Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam recenzja

Czas, który marnujesz z radością, nie jest stracony.

Autor: @Anna_Szymczak ·3 minuty
2024-04-09
Skomentuj
3 Polubienia
„Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” to opowieść, która zaczyna się od przypadkowego telefonu między Daveym a Hannah, dwójką bohaterów, których dzieli ponad osiem tysięcy kilometrów. Ta nietypowa znajomość szybko przeradza się w coś więcej, kiedy Davey przenosi się do Londynu, jednak na lotnisku Hannah czeka sama. Choć wydaje się, że stracili szansę na miłość, wciąż o sobie myślą, a los przygotowuje dla nich niespodzianki.

Dzieli ich ponad osiem tysięcy kilometrów, łączy jeden przypadkowy telefon. Davey wybrał numer Hannah przez pomyłkę. Chce porozmawiać w sprawie pracy. Hannah życzy mu powodzenia i prosi, by dał znać, jak poszło. Nie spodziewa się jednak, że naprawdę się do niej odezwie. On mieszka w Stanach, ona w Londynie. Po pewnym czasie Hannah otrzymuje esemesa, że Davey dostał tę pracę i że przenosi się do Londynu. Nie może powstrzymać uśmiechu. Wkrótce wymiana esemesów zamienia się w rozmowy telefoniczne, te w wideorozmowy. Przyjaźń na odległość szybko przeradza się w coś więcej. Kiedy jednak Hannah przyjeżdża na lotnisko, jego tam nie ma. Choć wydaje się, że na zawsze utracili szansę na miłość, wciąż o sobie myślą.

Czy przeznaczenie znowu ich połączy? Czy Davey już zawsze będzie mężczyzną, którego Hannah nigdy nie spotkała?


Dzieli ich ponad osiem tysięcy kilometrów, łączy jeden przypadkowy telefon...

Fabuła książki wciąga od samego początku. Pomyłkowy telefon, który staje się iskrą, zapalającą płomień przyjaźni i uczuć, wciąga czytelnika w wir wydarzeń. Elle Cook prowadzi czytelnika przez rozmaite emocje, ukazując wnikliwie rozwijającą się relację między bohaterami. Przejście od esemesów po rozmowy telefoniczne, aż po spotkanie na lotnisku buduje napięcie i oczekiwanie na kolejne wydarzenia.Jednakże, mimo początkowej intrygi, książka nie unika pewnych utartych schematów. Zdawać się może, że autorka wpada w pułapkę przewidywalności, a niektóre wątki wydają się być nieco wymuszone. Chociaż losowe zbiegi okoliczności są często charakterystyczne dla tego typu powieści, w tym przypadku mogą one nieco psuć odbiór, wprowadzając element sztuczności.

Autorka porusza również ważne tematy, takie jak los i przeznaczenie, oraz siłę poświęcenia i wiary w uczucia. Poprzez historię bohaterów, przypomina nam, że czasami to, co wydaje się być przypadkowym zdarzeniem, może zmienić bieg całego życia. To ważne przesłanie, które czytelnik może zabrać ze sobą po zakończeniu lektury.Jednakże, mimo że książka wciąga i porusza, nie jest pozbawiona pewnych wad. Niektóre wątki mogłyby być bardziej rozwinięte, a niektóre zdarzenia wydają się nieco sztuczne lub przewidywalne. Ponadto, zakończenie, chociaż zadowalające, mogłoby być bardziej dynamiczne i zaskakujące.

Warto jednak docenić, że mimo tych drobnych niedociągnięć, książka posiada swoje walory. Elle Cook zaskakuje nietuzinkowym podejściem do fabuły, a jej styl pisania pełen jest napięcia i tajemnicy. Czytelnik z zainteresowaniem śledzi rozwój relacji między bohaterami, identyfikując się z ich myślami i emocjami. Autorka umiejętnie buduje atmosferę, która sprawia, że książkę trudno odłożyć.

Elle Cook ukazuje, że miłość może narodzić się w najmniej spodziewanych okolicznościach i zaskakuje swoją siłą. To historia o przeznaczeniu, nadziei i walce o szczęście, która porusza serce czytelnika."Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam" Elle Cook to książka, która zapewnia czytelnikowi zarówno chwilę relaksu, jak i refleksji nad wartością przypadkowych zdarzeń w naszym życiu. Początek opowieści, który skupia się na nietypowym spotkaniu przez telefon, jest zdecydowanie momentem, który przyciąga uwagę. Ta przypadkowa interakcja między Daveym a Hannah staje się punktem wyjścia dla ich rozwijającej się relacji.Jednym z mocnych punktów tej powieści jest sposób, w jaki autorka buduje atmosferę i kreuje postacie. Czytelnik jest w stanie z łatwością wczuć się w sytuację bohaterów i przeżywać z nimi ich emocje. Relacja między Daveym a Hannah rozwija się stopniowo i naturalnie, co sprawia, że czytelnik chce dowiedzieć się, co będzie dalej.

„Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” pozostaje wartościową lekturą, która dostarcza czytelnikowi zarówno rozrywki, jak i refleksji. To książka, która pomaga nam spojrzeć na świat w nieco inny sposób i docenić znaczenie przypadkowych zdarzeń w naszym życiu. Dla tych, którzy szukają lekkiej, ale wartościowej powieści, ta książka z pewnością będzie strzałem w dziesiątkę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-03
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam
Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam
Elle Cook
7.9/10

Dzieli ich ponad osiem tysięcy kilometrów, łączy jeden przypadkowy telefon Davey wybrał numer Hannah przez pomyłkę. Chce porozmawiać w sprawie pracy. Hannah życzy mu powodzenia i prosi, by dał z...

Komentarze
Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam
Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam
Elle Cook
7.9/10
Dzieli ich ponad osiem tysięcy kilometrów, łączy jeden przypadkowy telefon Davey wybrał numer Hannah przez pomyłkę. Chce porozmawiać w sprawie pracy. Hannah życzy mu powodzenia i prosi, by dał z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

RECENZJA „MĘŻCZYZNA, KTÓREGO NIGDY NIE SPOTKAŁAM” AUTOR: Elle Cook WYDAWNICTWO: MUZA Jak myślicie, można pokochać kogoś, kogo się nigdy nie spotkało tak na żywo? „Cokolwiek dzieje...

@marcinekmirela @marcinekmirela

🛬🛬🛬🛬 Recenzja 🛬🛬🛬🛬 Elle Cook " Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam " Wydawnictwo : Muza @wydawnictwomuza 🛩️🛫🛫🛫🛫🛫🛩️🛫🛫🛫🛫🛫🛩️ " - Każdemu ktoś jest przeznaczony - stwierdza Paul, próbując wykaza...

@magdalenagrzejszczyk @magdalenagrzejszczyk

Pozostałe recenzje @Anna_Szymczak

Trzy siostry. Burza
Dorastanie to praca nie tylko nad przyszłością, lecz także nad przeszłością.

Katarzyna Michalak, znana z umiejętności kreowania poruszających historii, w powieści"Trzy siostry. Burza" przedstawia opowieść, która wbija w fotel i zmusza do refleksj...

Recenzja książki Trzy siostry. Burza
Nie Mój Alzheimer
Chcemy jak najlepiej dla siebie, naszych bliskich, ale życie płata różne figle.

Książka "Nie mój Alzheimer. Historie opiekunów" autorstwa Pauliny Wójtowicz to wyjątkowa pozycja, która, jak sama autorka podkreśla, nie jest o samej chorobie Alzheimera...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka