Opinia na temat książki Krysia. Mała książka wielkich spraw

 Ta książka nie ma nic z poradnika, tutaj spojrzymy na świat z punktu widzenia tytułowej Krysi - pięciolatki i jej mamy - która mimo trzydziestu lat na karku, nie zachowuje się jak na dorosłych przystało. 

 Wewnętrzne dziecko książkowej mamy pokazuje nam, że życie nie skupia się na punktualności, prowadzeniu planów. Z lekkim przysposobieniem pokazuje jak nie jest idealną matką, jednak w tym całym nieidealnym macierzyństwie, kryje się największe oddanie, uczucie i przywiązanie.
 
 Nie starajmy sie być idealni, bądźmy po prostu sobą i pozwólmy dzieciom również na to. Nie patrzmy na schematy, bo tym tylko burzymy nasze naturalne ja, a "czym skorupka za młodu nasiąknie.." to wiecie.. 
 Nie dajmy się zwariować i nie porównujmy do nikogo. Każdy jest idealny na swój sposób, a kiedy widzimy, że nasze dziecko dorasta i wszystko chłonie jak gąbka, nie odbierajmy mu marzeń i nie szufladkujmy w porównaniach. Dajmy dzieciom głos on zawsze jest szczery i prawdziwy. 😊