Kim Hyon Hui zabiera czytelników w podróż po swoim życiu. Pilna uczennica, córka północnokoreańskiego dyplomaty z początkiem studiów została zwerbowana do pracy w charakterze szpiega. Przez lata uczono ją języków, trenowano w kwestiach operacyjnych, a także przekonywano, że tylko Wielki Wódz Kim Ir Sen jest w stanie zjednoczyć Koreę. Hui ze szczegółami opisuje techniki indoktrynacyjne, jakim poddawani są w Korei zarówno szpiedzy, jak i zwykli obywatele. Najważniejszym zadaniem, jakie zostało jej powierzone, było wysadzenie w powietrze samolotu KAL858 - gdyby misja się powiodła, Hui miała zostać zwolniona z obowiązku pracy w służbach specjalnych. Agentce podróżującej z fałszywym japońskim paszportem udało się podłożyć ładunek wybuchowy, przesiąść się do innej maszyny i dostać się do Bahrajnu, tam jednak ona i współpracujący z nią szpieg zostali zatrzymani. Jej wspólnik zdążył zażyć cyjanek, Kim Hyon Hui została oskarżona o spowodowanie zamachu terrorystycznego i skazana w Korei Południowej na karę śmierci. To, co stało się później, było niewiarygodne zarówno dla rodzin ofiar, jak i samej oskarżonej - prezydent Korei Południowej ułaskawił skazaną agentkę tłumacząc, iż została ona poddana praniu mózgu i skrajnej manipulacji i nie była zdolna realnie ocenić sytuacji. Kim Hyon Hui napisała autobiografię Łzy mojej duszy, by opowiedzieć światu swoją historię, a także by pomóc rodzinom ofiar zamachu - honoraria należne autorce z tytułu sprzedaży książki trafiają bowiem na ich konta.