Książę znikąd

Książę znikąd przyciąga okładką, która skrywa w sobie zarówno artefakty jak i odpowiedzi, które mają więcej sensu po przeczytaniu. Choć sam opis nie zdradza za wiele, fabuła zaskakuje... pomysłowością.

"Marzenia to coś zupełnie innego niż działanie".

Jak dla mnie ta książka dzieli się na dwa gatunki. Pierwszy jest związany bardziej z dystopią ocierająca się o magię. Natomiast drugi z linią czasową. Magiczna dystopia wywarła na mnie bardzo pozytywne uczucia. Mgła oddzielająca miasta i chroniąca przed potworami zwierzętami, które stanowią karykaturę ale i emanują agresją. Połączona z magicznym zaklęciem obronnym i ich skutkami z którymi zmagają się bohaterowie książki. Wraz z poznawaniem świata zostajemy też wprowadzeni do świata i jest on na tyle atrakcyjny że kontynuujemy czytanie, do czasu.

"Czasami każdy wybór, którego dokonujesz, ma dobre i złe strony".

Gdzieś w połowie książki na pierwszy plan wyłania się drugi motyw związany z linią czasową. I tu zaczynają się schody. Bo jeśli jesteście fanami fizyki, matematyki i wykresów to... zrozumiecie resztę książki. Jeśli nie, no to macie problem. Bo choć historia wydaje się niezwykła to jej wykonanie już mniej. Przede wszystkim pogubiłam się w pomyśle autorki, związanej z czasem i miejscem do którego trafili bohaterowie. A im dalej tym nie mogłam zrozumieć o co chodzi, dlaczego tak się stało i czemu bohaterowie tak uparcie walczą nawet między sobą. Gdy już niektór...

"Książę znikąd" to niesamowity debiut, który zachwycił mnie od pierwszej strony i utrzymał w tym zachwycie do ostatniej. Świetnie napisana historia, z niezwykle ciekawym przekazem i ważnymi wartościami.

Przedstawiona tu historia opowiada o Rodzie, dobrej i lojalnej, ale też ciekawej świata dziewczynce, która mimo strachu zdobywa się na odwagę i pozwala się porwać wirowi wydarzeń, kiedy na jej drodze staje tajemniczy chłopak- Ignis, który nie do końca jest człowiekiem.

Książka jest krótka, lecz wypełniona akcją i przygodą, bardzo dużo się tutaj dzieje, lecz ważne elementy zostały ukazane w taki sposób, by odpowiednio wybrzmiały. Historia jest bardzo angażująca i autorce wielokrotnie udało się mnie zaskoczyć! Nawet gdy myślałam, że jestem na właściwym tropie, okazywało się, że jednak nie do końca!

Oprócz wątku przyjaźni, jest też motyw przeznaczenia i podróży w czasie, baśniowej krainy z fantastycznymi elementami oraz nutką steampunku. Całość składa się na niezwykły klimat, który z pewnością pochłonie i rozkocha w sobie niejednego czytelnika.

Niech nikogo nie zwiedzie to, że książka jest w teorii kierowana do młodszego odbiorcy, dorośli również mogą spokojnie po nią sięgnąć i pokochać, zwłaszcza jeśli uwielbiają baśniowe klimaty i chcą oderwać swoje myśli od codziennych spraw i bardziej złożonych lektur.

"Książkę znikąd" zachwycił mnie znacznie bardziej niż się spodziewałam, to ciekawa, wciągająca, magiczna oraz klimatyczna powi...