"Teraz...Teraz, kiedy piszę te słowa, oczy matki spoczywają na mnie." Apoteoza matczynej miłości. Słyszałem ją wcześniej w realizacji teatralnej, teraz czytam z tym samym skutkiem - ze wzruszeniem. S...
genialna. Różewicz jak nikt potrafi prostotę przekuć w dzieło.