Aż raz we wrześniu do liceum
przybył profesor nowy śpiewu
i słysząc, jak fałszują w chórze
ci z niższych klas i po maturze,
zawołał: – Wciąż śpiewacie podle,
a macie trąbkę w swoim godle,
trafniejszy byłby wybór losu
rybę mieć w herbie, bo bez głosu,
lub wstawić w godło olchę suchą,
bo całe miasto jak pień jest głuche.
przybył profesor nowy śpiewu
i słysząc, jak fałszują w chórze
ci z niższych klas i po maturze,
zawołał: – Wciąż śpiewacie podle,
a macie trąbkę w swoim godle,
trafniejszy byłby wybór losu
rybę mieć w herbie, bo bez głosu,
lub wstawić w godło olchę suchą,
bo całe miasto jak pień jest głuche.