Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam

Elle Cook
8.2 /10
Ocena 8.2 na 10 możliwych
Na podstawie 33 ocen kanapowiczów
Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.2 /10
Ocena 8.2 na 10 możliwych
Na podstawie 33 ocen kanapowiczów

Opis

Dzieli ich ponad osiem tysięcy kilometrów,
łączy jeden przypadkowy telefon

Davey wybrał numer Hannah przez pomyłkę. Chce porozmawiać w sprawie pracy. Hannah życzy mu powodzenia i prosi, by dał znać, jak poszło. Nie spodziewa się jednak , że naprawdę się do niej odezwie. On mieszka w Stanach, ona w Londynie.

Po pewnym czasie Hannah otrzymuje esemesa, że Davey dostał tę pracę i że przenosi się do Londynu. Nie może powstrzymać uśmiechu. Wkrótce wymiana esemesów zamienia się w rozmowy telefoniczne, te w wideorozmowy. Przyjaźń na odległość szybko przeradza się w coś więcej.
Kiedy jednak Hannah przyjeżdża na lotnisko, jego tam nie ma. Choć wydaje się, że na zawsze utracili szansę na miłość, wciąż o sobie myślą.
Czy przeznaczenie znowu ich połączy? Czy Davey już zawsze będzie mężczyzną , którego Hannah nigdy nie spotkała?
Tytuł oryginalny: The Man I Never Met
Data wydania: 2023-10-11
ISBN: 978-83-287-2758-8, 9788328727588
Wydawnictwo: Muza
Kategoria: Romans
Stron: 384
dodana przez: Vernau

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czas, który marnujesz z radością, nie jest stracony.

9.04.2024

„Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” to opowieść, która zaczyna się od przypadkowego telefonu między Daveym a Hannah, dwójką bohaterów, których dzieli ponad osiem tysięcy kilometrów. Ta nietypowa znajomość szybko przeradza się w coś więcej, kiedy Davey przenosi się do Londynu, jednak na lotnisku Hannah czeka sama. Choć wydaje się, że stracili ... Recenzja książki Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam

Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam

14.02.2024

RECENZJA „MĘŻCZYZNA, KTÓREGO NIGDY NIE SPOTKAŁAM” AUTOR: Elle Cook WYDAWNICTWO: MUZA Jak myślicie, można pokochać kogoś, kogo się nigdy nie spotkało tak na żywo? „Cokolwiek dzieje się między nami, jest takie kruche, aż się boję, że przedobrzymy. Nigdy z nikim coś takiego mi się nie przydarzyło: całkowita otwartość, przyjaciel, ... Recenzja książki Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam

„Dzieli ich ponad osiem tysięcy kilometrów, łączy jeden przypadkowy telefon...”

18.10.2023

„Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” autorstwa Ellie Cook to książka, której fabuła dość mocno chwyciła mnie za serce. Sama nie wiem dlaczego, ale jak tylko zobaczyłam okładkę tej pozycji, w mojej pozycji pojawiła się tylko jedna myśl - o, kolejny słodki romans, który niczym mnie nie zaskoczy. Jak pewnie się domyślacie, byłam w ogromnym b... Recenzja książki Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam

Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam

27.10.2023

Hannah nie należy do osób, które obierają wszystkie telefony, jednak tym razem widząc nieznany numer, coś ją tknęło by odebrać. Po drugiej stronie Davey próbował się dodzwonić w sprawie pracy, coś niestety musiał źle zapisać. Krótka rozmowa z nieznajomym oddalonym o tysiące kilometrów, na koniec uprzejme życzenie powodzenia i prośba by mężczyzna d... Recenzja książki Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@mamazonakobieta
2023-10-18
9 /10
Przeczytane

„Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” to świetna książka z historią, która wywołała we mnie ogromne emocje. Z przyjemnością polecam.

× 1 | link |
@paulinagraszka5
2023-10-11
7 /10

💜Recenzja przedpremierowa💜

Współpraca recenzencka z @rozdzial.milosc @wydawnictwomuza

„Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” – Elle Cook

Jedno mylne połączenie, a tak wiele skrajnych emocji, uczuć i zdarzeń. Nic nie będzie takie jakim by się na początku wydawało.

