Opinia na temat książki Kurtyna

Hastings na pierwszym planie, Poirot na drugim - tak w "Kurtynie" przebiega ostatnia przygoda słynnego detektywa oraz jego przyjaciela. Przez kilka lat odkładałam przeczytanie "Kurtyny". Nie chciałam oficjalnie żegnać się z twórczością Agathy Christie, bo przecież zostało mi jeszcze kilka innych dzieł autorki. Lecz ostatnio w przypływie gwałtownego głodu na opowieść Christie, sięgnęłam z rozrzewnieniem do lektury. Hastings narratorem - co za niezwykła niespodzianka! Sam Poirot pojawia się dopiero w rozwinięciu powieści. Miejsce ostatniej powieści kończy się tam, gdzie zaczęła się pierwsza, w Styles. W sanatorium ma dojść do morderstwa a Arthur ma być oczami, uszami oraz nogami zreumatyzowanego Herculesa. Zaskakujące i smutne zaskoczenie wyjaśni nam nieżyjący już wielki Hercules Poirot. Nie jest to z pewnością najlepsza książka autorki, ale też nie najgorsza Repose en paix, notre cher Hercules Poirot.