Kontynuacja "Szóstki wron" jest równie elegancko wydana w twardych okładkach jak poprzedni tom, chociaż czerwonawe brzegi stron prezentują się znacznie mniej efektownie niż czarne. Jakość korekty przyzwoita, chociaż nieco błędów zostało, jak choćby Rada Pływów na stronie 386 niespodzianie zmieniająca się w Radę Wpływów.
Przygodowe fantasy dla młodzieży, najlepiej płci żeńskiej, której przedstawicielki zapewne lepiej niż ja są w stanie znieść liczne, heteroseksualne i homoseksualne wątki romantyczne, wplatane w treść książki przez panią Bardugo. Fabuła jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniego tomu i koncentruje się na przygodach i walce Kaza Brekkera (oraz jego ekipy sympatycznych młodocianych przestępców, magów, chemików, fałszerzy, snajperów i facetów od mordobić) z przestępcami większego kalibru, Radą Kupiecką, Radą Magów (dla niepoznaki zwaną Radą Pływów) i zbrojnymi delegacjami niektórych okolicznych państw, w tym takich, które nie wahają się modyfikować magicznie swoich żołnierzy. Wszyscy oni pożądają kontroli nad produkcją niebezpiecznego narkotyku, zmieniającego magów w supermagów o mocno obniżonej średniej długości życia. Książka powiela większość wad poprzedniego tomu, polegających głównie na rażącym i niekonsekwentnym zachowaniu postaci, sprawiającym, że przypominają one/oni nieletnie parodie dorosłych. Mordy z premedytacją i bez niej najwyraźniej mieszczą się w młodzieżowej konwencji przyjętej przez autorkę, ale wypowiedzenie słów typu "gówno" czy "dupa" już nie, dzięki czemu bohaterowie są niezamierzenie śmieszni. Znaczna część fabuły zmienia się przez to w zdziecinniałą parodię przygodowego fantasy, w której na 578 stronach nie pada ani jedno przekleństwo a całość obyczajów godowych ogranicza się do ckliwie romantycznych pocałunków z języczkiem. W tekście pojawia się też sporo pozbawionych sensu anachronizmów, jak choćby wzmianki o wirusach, o których bohaterowie dowiedzieli się niechybnie na wykładach z nieistniejącej w tamtym świecie mikrobiologii. Sama fabuła też nie szczędzi rozwiązań pozbawionych sensu, ale nie są to aż tak wielkie bzdury jak w pierwszym tomie i można nie zwracać na nie większej uwagi. Autorka pisze sprawnie i prostym językiem, wplatając w szybką akcję serie retrospekcji na temat głównych bohaterów, pogłębiających charakterystykę tych postaci i sprawiających, że przestają być karykaturalne. Jeśli ktoś lubi inne książki autorki to może zainteresują ją/go pojawiające się postaci znane z trylogii o Ravce.
Wbrew ogólnie panującej w świecie cykli powieściowych tendencji, drugi tom tej dylogii (a przynajmniej ja nie słyszałem o trzecim tomie) wydał mi się lepszą książką niż pierwszy. Fabuła złożona z serii przeplatających się intryg jest nieco bardziej dynamiczna i wszystkie wątki znajdują satysfakcjonujące zakończenia. Pieniądze, przekręty, magia, polityka i krew to całkiem udana mieszanka, nawet jeśli z lekka razi naiwnością i jest nieco nadmiernie oblepiona sentymentalnymi zagrywkami rodem z melodramatów. Przyjemna i lekka książka rozrywkowa, ale trudno ją wyżej ocenić, biorąc pod uwagę okaleczenie przez autorkę charakterów postaci.