednej jej książki, chociaż wiele dobrego słyszałam na temat jej twórczości. W sieci spotkałam mnóstwo pozytywnych opinii zachwyconych czytelników, więc pomyślałam, że może to już najwyższy czas by sięgnąć po jedną z wielu powieści w dorobku pisarki.

Wybór padł na „ Krokodyla z kraju Karoliny, „ jako, że innej nie miałam pod ręką. Książkę jakiś czas temu kupiłam w kiosku wraz gazetą, której tytułu już nie pamiętam i odłożyłam na półkę do przeczytania – kiedyś. Wiem, że twórczość pani Joanny Chmielewskiej jest klasyką samą w sobie i nie wiem czy w ogóle powinnam się wypowiadać w tej kwestii, ale moja opinia musi być zgodna z moimi odczuciami, jakie wywołała we mnie lektura „ Krokodyla „.

Trochę czułam się dziwnie czytając tę książkę, bo zdaję sobie sprawę, że została ona napisana bardzo dawno temu i dla mnie współczesnej czytelniczki ta historia trąci myszką i nie piszę tego z drwiną, lecz z sympatią. Miałam wrażenie, że oglądam stary dobry film, który od dawna wpisał się w historię kina. Nie będę za bardzo rozwodzić się nad treścią, gdyż większość czytelników doskonale ją znana i nic odkrywczego na ten temat nie napiszę.

Główną bohaterką, a zarazem narratorką powieści Chmielewska uczyniła pisarkę i architekta o imieniu Joanna, czyli swoje wyraźne alter – ego. Joanna jest do granic możliwości roztrzepana, często sama gubi się w swoich rozważaniach, gdyż każdą swoją myśl analizuje w najbardziej skomplikowany znany mi sposób. Pani Joanna Chmielewska wkłada w usta swej bohaterki słowa z prędkością karabinu maszynowego, co momentami nawet jest zabawne o ile nadążyłam za jej tokiem rozumowania. Natomiast druga bohaterka przyjaciółka Joanny, Alicja zostaje niespodziewanie zamordowana. Nikt nie wie, kto, dlaczego i po co, a żeby było bardziej dziwnie z prosektorium znika jej ciało. Joanna zamiast współpracować z organami ścigania, postanawia na własną rękę znaleźć zabójców. Komiczny język Chmielewskiej nie pozwolił mi nawet na chwilę współczucia, ot mleko się rozlało, życie się toczy dalej, to nic, że kogoś zamordowano. Joanna tam i z powrotem podróżuje do Dani zachowując się przy tym głupio i nierozważnie, co rusz pojawiają się nowe poszlaki dotyczące morderstwa z wyścigami konnymi w tle oraz pałętający się wszędzie stróże prawa. Można się w końcu w tym wszystkim pogubić.

„ Krokodyl w krainie Karoliny „ to w sumie niezła książka, napisana prostym, ale zarazem bogatym językiem, ponieważ mnóstwo w nim gry słów, która sprawia, że czyta się dość lekko. Muszę przyznać, że pani Joanna stworzyła kryminał osadzony w ówczesnej polskiej rzeczywistości i nie miałam poczucia, że jest oderwany od realiów. Trochę pamiętam jak wyglądały czasy PRL- u, może nie wszystko, bo byłam zbyt młoda, ale śmiało mogę stwierdzić, że autorka w lekki sposób genialnie oddaje atmosferę epoki. Jest tu wszystko, co potrzeba w tego typu historiach. Humor, prościutka intryga, którą łatwo było przewidzieć, czyli przyjemna rozrywka, która zapewniła mi chwile relaksu.

Teraz narażę się wielbicielom książek królowej kryminałów, bo specyficzny humor pani Chmielewskiej tak naprawdę nie przypadł mi do gustu. Widocznie jestem malkontentem i jak sądzę do książek pani Joanny tak szybko nie wrócę, ale jak mówi znane powiedzenie - „Nigdy nie mów nigdy”.

„Melanż w moim umyśle doszedł do zenitu”.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-06-16
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Krokodyl z Kraju Karoliny
11 wydań
Krokodyl z Kraju Karoliny
Joanna Chmielewska
8.2/10
Cykl: Przygody Joanny, tom 3
Seria: Królowa Polskiego Kryminału

Gdy w tajemniczych okolicznościach ginie najlepsza przyjaciółka Joanny, a wkrótce potem znika z kostnicy jej ciało, główna bohaterka postanawia na własną rękę rozwikłać kryminalną zagadkę i znaleźć za...

Komentarze

Pozostałe opinie

O dziwo, autorka pozbyła się dłużyzn i wielosłowia z poprzedniej książki. Akcja zawiązuje się od razu. Lekka książka, którą czyta się z przyjemnością, taka na poprawienie humoru. Póki co z książkami ...

suuuper;p

@psyche_alo@psyche_alo

Moje pierwsze spotkanie z autorką, od którego pokochałam styl i absurdalny niekiedy humor pisarki.

@sandrajasona@sandrajasona

Zaginiony trup! Koleżanka Joanny, Alicja, zachowywała się ostatnio bardzo dziwnie. Kobieta była przerażona, miała wrażenie, że ktoś ją śledzi, dzwoniła w środku nocy do Joanny, a następnie dała si...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl