Jak na miłośniczkę Wydawnictwa Dwukropek przystało dziś spotkaliśmy się przy drugiej części serii „Kuku król i klątwa mumii” Kochani z moją córką uwielbiamy książki z ilustracjami, a tutaj będziecie płakać ze śmiechu. Nie dość, że każda strona posiada grafikę to opis i bohaterowie dopełniają tego idealnie.
Benek Tyczka wraca do szkoły i od razu sprawy komplikują się jak to na niego przystało. Mamy złodziei oraz starożytną klątwę, która może sprawić niezłe zamieszanie, lecz w pierwszej części poznaliście Kuku Króla i tym razem postanawia pomóc Benkowi. Wiec w szkole Benka dochodzi do zmian kadrowych i wśród tej zmiany poznamy profesora Śledzia, który chłopcu wydaje się podejrzany i co z tego wyniknie? To już zachowam dla Was.
Kolejnym etapem bądź rewolucją w domu Benka jest praca jaką podjęła mama, czyli w Ochronie Muzeum. Nie wiem, czy wiecie, ale nasz bohater ma kolejny kłopot, a mianowicie śniadania wykonywane przez jego tatę, które któregoś dnia wywołają mega katastrofę a ilustracje zawarte w książce świetnie oddają panikę chłopca. Mega pozytywnie zakręceni rodzice z wielkim uśmiechem i optymizmem podchodzą do życia. Dla tych którzy nie znają pierwszej części uwagę na pewno przykuje Kuku Król, który wygląda na starego pana z wielką brodą, a muszę wam powiedzieć, że to cudowna, przesympatyczna dziewczyna :D No tego to pewnie nie spodziewaliście się co?
Nie trzeba czytać poprzedniej części dla zrozumienia książki, ale mimo wszystko zachęcam do poznania jej, bo poznacie historię poznania Benka z Królem. Chylę czoła przed autorem, ponieważ nie dość, że treść wywołuje falę wybuchu śmiechu to jak dodamy rysunki mamy mieszankę wybuchową więc uprzedzam weźcie chusteczki, bo łzy wam będą lecieć.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Dwukropek, a Wam polecam z całego serca.