Hannah odbiera połączenie od Davey i na tym się nie kończy. Hannah jest zafascynowana nową znajomością. Z niecierpliwością czeka na każdą wiadomość od niego. Dziewczyna niczego się nie boi, coraz częściej myśli o nowym znajomym. Z wielkim zaangażowaniem dba o relacje. Wie kiedy ma się wycofać, jeśli ktoś czegoś nie chce. Nie boi się wyzwań i jest nawet w stanie wyjechać z prawie obcym człowiekiem na wakacje. Co z jeden strony jest bardzo zadziwiające i bardzo odważne, ale z drugiej lekkomyślne. Nie wie się z kim się jedzie i co się może wydarzyć.

Davey nie ma problemu z nawiązywaniem kontaktów z nowymi osobami. Sam szybko wciąga się w coś nowego. Umie słuchać, a i ciekawie mówić. Umie sprawić, że uśmiech nie schodzi z twarzy bohaterki. Bardzo ciepły i zwyczajny chłopak. Tak jak każdy ma swoje wady i obawy. Kiedy w jego życie wchodzi tragedia jest mu bardzo ciężko. Nie potrafi sobie z nią poradzić. Stara się ale nie zawsze wychodzi.

Ich znajomość jest dosyć nietypowa i właśnie to najbardziej mi się spodobało. Błędne połączenie łączy ich losy w piękną przyjaźń, a potem może nawet w coś więcej. Początkowo ich relacja jest mocno nacechowana rozmowami, wiadomośc...

| link |
@bookaholic.in.me
2023-10-10
8 /10

Hannah pracuje w marketingu w Londynie. Jej życie uczuciowe nie jest pasmem sukcesów, ale dziewczyna nie traci nadziei na lepsze. Mieszka w domu, który spełnia jej oczekiwania, może liczyć na wsparcie przyjaciół i rodziców, a jej codzienność może nie jest nadto ekscytująca jednak ją zwyczajnie satysfakcjonuje. Jeden telefon z nieznanego numeru zmienia jednak jej poukładaną rzeczywistość. Nie wie jednak, że zmieni ją już na zawsze.

Davey jest architektem i mieszka w Teksasie. Ma brytyjskie korzenie i właśnie w Anglii chciałby spędzić swoje dorosłe życie. Jak mało kto potrafi cieszyć się życiem, choć nie unika też obowiązków i ciężkiej pracy. Niewielki błąd w wybraniu numeru telefonu sprawia, że jego ekscytacja przeprowadzką jeszcze się zwiększa. Bo zanim zawita do Londynu ma już tam kogoś dla siebie ważnego. A przynajmniej tak mu się wydaje.

„Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” to książka, wobec której miałam pewne założenia, chociażby z uwagi na okładkę i jej opis. Gdy czyta się tak wiele, to istnieje spore prawdopodobieństwo przewidzenia ogólnej budowy fabuły i zawartości lektury. A jednak, Cook udało mi się zaskoczyć, i to zaskoczyć bardzo pozytywnie! Bowiem oddała w ręce czytelników książkę nad wyraz wyjątkową, zupełnie inną od tego, co do tej pory czytaliśmy. Choć nadal jest to swego rodzaju powieść o miłości, to naprawdę trudno ją włożyć w jakiekolwiek ramy, a sposób prowadzenia fabuły naprawdę powalił mnie na kolana. To historia o przeznaczeni...

| link |
@klaudiaciepielak
@klaudiaciepielak
2023-10-15
7 /10

Dzień dobry, moje Moliki 🤎🍂

„Nie jesteśmy rodziną. Jesteśmy dwiema połówkami nieudanej pary, sklejonej za pomocą najpiękniejszej pomyłki, jaka nam się w życiu przydarzyła" (C. Isaac). I o tę pomyłkę wszystko się rozbija.

Lektura „Mężczyzny, którego nigdy nie spotkałam" skłoniła mnie do otwarcia się przed Wami. Początek historii Hannah i Davea jest niezwykle bliski memu sercu, a to dlatego, że ja mojego Męża też poznałam przez przypadek, i to taki, który w powieści przywołała Ella Cook. Teraz, z perspektywy czasu, uśmiecham się do siebie, bo scenariusz z mojego życia po latach przełożył się na losy bohaterów książki.

Tytuł: „Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam"
Autorka: Ella Cook
Wydawnictwo: @wydawnictwomuza @rozdzial.milosc
Moja ocena: 7/10

Davey przez pomyłkę wybiera numer telefonu do kobiety i w ten oto prozaiczny sposób zaczyna się rodzić pomiędzy nimi wyjątkowe uczucie. Telefon w sprawie pracy zamienia się w nieoczekiwaną miłosną przygodę ich życia. Tymczasem ja pomyliłam numer i wysłałam SMS do Michała, i tak już jesteśmy razem 16 lat. Tyle że my pochodzimy z jednego miasta, a głównych bohaterów dzielą setki kilometrów.

W przypadku recenzji tej książki nie chcę Wam za dużo zdradzić. Mogę jedynie wspomnieć, że to nie jest miłosna idylla i niekończący się błogostan...

| link |
@paulaczyta
2023-10-09
8 /10
Przeczytane

Dzieli ich prawie osiem tysięcy kilometrów, łączy jeden przypadkowy telefon

Uważacie że można kochać kogoś kogo się nie spotkało? Rozmowy, podanie to naprawdę wiele i można poczuć z kimś więź. Ale miłość? To naprawdę fascynujące i ciekawe zagadnienie.
Tak samo jak przypadek, jednak chwiała która może odmienić całe życie. Jeden błąd, który może dać wiele dobra i wiele zmienić.

Tak stało się kiedy Davey pomylił telefony, dzwoniąc w sprawie pracy. Niby nic nadzwyczajnego, takie pomyślnie pewnie zdarzają się codziennie. Ale Hannah odbierając dla żartu powiedziała, żeby dał znać jak mu poszło, a on to zrobił...
To był tylko jeden błędy telefon z jego strony i jeden nic nie znaczący żart z jej strony, a jednak zapoczątkował to lawinę wydarzeń.

A jednak Davey się z nią skontaktował i to nie raz, co oczywiście nie było łatwe, skoro on mieszka w Stanach, a ona w Londynie. Aż udało mu się zdobyć pracę i przeprowadzić do jej miasta.

To wydaje się wielkie szczęście i szansa. Zamiast pisać będą mogli spotkać się twarzą w twarz. A zdecydowanie im na tym zależy, bo szybko złapali kontakt od pisania przechodząc do rozmów, potem do sieci rozmów i mimo braku spotkania z przyjaźń w coś więcej.

Jest tylko jeden problem. Gdy Hannah zjawiska się na lotnisku, jego tam nie było. Czy to możliwe że los sobie z nich zakpił? Minęli się? Co się stało, że mimo tak wielkich pragnień nie udało im się ze sobą spotkać? Czy już zawsze Davey będzie tym k...

| link |
ZA
@zaczytaniania
2023-10-09
8 /10

Hannah pewnego dnia odbiera telefon od nieznanego numeru. Okazuje się, że dzwoni Davey, Amerykanin, który chciał porozmawiać ze swoim przyszłym szefem, mieszkającym w Londynie. Sytuacja robi się zabawna, a Hannah prosi go, aby dał jej znać, jak poszła rozmowa z przełożonym. Davey w końcu odzywa się do niej ponownie i od tej chwili zaczynają regularnie wymieniać ze sobą wiadomość, rozmawiać przez telefon i czacie. Dzień przylotu Daveya do Anglii jest coraz bliżej. Podekscytowana Hannah postanawia odebrać przyjaciela z lotniska, jednak ten się nie zjawia. Ani po godzinie, ani po dwóch, ani po trzech, ani…

Ale to była historia! Przyznam, że miałam w głowie jeden wariant, dlaczego Davey nie pojawił się na lotnisku, ale się nie sprawdził. Nie spodziewałam się, że zaledwie w jednym momencie, zaledwie jednym zdaniem zostanę tak bardzo otrzeźwiona z tego sielankowego klimatu. Zbyt wcześnie spodziewałam się happy endu. Chyba podobnie, jak Hannah, której uczucia do Daveya z przyjaźni zaczynały przeradzać się w coś bardziej intymnego.

Autorka stworzyła opowieść inną niż wszystkie. Wprowadziła do romansu pewnego rodzaju tragizm, cierpienie, ból, stratę, strach i połączyła to z wieloma odcieniami przyjaźni, miłości, zrozumienia. W tej książce wszystkie te emocje nakładają się na siebie, powodują mętlik w głowie, dają wielką niewiadomą.

Powiem Wam tak — chciałabym zobaczyć ekranizację tej książki. “Mężczyzna...

| link |
@tomzynskak
2023-10-09
9 /10

„Obiecuje, że wyśle mi numer lotu, żebym wiedziała, kiedy wyląduje. Jest już koło trzeciej, a ja muszę za cztery godziny wstać do pracy. Żegnamy się jak zwykle prostym, lecz pełnym emocji «dobranoc», które dla nas obojga zawiera tak wiele: mnóstwo nadziei, mnóstwo wszystkiego”.

„Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” autorstwa Elle Cook wbrew opisowi nie jest kolejną, słodką historią miłosną. Jest to historia niezwykle emocjonalna, o sile prawdziwej miłości i przeciwnościach, które nigdy nie będą w stanie jej zburzyć.

Już od samego początku wiedziałam, że jest to jedna z tych książek, których nie da się tak po protu odłożyć na bok. Autorka zabrała nas w pełną emocji podróż Hannah i Davey’a, o której nie chcę zbyt dużo zdradzać. Uważam bowiem, że każdy powinien po nią sięgnąć i przekonać się na własnej skórze jaki bagaż emocji oraz doświadczeń przemyciła w nim Autorka. Jednak mogę Ci zdradzić, że jest to historia niezwykle realistyczna, pełna przeszkód, emocji, chwytająca za serce i rozdzierająca duszę. Jest to historia od której bije złość, smutek, rozpacz, ale i miłość, szczęście oraz nadzieja. Autorka wplotła w fabułę wiele istotnych i trudnych tematów, a wszystko sprowadza się do tego, aby odkryć kim jesteśmy i do czego dążymy w życiu. Niejednokrotnie zmusza do refleksji oraz zauważenia tego co na codzień może wydawać nam się nieistotne i dość często to zaniedbujemy.

Tak na prawdę pod przyk...

| link |
@agnban9
2023-10-25
7 /10
Przeczytane

"Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam" autorstwa Elle Cook, to książka, która poruszy niejedno serduszko.

Hannah i Davey.

Ich historia zaczyna się jak bajka. Akcja zaczyna się w grudniu. Jedna pomyłka telefoniczna, która przeradza się z luźniej znajomości, poprzez przyjaźń, aż po coś mocniejszego, trwalszego. Czy można mówić o miłości, jak nie widziało się kogoś na żywo? Takie cudowne mieli plany, przyjazd Daveya do Londynu do nowej pracy, a przy okazji Hannah, która czuła, że to dopiero piękny początek. Ale nie było im to pisane. Życie czasami lubi płatać figle i to jakie. Szok, niedowierzanie, ale i nadzieja, którą szybko rozwiewa mężczyzna. W pewnym sensie Hannah rozumie jego decyzje, ale to nie zmienia faktu, że mógł postąpić inaczej. Koniec telefonów, czatów, wideorozmów, rozpacz, ale trzeba żyć dalej. Tylko co to za życie ze złamanym sercem. Czy będzie im pisane spotkanie??? Może to nie był ich czas???

