Opinia na temat książki Miłość na później

Dzisiaj opowiem wam parę słów o świetnej książce, której wyczekiwałam. Mowa o książce „Miłość na później” autorstwa Mhairi McFarlane, która swoją premierę miała 1 września.

Rzut okiem na okładkę sprawił, ze wiedziałam, ze ta historia będzie świetna! Nie zawiodłam się. Fabuła odbiegała od typowego romansowego schematu.. Tutaj zaznałam intrygi, zemsty i niezwykłej zawiści. Jednak, jak to w miłosnych opowieściach, jest tu dużo łez i złamane serce.

Laurie doznaje szoku, gdy okazuje się że jej szczęśliwy związek właśnie się zakończył. Po tak długim stażu, wydawać by się mogło ze wszystko idzie w dobrym kierunku.. Jednak Dan ma inne plany i postanawia się rozstać. Kobieta nie dowierza. Jak to możliwe? Okazuje się, że ten sam ukochany kilka tygodni po rozstaniu dowiaduje się, że zostanie tatą. I to w dodatku z inną kobietą! Laurie wpada w szał i postanawia coś temu zaradzić… W odpowiedniej chwili poznaje przystojnego i zadufanego w sobie, jak się okazuje, kolegę z pracy. Niezwykłe zrządzenie losu postanawia uwięzić ich w jednej windzie. Dla Laurie los okazał się bardzo hojny. Chęć zemsty na byłym partnerze powoduje, że wpadają z Jamie’m na cudowny plan. Udawanie pary miało przysporzyć im obojgu samych korzyści, ona pokaże byłemu na co ją stać, a on osiągnie zawodowy sukces… jednak czy na tym się skończy?

Bardzo podoba mi się styl autorki, jest lekki i przyjemny. Dodatkowym plusem jest fakt, ze w książce zostały poruszone ważne kwestie życiowe, jak dyskryminacja, czy problemy rodzinne. To wszystko spowodowało, ze książka zyskała w moich oczach. Nie była to zwykła, płytka opowiastka. Mimo poważnych tematów, historia ta spowodowała u mnie ogrom uśmiechu i radości. Tak bardzo prawdziwie napisanej książki mi brakowało! Bardzo polecam! I niech nie przeraża Was ilość stron, bo przez książkę płynie się bardzo szybko!

Ode mnie 9/10⭐️

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz!