Kiedy Bohdan Królikowski podzielił się ze mną planami przygotowania do druku swoich notatek z pobytu przed laty w Londynie, na zaproszenie śp. płk. Mariana Żebrowskiego, doznałem uczucia ulgi. Wreszcie znalazł się autor, nota bene znany i ceniony pisarz z dużym dorobkiem, znakomity historyk polskich ułanów, dziejopis orła na czapce, wnikliwy odbiorca i znawca sztuki, który ocali dla ludzkiej pamięci krajobrazy Londynu lat siedemdziesiątych ze znikającym już sztafarzem polskiego, niezłomnego Uchodźstwa.
Dzisiaj można powiedzieć, że literacka podróż Bohdana Królikowskiego do Londynu była jedną z ostatnich okazji, by spotkać się z generałami, pułkownikami i rotmistrzami Drugiej Rzeczypospolitej, którzy nadawali ton Polskiemu Londynowi, a ich opowieści o koniach, czołgach i bolszewikach, o bitwach kilku wojen można było słuchać bez końca. Większość tych wojennych i przedwojennych gawęd nigdy nie trafi do podręczników historii, a przecież wszystkie żołnierskie i tułacze losy składają się na nasze skomplikowane dzieje najnowsze. [...]
Zapiski Bohdana Królikowskiego umiejętnie przedstawiają uroki, walory i osobliwości Londynu. Miejscem wnikliwej obserwacji bywa piętrowy autobus z hinduskim kierowcą, skupisko antykwariatów w dzielnicy Kensington, wspaniałe róże w parku St. James, zmiana warty przy White Hall, londyńskie bary i puby.
Szczególną uwagę i wiele miejsca poświęca Autor zabytkom architektury, pałacom, kościołom oraz muzeom i galeriom malarstwa. Tutaj książka zmienia się jakby w przewodnik po londyńskich zbiorach, należących do światowej czołówki. Impresje z wielkich muzeów i galerii czyta się ze świadomością, że Bohdan Królikowski doskonale porusza się w świecie sztuki.
Dwa wątki książki – Londyn polski i Londyn jako współczesna metropolia, z bogactwem dziedzictwa kulturowego całego świata, uzupełniają się nawzajem, tworząc literacką dokumentację tego, co bezpowrotnie przeminęło wraz z opisywanymi przez Autora postaciami, i tego, co trwa nadal jako wartość uniwersalna.