Ta historia to było dla mnie zaskoczenie. Zupełnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Zapowiadała się jako słodka historia, a wyszła słodko gorzka. Początek bardzo mi się podobał, ich rozmowy, rodzące się uczucie, to było takie słodki i urocze, aż serduszko się radowało🥰. Środek tej historii, to po prostu ból, rozpacz, a potem życie. Układanie sobie go tak, by jakoś trwać dalej i nie liczyć na za wiele, ani oczekiwać. Za to zakończenie, to po prostu miód na moje serce. Bardzo mi się podobało. Było takie jak początek, urocze. Nie c...

| link |
@Zaczytana95
2023-10-24
5 /10


Przez tę książkę było mi tak ciężko przebranac że jestem w szoku że ją wymęczyłam bo jakieś 2/3 nie podobały mi się.

W książce poznajemy Hannah, która niespodziewanie dostaje telefon z nieznanego numeru. Tym oto sposobem nawiązuje wirtualną znajomość z Daveyem. Rozmawiają coraz częściej, snują plany na przyszłość, aż coś się pomiędzy nimi psuje. Czy mają szansę na szczęśliwe zakończenie?

Hannah mnie irytowała, ale Davey irytował mnie bardziej. No także z żadnym z bohaterów się nie polubiłam. To jest niespotykane. Ich rozmowy były fajne ale gdy miało dojść do spotkania wiedziałam że coś się wydarzy, ale nie spodziewałam się że autorka aż tak popłynie. Było to tak bardzo prawdopodobne jak brak śniegu w górach zimą, może się wydarzyć ale szansa jest jedną na milion albo i więcej (w zeszłym roku jak byłam na stoku to nie było śniegu). No ale cóż, dołożyła Daveyowi i to nieźle, on nie chciał wciągać Hannah we własne problemy i tak z miłej, wirtualnej znajomości powstało wielkie nic.

Ale halo, to był romans. Mimo że było nic, musiało się stać coś. No i tak przez kolejne miesiące czekałam co się wydarzy. Czytałam i czytałam, i czekałam, i czekałam, i w końcu się doczekałam. Czy jestem zadowolona z tego co dostałam? Po części tak, zakończenie mi się podobało tak samo jak cała sceneria szczęśliwych chwil, ale czy to były szczęśliwe chwilę tej dwójki? No musicie się przekonać.

Książka nie była zła ale nie była dla mnie, rozumiem czemu może ...

| link |
@Szarym.okiem
2024-03-21
8 /10
Przeczytane Stoją na półce A_niebieskie

Czasem jeden przypadkowy telefon może odmienić czyjeś życie na zawsze.

"Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam" to połączenie lekkości rodem z komedii romantycznej i powagi dramatu obyczajowego. Historia jest opowiadana przez dwoje narratorów - Hannah i Davey'a. Kobiecy punkt widzenia pojawia się dużo częściej, jest emocjonujący, spontaniczny i momentami zabawny, choć w żadnym wypadku nie infantylny. Kiedy w grę wchodzą trudne tematy, nabiera powagi i racjonalności. Davey opowiada swoje przeżycia rzadziej, jego myśli są pełne wrażliwości, sprawiają wrażenie bardziej statecznych, co w obliczu tego, co go spotkało może nieco zaskakiwać.

Przyznam szczerze, że momentami czułam lekką irytację i miałam ochotę krzyknąć "dlaczego do cholery oni nie mogą powiedzieć sobie prawdy, tylko bawią się w kotka i myszkę?". Z drugiej jednak strony wiedziałam, że to nie jest takie proste. Jak w życiu. Podobały mi się za to postacie drugoplanowe, które wbrew pozorom były dość znaczące i dużo wnosiły do fabuły.

Elle Cook zaserwowała nam słodko-gorzką historię pewnej znajomości, którą rozpoczyna jeden przypadkowy telefon. Mamy umiejętnie poprowadzony motyw friends-to-lovers, więc nie odniosłam wrażenia, że coś jest wymyślone na siłę lub zbyt cukierkowe. Poprzez wprowadzenie trudnego tematu, jakim jest ciężka choroba, powieść przeradza się z lekkiej komedii romantycznej w książkę z głębokim przesłaniem. Myślę, że to b...

| link |
@todomkimiejsce
2023-10-05
9 /10
Przeczytane

Wydawnictwo kusi nas tym, że „Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” jest emocjonalnym rollercoasterem. Nie mogę się z nimi nie zgodzić, bo ta książka porusza na tak wiele różnych sposobów.
Patrząc na tą piękną, słodką okładkę nie spodziewałam się totalnie tego, co czeka na mnie w kolejnych rozdziałach. Nie mam pojęcia dlaczego, ale po przeczytaniu opisu w mojej głowie zrodził się pomysł na coś w stylu komedii romantycznej. W jakim ja błędzie byłam! Ta książka koło komedii nawet nie stała. To ogromnie poruszająca historia o tym,że życie potrafi bardzo boleśnie zweryfikować nasze plany, bo przecież nawet jeśli mamy wszystko idealnie ustalone, to nie jesteśmy w stanie przewidzieć pewnych niuansów. W jej przypadku powiedzenie „Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach” nabiera nowego znaczenia.
„Mężczyzna którego nigdy nie spotkałam” to obraz miłości silniejszej niż wszelakie przeciwności. Po jej lekturze człowiek chce wierzyć w dobre zakończenie; w to, że nawet po licznych trudach i niepowodzeniach czeka nas nagroda.
Znajomość Hanna i Davey’a od samego początku była specyficzna, w końcu poznali się przez pomyłkowy telefon. Ale jeśli ktoś ma w życiu coś takiego jak oni, to warto o to walczyć. I właśnie o tym jest ta książka, o odnalezieniu drogi w życiu, tej nam pisanej, nawet jeśli wydaje się nam, ze kłód rzuconych pod nasze nogi pokonać w stanie nie jesteśmy.
Polecam z c...

| link |
@basiaa22.86
2023-10-02
10 /10
Przeczytane

Sięgając po książkę nie przewidziałam tego,że potrzeba przygotować paczkę chusteczek podczas jej czytania.Ogrom niespodzianek jakie otrzymujemy w tej historii powoduje łzy w oczach.

Wybrany przypadkowo numer staje się dla bohaterów przełomowym momentem,ponieważ poznając się wirtualnie czują,że są dla siebie stworzyli.Niestety życie jest brutalne.Bo w nim nic nie możemy przewidzieć.Niestety trzeba zmierzyć się z jego problemami,które pojawiają się.
Cierpienie,ból i niezrozumienie z podjętej decyzji niesie ze sobą wiele chwil samotności.Często spontaniczne decyzji sprawiają,że ranimy druga osobę,która chce nam pomóc.Nie chcemy jej pomocy,a to często błąd. Mając przy sobie przyjaciela możemy wiele.Wesprze w chwilach trudnych i ciężkich….

Powieść jest bardzo emocjonalną a zarazem ucząca historią.Pokazuje,że trzeba walczyć,nie poddawać się i nie odpuszczać.Pozwolić sobie pomóc,nawet gdy osoba mieszka na innym kontynencie.Bo miłość wszystko zwycięży nawet osiem tysięcy kilometrów.Wiara w przezwyciężenie trudności czyni cuda.

Nie będę wam spoilerować fabuły,ponieważ sami musicie ją poznać i razem z bohaterami przeżywać ich wzloty i upadki.

Jeśli szukacie niezapomnianej historii z miłością w tle to musicie sięgnąć po tę powieść.
Przesłanie płynące z niej sprawi,że zastanowicie się nad życiem i tego co macie w nim najważniejszego.
🩵Polecam🩵

| link |
@booksdeer
2023-10-16
7 /10

Napisanie recenzji "Mężczyzny, którego nigdy nie spotkałam" przysporzyło mi sporą trudność. Tak bardzo chciałabym Wam o niej opowiedzieć, ale równocześnie niewiele mogę zdradzić. Prócz emocji, które towarzyszyły mi podczas lektury.

Z początku, jak pewnie zrobi wielu z Was, po samym opisie, a nawet okładce, zaszufladkowałam tę historię jako romans. Nic mniej, nic więcej. Tym większe było moje zaskoczenie, gdy odkryłam jakie drugie dno, oraz jaką tajemnicę w sobie skrywa. Oraz to, jakie treści sobą przekazuje.

"Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam" to złożona i zaskakująca powieść. Jej początek okazał się szalenie ekscytujący, kibicowałam bohaterom, z zapałem śledziłam ich wspólną (chociaż kilometrowo odległą) drogę. To, jak zaskakująco bliscy się sobie stali, jak wiele ich połączyło.

A później nadeszło coś, co przypomina przysłowiowy cios w plecy. Zaskakujące, bolesne doświadczenie, które powoduje, że ta opowieść jest inna niż wszystkie dotychczasowe. Która wyróżnia ją w tłumie i sprawia, że daleko jej do stereotypowego romansu. Dla tej części warto dać jej szansę i przeczytać tę książkę.
Chociaż marzę o tym, by autorka dopisała coś więcej do zakończenia, by okazało się bardziej rozbudowane, bo ta historia naprawdę zasłużyła na te kilkadziesiąt dodatkowych stron.

Mimo to obiecuję Wam, że naprawdę warto 🤍

| link |
MA
@ksiazka.w.dloniach
2023-10-18
9 /10

"Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam" autorstwa Elle Cook to jedno z moich tegorocznych odkryć. To jedna z tych książek, które ciężko odłożyć choć na chwilę.

Davey poszukuje pracy. Chcąc zadzwonić do swojego potencjalnego pracodawcy, myli numery i łączy się z Hannah. Obca kobieta jest tak zaintrygowana, że prosi mężczyznę, aby ten dał jej znać, czy udało mu się otrzymać posadę.

Niedługo po tym incydencie Hannah otrzymuje smsa, z którego dowiaduje się, że Davey dostał pracę i przenosi się do Londynu. Ich relacja nabiera tempa- zaczynają pisać, rozmawiać, łączą się na video... Jednak, gdy kobieta przyjeżdża na lotnisko, mężczyzny nie ma...

Czy ta relacja ma prawo rozkwitnąć? Czy będzie dane im poznać się osobiście?

Ta historia jest pełna emocji. Posiada drugie dno, którego nie mogę Wam zdradzić, bo czytanie jej nie sprawiłoby takiej frajdy jak mi. Gwarantuje, że nie zabraknie uśmiechu oraz wzruszeń. Książkę czyta się jednym tchem, wciąga czytelnika już od pierwszej strony. Duży plus za oryginalną fabułę, która zaskakuje. Jestem oczarowana tą historią i bardzo polecam przeczytanie tej książki. To nie jest zwykły romans, to zdecydowanie coś więcej. Coś innego, niebanalnego.

| link |
@marta582_82
2023-10-08
8 /10

✔️RECENZJA PRZEDPREMIEROWA✔️
"Mój tata często mawia, że jedynym, czego uczy nas historia, jest to, że tak naprawdę nie uczy nas niczego."
••
"Dobre rzeczy zdarzają się tym, którzy na nie czekają."
✈️📱
Znajomość Hannah i Daveya zaczyna się jak z filmu. Źle wybrany numer telefonu rozpoczyna ciąg wydarzeń, który wywraca ich życie do góry nogami. Wszystko układa się idealnie, oboje czują, że to jest właśnie to, mimo że nigdy nie spotkali się na żywo. Ale to też się ma szybko zmienić, ponieważ Davey właśnie dostał pracę w Londynie.
Jednym słowem bajka. Otóż nie...
Mężczyzna ni­gdy nie pojawia się na lotnisku.

Zupełnie się tego nie spodziewałam.
Było słodko, uroczo i zabawnie, dopóki do drzwi bohaterów nie zapukała gorzka rzeczywistość, delikatnie mówiąc. Romantyczna historia zaczęła niebezpiecznie zmierzać w stronę melodramatu, w myśl stwierdzenia, że "życie to jednak nie jest bajka".
Nastawiłam się na typową rozrywkową lekturę, a dostałam niezwykle życiową opowieść, która skłania do refleksji.
Niepozorna książka, piękna i mądra zarazem.

Nie pozwólcie, żeby historia Hannah i Daveya przeszła bez echa i przekonajcie sami, czy ta dwójka będzie miała swoje "żyli długo i szczęśliwie".

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl